Dodaj do ulubionych Forum

ktoś przeszedł sam siebie po raz kolejny ,choć chwytliwy przyznaje

i naiwny. Obejrzeć i zapomnieć.

Ostatnio mamy wysyp dokładnie takich samych filmów,
z dokładnie takim samym zakończeniem o escape roomach.
Prawdopodobnie gdyby ten film, był moim pierwszym
o tej tematyce, dałbym wyższą ocenę.
Jedno co trzeba przyznać, to że film ogląda się dobrze,
a samo miejsce escape roomu przypomina scenerię z serii "Piła".

Grubymi nićmi szyty film z bardzo denerwującym głównym bohaterem ( ten aktor działa mi na nerwy)

Głosy Rosjan w momentach gdzie główny bohater ucieka przed nimi (zwłaszcza scena gdzie rzuca rurkę aby odciągnąć ich uwagę) brzmią jak gra a nie film.

No wzięli sobie trochę z "Hostel", wzięli sobie trochę z "Gra" i nakręcili kiepską hybrydę.

albo celebrytka, albo całe grono celebrytów i ekstremalne doznania. Coraz więcej takich obrazów filmowych powstaje. Pod koniec już można było przewidzieć co się wydarzy. Da się obejrzeć, bez większych zachwytów.

tylko tyle mam do powiedzenia.
kino dla “ambitnych”

Całe szczęście nigdy nie sugeruje się opiniami innych i ocenami, gdybym tak robił już wiele dobrych filmów bym przeoczył, apropo filmu zakończenie idealne.

Na pewno nie dodam go do ulubionych. :P

Film przypomina dużo filmów o escape roomach, lecz w nim jest coś wyjątkowego. Pokazuje problem dzisiejszych czasów, kiedy przez strony społecznościowe i życie tylko dla nich stracił wymarzoną dziewczynę i wolność ;)

może być, podobny do Escape Room. Taki horror dla nastolatków.

Taka sobie sadystyczna satyra na vlogerów - w miarę fajnie się to oglądało.Plus za sam escape room i za zakończenie,którego się nie spodziewałem.Minus - za drewniane aktorstwo i irytujące to całe towarzystwo z vlogerem na czele.Jednym zdaniem - spokojnie można zobaczyć przy piwku i orzeszkach.

Dziwna sprawa, że w fw szybciej dodani są twórcy filmu niżeli obsada.

Końcowy plot-twist bardzo fajny polecam obejrzec

Finał filmu - ostatni raz takie odczucie miałem, gdy obejrzałem Mgłę z 2007 r. Niech go... Mnie osobiście wkręciła ta historia, szczególnie ta mocniejsza część filmu. Kibicowałem głównemu bohaterowi. Wg mnie trochę przypominał PewDiePie-a :)