Oczywiście, że nie można tego uogólniać. Jednak komentarze w stylu "Za te zbrodnie jest odpowiedzialna grupka ludzi" są żałosne ;/ Przecież Hitler został wybrany w demokratycznych wyborach. Każdy znał jego poglądy (z którymi w żaden sposób się nie krył). Każdy kto na niego głosował przyczynił się do tych zbrodni. Niby nie można brać odpowiedzialności za dawne pokolenia jak ktoś już napisał, jednak nie raz spotkałem się (głównie w internecie) z przypadkiem kiedy Niemiec mówi Polakowi z pogardą jak nas pojechali w IIwś. Ciężko zapomnieć narodowi, że wybił 16% narodu polskiego (ogromna liczba), zresztą to nie było tak dawno. To nie jest tak, że to głównie wina Hitlera że podsycał niemiecką nienawiść do Polaków, nawet w okresie międzywojennym premier Niemczech mówił, że priorytetem jest zabranie Polsce terenów, które rzekomo im się należą. Niestety Niemcy zawsze się uważali za nadludzi, nie wszyscy ale duża część i dzisiaj nawet się niektórzy upominają o nasze tereny, albo twierdzą, jak to Niemcy są pokrzywdzeni. Wystarczy popatrzeć na ludzi pokroju Eriki Steinbach...
Nie zapominaj o Związku Radzieckim
a co do Hitlera wybranego w wyborach... to chyba spałeś na lekcjach historii :) owszem został wybrany, ale to tak samo jak z wyborem PO allbo jeszcze gorzej. Naobiecywał ludziom zupełnie coś innego. Obiecał, że zmieni Niemcy w ważne, może najwazniejsze państwo itp. Skąd mieli wiedzieć jakiego potwora wybierają? Sama bym się zgodziła. Któż by nie chciał, żeby jego naród był najbardziej ceniony. A potem rozpętało się piekło i to nie tylko w innyc krajach jak wam się kochani wydaje, ale również w Niemczech zwykli obywatele miele przesrane tak samo jak my!
Skąd mieli wiedzieć co zrobi? Z książki Mein Kampf. Wyłożył tam swoje chore poglądy. Bo PO ludzi kłamie, zamydla im oczy, obiecywali obniżanie podatków a dzisiaj podwyższają podatki VAT. Kłamcy!
Oj tam... więc swojego narodu też nienawidzisz, bo głusuje na PO? Ja bym na PO nie zagłosowała nawet jakby mnie tam siłą ciągnęli i chłostę zrobili. W życiu. No ale naród wybrał... nie nie poradzisz.
A byłeś tam w tych latach, czytałeś jako pierwszy Mein Kampf? Nie, więc nie powinieneś z takim przekonaniem się wypowiadać na ten temat. Niemcy byli stłamszeni, że się tak wyrażę, i chcieli przywódcę, który zrobi ich kraj najważniejszym. Chcieli być najważniejszy. No kto by nie chciał. Poza tym to były inne czasy. A później sami nacierpieli się jako mało kto.
Nie czytałem jako pierwszy Mein Kampf, co nie zmienia faktu, że jest tam jasno pokazane co Hitler ma zamiar zrobić. I trzeba być ostatnim kretynem, żeby tego nie dostrzec. Jest to napisane bezpośrednio. A co do wyborców PO i ludzi, którzy wybrali komorowskiego. To nie tyle, że nienawidzę, czuję taką wewnętrzną litość wobec tych osób.
Zacytuję Kubę Wojewódzkiego: 'Polska jest jak dziecko z zespołem Downa. Należy kochać, nie należy porzucać, ale nie należy mieć nadziei, że wyzdrowieje.' Zgadzam się z nim prawie w pełni, ale wciąż mam nadzieję na polepszenie :)
mowicie ze wojna sie skonczyla dawno i ze niemcy to kraj jak inny.No coz ja znam przyslowie - jesli zapomnisz historie to sie ona szybko powtorzy wiec lepiej nie zapominac jakie pomysly mieli niemcy (i ruscy) w czasie wojny. Ja jakos nie moge zapomniec, chociaz urodzilam sie dlugo po wojnie, i nie zamierzam patrzec na Niemcow jak na inne narody. Ci udajacy milych w stosunku do Polakow pewnie sa jakimis glabami ktorzy nie wierza ze byl Holokaustalbo staraja sie przymilic.
aha oczywiscie ze w czasie wojny byli sympatyczni i pomocni niemcy tak samo jak byli polacy kapusie i SSmani.Babcia mowila ze Ruscy byli o wiele bardziej pierdolnieci niz Niemcy ;)
Wiesz sprawa jest prosta. Jeżeli niemcy się z nas nabijają nei możemy im odpuszczać a wręcz przeciwnie powinniśmy nabierać jeszcze większego dystansu. Bo to oni mają powody do przepraszania nas a nie na odwrót. To prawda że niektórzy Polacy byli w kapo itd. ale nie mówimy o wyjątkach. Po to się uczymy historii aby zapobiegać. A tak w ogóle to mi babcia też mówiła że ruscy byli bardziej pierdolnięci :P, stodołę im chcieli podpalić
A nie jesteśmy poszkodowani? Mówię o II wojnie światowej, I wojnie światowej i okresie przed I wojną.
jesteśmy ale nie tylko my i w naszej historii zdarzyło się że ktoś inny też był przez nas poszkodowany. no nie na taką skalę ale jednak było
Oczywiście, że nie tylko my. Czesi byli jeszcze dłużej pod zaborami. Jednakże mało państw ucierpiało tak jak właśnie my. Z tym, że faktycznie my bardzo często na własne życzenie cierpieliśmy, w wielu wypadkach się po prostu o to prosiliśmy. Przeciwnicy tylko sprytnie ten fakt wykorzystali. Co nie zmienia faktu, że do tej pory tak z nas szydzą, z naszych polityków, że nie wiem, skąd u niektórych taka wielka chęć nagłego pojednania i wielkiej przyjaźni. Dymają i zawsze dymali nas po równi, a my zawsze im w dupy chcieliśmy wchodzić.
no tak, ale ja nie potrafię zrozumieć, jak możesz oceniać cały naród, ludzi, po ich władzy szydzących z Kaczyńskich itd. To rozumiesz jest tak, jakby Amerykanin teraz siedział i nabijał się z nas, jakie to my jesteśmy kurwy, bo nasze władze są do dupy. Nie ocenia się ludzi po władzy. Wiem to po własnym kraju. Ludzie po prostu mają mydlone oczy przez media, propagandę itd.
Tak mają mydlone oczy przez media i propagandę i to właśnie mi daje pewien obraz o społeczeństwie. Rozumiem, że każde uogólnienie jest z założenia błędne, ale jednak musimy się na nich po części opierać aby sobie wyrobić jakiekolwiek zdanie o kimś lub o czymś. Jeżeli patrzę na nasz kraj, który wybiera kwaśniewskiego i pomimo tego, że był najebany na grobach Polskich żołnierzy, Polacy dalej go uwielbiają i wybrali by go jeszcze na pare kadencji, gdyby tylko konstytucja im na to pozwoliła. To wybacz, ale to już mi daje dość wyraźny obraz o społeczeństwie.
Cytując Józefa Piłsudskiego 'Polacy są narodem idiotów.' ale co by nie mówić w tragicznych chwilach potrafimy się błyskawicznie zjednoczyć. Niestety równie błyskawicznie zaczynamy sami sobie skakać do gardeł.
Ja po prostu NIE LUBIĘ niemców. Przecież można kogoś nie lubić!
Zawsze bawią mnie te patetyczne slogany nawiedzonych idealistów dotyczące niemców, które brzmią mniej więcej tak:
1. "Co ty masz do niemców, przecież to już inne polkolenie".
2. "Znasz jakiegoś niemca, że tak mówisz?"
3. "Dlaczego nie lubisz niemców"?
Zawsze odpowiadam mniej więcej tak:
1. Ponad tysiącletnia historia Polski jednoznacznie udziela odpowiedzi na pierwsze pytanie (książki nie gryzą więc zapraszam do lektury).
Jednocześnie stanowi dowód, że każde "inne pokolenie" niewiele wnosi jakiejkolwiek "inności".
2. Tak znam. Niestety mam tam rodzinę i zawsze się z nimi przekomarzam w tej kwestii.
3. Trzecie pytanie zawsze mnie irytowało. Obecnie mnie bawi, gdyż uważam, że jest najgłupsze. Zwykłem na nie odpowiadać tymi oto słowy:
A ZA CO mam ich do cholery lubić?!
W mojej subiektywnej ocenie, Polakom brakuje buty i prawdziwej SOLIDARNOŚCI w kwestii reprezentowania WSPÓLNEJ (nie tylko patriotycznej) postawy, a tzw. "polskie piekiełko" zawsze skazuje nas na przegraną - co zresztą widać choćby w kwestii ekonomii naszego kraju.
Na zakończenie chcę dodać, że ku swemu zdziwieniu coraz częściej dostrzegam osoby, które nie kupują niemieckich produktów. Owszem może kiedyś były dobre. Ale obecnie to tendencja spadkowa bazująca na gasnącym micie dawnej solidności...
Przytaczając pewien sondaż, który kiedyś widziałem na TVN, Polacy coraz częściej wybierają:
w kwestii motoryzacji: Japonię i USA
w kwestii elektroniki: Japonię
w kwestii produktów spożywczych (w tym piwa): Polskę
w kwestii KOBIET (dopiszcie sobie sami - gdzie są najpiękniejsze :))
Ja nie lubię za bardzo Anglików. Do Niemców generalnie nic nie mam. Zawsze im kibicuję na mistrzostwach w piłce nożnej.
Też nie przepadam za Niemcami, jak większość, Ruskich tez nie lubię, pewnie to wynika z historii, z tego, że od zawsze 'wpaja się' że Niemcy źli itp. Od dziecka oglądamy wojenne filmy itp. Wiem, że wojna była 70 lat temu, no ale nasza historia od Mieszka I albo od jeszcze wcześniejszych czasów wiąże się z Niemcami i niestety nie mamy z nimi dobrych doświadczeń. Zawsze Niemcy z Polakami nie lubili się, mamy to już chyba we krwi. Ale nie twierdze, że wszyscy Niemcy byli źli i wszyscy w czasie wojny strzelali do Bogu ducha winnych ludzi i nie wiadomo jeszcze co robili. Zdarzali się ci 'dobrzy' Niemcy, którzy niejednokrotnie zachowywali się jak na ludzi przystało i nie mówcie mi że nie, po znam kilka takich przypadków z opowiadań dziadków.
Pomimo, że film jest czarno-biały, to z ludźmi tak nie jest. Są tylko różne odcienie szarości...
Pomimo, że film jest czarno biały to jest w nim dużo odcieni szarości... Co nie zmienia faktu, że można być naiwnym i udawać, że są szarości nawet tam gdzie rzeczy są bardzo oczywiste i klarowne, i wszystko tłumaczyć szarościami a można być realistą i czarne nazwać po imieniu czarnym.
Myślę, że decydowana większość ludzi ma jednak życie raczej "szare" niż po prostu "białe" albo "czarne".
Myślę, że przytłaczająca większość szaraków takich jak m.in. ja ma życie szare. Co nie zmienia faktu, że można w pewnych kwestiach dostrzec zwykłą czerń i biel.
To bardzo cenna umiejętność. Na szczęście większość "szaraków" ją posiada (wierzę w to).
W "Pianiście" opartym na faktach był jeden. Słyszałam też o jednym rozstrzelanym bo odmówił strzelania do jeńców.
Albo ten przedstawiony w filmie "Karol: Człowiek, który został papieżem". Oficer niemiecki został rozstrzelany, bo pomógł Żydowi.