Jak w wielu tematach rozchodzi mi sie co nas a dokladnie was smieszy w tym filmie.
Wszyscy wymienia oczywiste sceny jak jakiś za przeproszeniem motłoch..
WYstarczy zwrócić uwage na tytuł ,,Doktor Strangelove, lub jak przestałem się martwić i pokochałem bombę"
Kurde myślcie coś...
przecież wszyscy prócz Turgidsona próbowali nie doprowadzic do bombardowania a w efekcie do zniszczenia swiata, gdy to sie im praktycznie udało nasz doktor wymyslil teorje zycia w kopalni w ktorej kazdy by miał po 10 kobiet
tak przestali sie martwic i pokochali bombę
lecz zimna kwestia zimnej wojny wrocila i trzeba by bylo sie ratowac nową luką..
taka sama która wywołała obecna sytucje
czyli wszystko od nowa....
Twoja wypowiedź jest dla mnie zupełnie niezrozumiała. A szkoda, myślałam że masz coś ciekawego do powiedzenia.