Lśnienie oglądałam kilka razy, jest arcydziełem, ale ten film był stworzony jedynie po to, aby nabić reżyserowi kolejne zera na koncie.. mało kiedy zdarza mi się chcieć wyjść z sali kinowej, ale przy tym filmie usiłowałam się przekonać, że zaraz za chwilę coś się lepszego wydarzy, film nabierze sensu. Końcowe 30minut filmu.. oo patrzcie pokazuje wam teraz słynny hotel Over look, znowu wracamy do historii, patrzcie jak po kolei idę i zapalają się światła! łaaał! jakie to było słabe.. jestem okropnie zawiedziona, spodziewałam czegoś kompletnie innego te wątki nawiązujące to kultowego Lśnienia nie mają znaczenia przy fabule i strasznej gry aktorskiej w szczególności czarownicy. Nie da się naciągnąć nawet na 4, bo miałam ochotę wyjść.
Jedynie oznajmiła, że ma prawo, sugerując, że się nie zgadza. Ty zaś wykonałeś atak, wobec niej, bo jesteś czepialski. Tudzież jesteś najpewniej mniej inteligentny interpersonalnie. :)
Oho, mamy tu speca od rodzajów inteligencji. Proszę bardzo, najpierw 70 płci, a teraz będziemy się licytować na inteligencję. Do mojego Ciemnogrodu dotarły 3 inteligencje - emocjonalna, taneczna (pewnie murzyńska odmiana) i teraz interpersonalna. Jakie Ty znasz oświecony człowiecze?
Zróbmy prosty rachunek psychologiczny. Z trzech zdań mojej odpowiedzi, uczepiłeś się tylko ostatniego, najmniej istotnego w temacie, gdy pierwsze dwa z nich dotyczyły parafrazy twoich czynów; te były argumentacją trzeciego - czyli podsumowania.
Zamiast skomentować parafrazę twoich czynów, próbując ją jakkolwiek podważyć, Twój gładki jak lustro OUN postanowił zacząć się szarpać o urażoną dumę bez jednego argumentu, bo tak jak trafnie sugeruję, jesteś konsekwentnie czepialski.
Jesteś więc zdecydowanie mało inteligentnym człowiekiem.
Subiektywnie ujmując - żenującym wręcz, nie wiedzącym już z kogo szydzić i o co. Nie trudź się, bo jeszcze sobie zrobisz krzywdę :)
Uuuuu, nie wiedziałem o "rachunkach psychologicznych". Może nieco przybliżysz temat?
Coś za często kładziesz nacisk na IQ. Czyżby kompleks?
Dindunuffiny są roztańczone - to fakt. Mają to w DNA.. bujanie się w rytm bębnów na znak wdzięczności i być może radości po upolowaniu obiadu..a że nierzadko sami stawali się obiadem więc w tych tańcach wiele szczerości
Film ma oznaczenie "R", czyli zawiera drastyczne sceny dla dorosłych, przemoc, krew, wulgaryzmy, a ty twierdzisz, że jest dla 12-latków. :D Dobrze się czujesz? Wysłać po ciebie pogotowie?
A tak w ogóle to masz coś do powiedzenia w temacie? Nie? To panu już podziękujemy.
Swoją drogą, tak właśnie myślałem, że nie masz nic sensownego do powiedzenia. Dosyć szybko się ujawniłeś. Wierzysz, że było warto? ;)
Twój komentarz nie był potrzebny, ponieważ już ktoś inny wyprowadził mnie z błędu miesiąc temu. Wystarczy czytać uważnie wszystkie wypowiedzi. Tak, pomyliłem się. Przyznaję się bez bicia. Pozdrawiam. :)
Trudno mi się wypowiedzieć, czy zarzuty prezentowane w tym wątku są w jakimś stopniu trafne, gdyż filmu nie widziałem, jednakże co widz to inna, subiektywna opinia, a zatem podlega dyskusji.
,,Film dla 12 latków'' Ależ świetna argumentacja ,,Pana Dorosłego'' xD Tylko pozazdrościć.
"dla 12 latków"... :) Pogarda nie zawsze jest objawem inteligencji, jak wielu twierdzi.
Inteligentny człowiek nigdy nie wypowiada się bez błyskotliwego uzasadnienia swoich przekonań w danym temacie.
A dlaczego tak? A dlaczego akurat dla 12 latków, a nie 13? :)
,,strasznej gry aktorskiej w szczególności czarownicy'' Akurat ta postać została zagrana bardzo dobrze, więc nie wiem po co na siłę szukać powodów by dać jeszcze niższą ocenę temu filmowi. Już nie mówiąc o Pani opinii, którą oczywiście każdy może mieć, ale nie musi ona być słuszna, bo akurat bzdur które Pani napisała jest sporo. Film jak widać jest kontynuacją, ale jest zupełnie inny reżyser, więc nie musi być wszystko odwzorowane jak w 1 części, tutaj akurat reżyser ma prawo nakręcić jak mu się podoba. ,, usiłowałam się przekonać, że zaraz za chwilę coś się lepszego wydarzy'' Ale co miało się wydarzyć bo nie bardzo rozumiem? xD Jeżeli już Pani stara się wystawić ocenę filmowi i go komentować na forum publicznym, to niech poda Pani choć 1 argument przychylny tej wypowiedzi, bo inaczej wygląda to jak opinia w stylu: nie podobał mi się film, bo nie.
Brawo za ten wpis...Kilka razy zabierałem się za wyłączenie tej paści, ale postanowiłem być dzielny i wytrwać do końca.
W książce byłam przekonana do tej pory że Hotel nazywał się Panorama. Czytałam kilkanaście lat temu i była ok, żaden z jej filmowych odsłon nie nadrobił w moich oczach choć był to klasyk. Ale dwójka wyciągnęła z 1 części same smaczki, dodano kilka nowych bohaterów, dorosłe życie Dana. Jestem pod mega wrażeniem i bardzo mi się to podobało. Rozumiem, że tobie nie i temat powstał raczej dla ludzi o podobnych doświadczeniach. Ale jak piszesz, że został zrobiony aby nabić zera. W końcu kolejny film na podstawie książki, więc oprócz nabijania zer, każdy kto domyśał się latami co dzieje się z synem Jacka miał możliwość się dowiedzieć. Ja jestem zachwycona, że wszystkich tych nowości film ten przypadł mi najbardziej gustu.
Twoja wypowiedź jest adekwatna do twojej inteligencji, do czego doszedłem już po przeczytaniu twojej jakże niezwykle płaskiej opinii o filmie...
Oj nie, specjalnie tak odpowiedziałam na Twoim poziomie intelektualnym. Powinieneś zrozumieć, najwidoczniej niezrozumiałe dla niektórych :D Spodziewałeś się czegoś szerszego dodając komentarz "kisne" jak nie potrafisz napisać własnej opinii na temat filmu " Lśnienie " To moja subiektywna opinia na jakim poziomie/ w jakiej skali oceniam, a Twój komentarz jest zbędny, nawet nie śmieszny. Ok, należysz do obrońców filmu " Doktor sen " napisz swój komentarz, ale nie narzucaj swoich odczuć co do filmu i nie krytykuj kogoś za inne zdanie.
Po prostu to nie jest lsnienie, jest jego kontynuacja ale nastawienie sie, że dostaniemy to samo co w "1" jest błedem. Film zawiera w sobie wiele ciekawych zakonczen dot. watkow z 1 (co sie stalo z mamą młodego, jak sytuacje w hotelu przesladowaly go przez cale zycie itp.) co samo w sobie jest plusem, do tego dochodzi rownież wątek nowego poczatku czyli rozpoczecie pracy w domu starców- w koncu cos w czym moc mu pomaga. Jestem na komie wiec koncze wywód- gra aktorska mc gregora (zawsze go lubilem) jest wiarygodna i z koncem filmu jestesmy przekonani ze jego postac skonczyla przedwczesnie stad pojawia sie smutek, ale jest tez ulga zwiazana z dopelnieniem przez niego ostatniej obietnicy. Koniec koncow film na 7,8/10 ale na pewno nie na 3. Pozdrawiam
Niektórzy są najwyraźniej zawiedzeni tym, że nie mogli pooglądać kolejnych 3 godzin biegania po hotelu, bo tutaj nie mogli znaleźć sensu. xD
Pięknie rozwinięto wątek samego "lśnienia", na początku byłem sceptyczny jak zobaczyłem, jak rozwinięto postać Danny'ego, ale z czasem zaczęło to nabierać sensu i z rozdziału na rozdział (czy na co tam był podzielony ten film) byłem coraz bardziej zachwycony, bo sama tematyka "psychic" jest bardzo ciekawa. I jeszcze taki smaczek w postaci zjawiskowej Ferguson.
Jedyne czego w moim odczuciu szkoda, to że Kubrick nie mógł nakręcić tej kontynuacji.
I w sumie tą częścią zostałem zachęcony do sięgnięcia po książki, prędzej czy później.
@edit Aha, oglądałem wersję 3 godzinną, a widzę że kinowa jest o pół godziny krótsza, więc może faktycznie nie miała sensu? haha :-)
" biegania po hotelu " zamiast tego było bieganie pseudostrasznej dziecinnej sekty z czarownicą na czele xD
Zgadzam się w 100%. Dziwi mnie tak wysoka ocena tego filmu. Montaż, gra aktorska i efekty są na miernym poziomie. Nie oglądałem "The Shining", dopiero w czasie seansu się zorientowałem że fabuły tych filmów mają coś wspólnego ze sobą (scena z siekierą i drzwiami). Film jak i sam główny bohater nie był ciekawy, nie porywał, przedstawiał jakąś prostą historię w mało emocjonujący sposób.
Tez się zgodzę. Nie jest źle, ale porywa (w szczególności dorosłego widza), ale zawsze miło popatrzeć na Fergusonową ;)
True. Niezła dupeczka. Mogła choć trochę ciała odsłonić i wtedy człowiek jakoś tak przyjemniej by siedział.
Nie mówie, że film jest wybitny, ale twierdząc, że lśnienie (film) jest arcydziłem jest po prostu profanacją
jaką profanacją? Do arcydziea Lśnieniu niewiele brakowało, a właściwie tylko dzisiejszej technologii do efektów specjalnych. Gra aktorska, muzyka, scenariusz, reżyseria, muzyka, budowanie klimatu, to wszystko Lśnienie posiada na najwyższym poziomie. Twierdząc że Lśnienie to słaby horror, pokazujesz tylko że ch... wiesz o tym gatunku filmowym.
Czemu uważasz że Lśnienie to tak dobra produkcja? Tzn pytam o to co Cię w niej zachwyciło? (...i nie, nie po to by z tym polemizować czy krytykować, po prostu ciekaw jestem innego punktu widzenia). Niestety większość ocen Lśnienia jest argumentowane "kultowością", co właściwie dla każdego znaczy co innego.
Niestety muszę się z Tobą zgodzić.Liczyłem na dobry horror,a dostałem w zamian taki sobie film s-f z dobrymi efektami specjalnymi.Tego nie ma co porównywać nawet do klasyku pt.Lśnienie.Takie coś podobne do,Opowieści z krypty dla nastolatków.
Podzielam twoje zdanie. Dlatego cieszę się,że nie poszłam na film do kina,bo po wyjściu z sali byłabym wkurzona,że wyrzuciłam kasę na bilet w błoto. Okropnie mnie wymęczył. Wątek z parą był niepotrzebny. Bardzo marna produkcja mimo obiecującego opisu fabuły. Może gdyby był krótszy,np.o pół godziny,też może byłoby inaczej. Na pewno nie obejrzę go po raz drugi i niedługo zapomnę o czym jest.
spoko, kazdy ma inny gust. jak dla mnie kawalek dobrego rzemiosla filmowego, szczegolnie jezeli chodzi o horrory