PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=782237}

Dom, który zbudował Jack

The House That Jack Built
6,6 28 560
ocen
6,6 10 1 28560
6,3 40
ocen krytyków
Dom, który zbudował Jack
powrót do forum filmu Dom, który zbudował Jack

Oburzenie na film jest wielkie. Ludzie ostentacyjnie wychodzili z kina. Dla mnie, szczególnie w dzisiejszych czasach to niemalże szczyt hipokryzji. Oglądają dziesiątki thrillerów o psychopatach, ich dzieci, albo oni sami grają w gry, w trakcie których zabijają setkami, w filmach o superbohaterach krew leje się strumieniami. Ale to według nich w porządku. Nie porusza, nie oburza. Rozumiem - jest amerykański "western" - dobro zwycięża. Ale w życiu dobro często nie zwycięża. Nie zwycięża, bo byli Hitler, Mao i Stalin. Nie zwycięża, bo jest Korea Północna, wojna w Syrii, gdzie codziennie jak na polowaniu giną matki i dzieci. Nie zwycięża, bo w krajach, gdzie jest dyktatura ludzie są torturowani w sposób znacznie wymyślniejszy, niż u Larsa. Nie zwycięża, bo na polowaniach zabijane są zwierzęta, a dumni myśliwi robią sobie zdjęcie: "ścianka śmierci" (szczególnie teraz w Polsce jest modne). I nie oburza, że to wszystko dzieje się w naszej rzeczywistości, ale pokazane na filmie uderza we "wrażliwość". Nie wiem ile na salach kinowych świata oglądających ten film było ludzi stosujących przemoc wobec partnerów i dzieci (często zakończonych śmiercią), ilu było morderców - myśliwych, ilu było znęcających się w okrutny sposób nad psami, końmi, zwierzętami. Ale kaczuszka oburza! Dlatego reakcje i wypowiedzi na temat tego filmu uważam za obłudne i przejaw podwójnej moralności.

użytkownik usunięty
krzysyek

Czy możesz mi wytłumaczyć, dlaczego od pewnego rodzaju wymiany poglądów, przeszedłeś płynnie do stawiania mi diagnozy o charakterze ogólnym, że mam namieszane w głowie ? Przecież z przyczyn oczywistych nie możesz mieć nawet przybliżonego pojęcia, jakie fakty znam, a jakich nie znam, chyba, że jesteś wróżką. Jeżeli nie jesteś wróżką, to czy jesteś może prymitywem, który z braku argumentów szybko przechodzi do ataków personalnych ? A może po prostu fanatykiem religijnym w sensie, jaki wcześniej nakreśliłem ?

Wprawdzie sama analogia którą podałeś jest dalece nietrafna, należy jednak zauważyć, że komunizm jako antyteza kapitalizmu, był potężnym motorem napędowym jego rozwoju. Cała rywalizacja czasów zimnej wojny stanowiła paliwo dla każdej ze stron, które przełożyło się w olbrzymim stopniu chociażby właśnie na postęp naukowy.

A że ludzie w obrębie jakichś systemów walczą im wbrew, jest normalnym objawem ich wewnętrznej dynamiki rozwoju, trwania, a w końcu upadku. Dotyczy to również Twojej religii naukowej, w obrębie której również ściera się niezliczona ilość frakcji i wzajemnie całkowicie sprzecznych poglądów.

Żeby było weselej, cała masa poglądów i racji (o ile nie wszystkie) obecnie uznanych za naukowe, w pierwotnej swej fazie uznawana była przez Naukę za herezje i z całych sił zwalczana.

W obecnej fazie swej historii Kościół jest pochyłym drzewem, na które wszystkie kozy skaczą, pielęgnując w sobie miłe przekonanie, że przesądza to o ich postępowości i sile. Litości ! Świadczy to tylko o upadku Kościoła, o niczym więcej.

Kościoła religijnego nie da się jednak w dłuższym wymiarze czasowym pokonać, ponieważ człowiek jest religijną małpą i takie środowisko jest mu do życia niezbędne. Wytwarza je więc zastępczo w obrębie nauki, podobnie jak chociażby komuniści wytwarzali je w obrębie komunizmu.

Obstawiam jednak, że dokładnie z tych samych powodów dla których nie ostał się kościół komunistyczny, nie ostanie się (obecnie lewacki) kościół naukowy, który jak chyba gołym okiem widać, ma co raz mniej wspólnego z nauką, a co raz więcej z religią.

Jeżeli chciałbyś jeszcze zwrócić merytorycznie na coś moją uwagę, to chętnie się zapoznam. Jeżeli jednak postanowisz zadedykować mi kolejne diagnozy, a może już inwektywy, to sobie dalszy tego typu dialog pozwolę odpuścić.

Lukas_Art

Masz jakiś problem z karpiami albo czegoś nie rozumiesz ?

soulfly777kris

Nie rozumiem karpi i to jest mój problem :)

Lukas_Art

Więc sobie przywal młotkiem w palec albo załóż sobie na głowę reklamówkę wtedy to co poczujesz uświadomi Tobie że to samo czuje też karp. To że karp nie może Ci powiedzieć bo nie ma głosu to nie znaczy że nie czuje bólu jak Ty.
Niektórym trzeba takie proste rzeczy tłumaczyć kilka razy bo nie potrafią zrozumieć tak prostych spraw. Większym sadyzmem jest robienie krzywdy istocie która nie potrafi się bronić niż drugiemu człowiekowi który albo potrafi się obronić albo przynajmniej opowiedzieć o swojej krzywdzie innym którzy go obronią.

soulfly777kris

A Ty idź do zgniatarki samochodów i ją uruchom, a wtedy to, co poczujesz będzie tym samym, co czuje komar/mucha/kleszcz/karaluch/pająk, którego zgniatasz, bo uważasz, że jest brzydki i niegrzeczny :D

użytkownik usunięty
Lukas_Art

Nie można być chorobliwie humanitarnym, to po pierwsze. Pod drugie najlepiej by było jakby humanizm nie upadł zwierze. To tak a propos twojego bełkotu ...

A propos bełkotu, nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Jakie znowu 'zwierze'?

użytkownik usunięty
Lukas_Art

"Ludzie w dzisiejszych czasach stali się jakoś tak... chorobliwie humanitarni."
Haha, a to dobre.
To się nazywa rozwój cywilizacji, stosowanie okrucieństwa wobec innych istot jest chore.

Piszesz o rozwoju cywilizacji, a sam wcześniej pisałeś o ,,lewackiej nauce" z której ten rozwój wynika. Tak notabene, nie ,,lewacka", a ,,lewicowa". Tylko, że społeczeństwa Zachodu nie są tak lewicowe jak ci się zdaje.

Lukas_Art

Czemu od razu "zafajdana kaczuszka" ?
Czemu kaczuszka jest winna ?
To że ludzie przestali się znęcać nad słabszymi to chyba dobrze ?

użytkownik usunięty
Lukas_Art

Lecz się człowieku, chociaż twoja przypadłość jest raczej nieuleczalna.

użytkownik usunięty
Lukas_Art

No i módl się głęboko (bo pewnie tylko to potrafisz) abyś nie stał się ofiarą swoich własnych poglądów.

Wytrzeźwiej.

A tak w ogóle, to twój nick mmw545 oznacza Mam Małego Wacka - 5,45 kiedy stoi.
:'''D

użytkownik usunięty
Lukas_Art

Po pierwsze, widać wyraźnie, że problem znasz z autopsji. Po drugie zapewniam cię, że chciałbyś mieć takiego "małego" jak mam ja. Po trzecie zaprezentowałeś typowy "wysoki" poziom wypowiedzi i myślenia Jehowego. W sumie, najważniejsze, że jesteś z siebie dumny.

Nie ma to jak zamienić kilka zdań z psychopatą :D

Lukas_Art

Ty jesteś nienormalny! Żeby z utęsknieniem czekać aż zapanuje anarchia, ludzie zdziczeją i dokonają rzezi! Za pewne masz fantazje na tym punkcie! To dobrze że wielu ludzi pokazywanie takiego ohydnego, bezsensownego okrócieństwa brzydzi! Normalni ludzie odrzucą perspektywę możliwości nieskrępowanego zabijania bo lepszym jest tłumić skrajne brudne zamiary jeżeli takowe występują niż dać się im ponieść!
I dodam że nawet wierzący żyjący w systemie religijnym przyznają że gdyby im udowodniono że bóg nie istnieje, tym samym uwalniając ich z systemu to by nie poszli zabijać sąsiadów!

Lukas_Art

no cóż... twoje przepowiednie z hukiem upadły a wszystko zmierza we wręcz przeciwnym kierunku

ocenił(a) film na 7
Agatonik

Nawet Stalin się tu nawinął i motyw walki dobra ze złem, a wszystko i tak sprowadza się do prostego "mi się podobał, a innym nie i mnie to wkurza".

ocenił(a) film na 5
Lukasz_Broda

Raczej "i to pozwala mi dopisywać sobie teorię o tym, kim ci ludzie są i obrażać ich na tej podstawie, nie mając na to żadnych dowodów".

ocenił(a) film na 7
Agatonik

Ej, a ktoś mi może wyjaśnić jaką rolę pełnili tutaj Glenn Gould i Wirgiliusz? Bo od kilku dni próbuję przekopać internet i połączyć fakty. Swoją drogą, rewelacyjny zabieg - rozmowy między Jackiem a Wigiliuszem, które tak naprawdę ograniczyły widza w polu interpretacji, zostawiając wszystko na ekranie

ocenił(a) film na 8
MsMarvelous

Wergiliusz w Boskiej Komedii był duchowym przewodnikiem Dantego

ocenił(a) film na 7
Agatonik

Boże, dziękuję. Jaka ja głupia jestem... jeszcze tylko ten Glenn Gould ;)

ocenił(a) film na 9
Agatonik

Glenn Golud to ulubiony artysta seryjnych mordeców, ponieważ do perfekcji opanował sztukę interpretacji utworów Bacha.

ocenił(a) film na 5
Agatonik

Sto procent racji.

Agatonik

Świat, niestety, stoi na handlu. To i interesy muszą istnieć.
Ubolewam nad tym.
Osobiście nie kupuję już Hitlera, Stalina, wojen, czy innych popularnych produktów. A jest ich sporo, niektóre popularniejsze nawet od tych, co wymieniłem.
Bo mogę.

I nie ma różnicy pomiędzy Coca-Colą i np. antysemityzmem, wierzcie mi.

ocenił(a) film na 5
Konjak

A jak wyobrażasz sobie świat bez handlu?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
Przemo1981_filmaniak

No widać, że bardzo jakaś kobieta cię skrzywdziła. Tylko, jak to ma się do filmu?

Agatonik

@Agatonik przypuszczam, że żadna. To klasyczny przejaw "paranoia alcoholica".

Przemo1981_filmaniak

A wychodzisz czasem z piwnicy?

Metalhead_fw

@Metalhead_fw Nie odpowie bo już tam wrócił robić dalej abażury, szyć sukienki itd.

ocenił(a) film na 6
Agatonik

Żyjemy w czasach, w których ludzie nie potrafią już mierzyć się z prawdą. Ciągle czymś ją zastępują w sposób sztuczny, tak jak słowo "problem" modnie jest obecnie zastępować słowem "wyzwanie". Na prawdę chętnie patrzy się dziś przez różowe okulary albo w ogóle odsuwa się ją na bok, bo po co się z nią mierzyć? Zaakceptowanie, że świat ma tez ciemne strony, zmusiłoby ludzi do przyznania przed samym sobą, że na świecie istnieje jeszcze coś, oprócz beztroski.

Agatonik

To według ciebie ludzie którzy wychodzą z kina sami są zwyrodnialcami ? To nie musi być koniecznie wyraz oburzenia lecz wstręt przed widowiskiem, słabe nerwy bo wbrew temu co sądzisz nie każdy chowa w sobie mordercę. Niezależnie od motywów przez które ludzie opuszczają salę kinową należy spojrzeć na to z innej strony. Fakt że dobro nie zwycięża ale czy ludzie się z tym kiedykolwiek pogodzą ? To że byli dyktatorzy a już ich nie ma to najlepszy przykład zamiany świata w którym coraz mniej toleruje się zbrodnię. Prawdą jest też że ludzi zawsze fascynowała przemoc. . . ale nie sadyzm. Jeśli kogoś kręci znęcanie się nad niewinnymi to powinien zastanowić się nad sobą i właśnie do takiej refleksji zmusza owe widowisko. Pewne filmy nie są dla ludzi o słabych nerwach i owszem nie należy je krytykować że rzekomo gloryfikują przemoc bo pokazują ją w sposób naturalistyczny.

ocenił(a) film na 8
Harry9010

Szanuję indywidualną wrażliwość i nie chcę nikogo "przymuszać" do oglądania scen, które wzbudzają wstręt i przerażenie. Bardziej irytuje mnie rozbieżność pomiędzy deklarowaną delikatnością w trakcie seansu filmowego, a obojętnością na faktyczne złe rzeczy, które dzieją się wokół nas na codzień. Brak reakcji i zamykanie oczu na przemoc domową, która dzieje się za ścianą, bierność, chociaż wiem, że człowiek, którego codziennie spotykam w osiedlowym sklepie znęca się nad swoim psem, wydawanie z łatwością i lekkim sercem opinii, że wojna np. w Syrii, to nie moja sprawa (chociaż codziennie giną tam niewinni, w tym dzieci i kobiety). Czasami dobrze skonfrontować się z mroczną częścią natury ludzkiej i uświadomić sobie, że okrucieństwo, niewyobrażalny sadyzm nie jest domeną żadnej innej istoty na Ziemi, tylko człowieka. Dlatego dla mnie ten film powinien mieć tytuł: "Dom, który buduje ludzkość". Oczywiście, to tylko jeden z domów. Większość na szczęście jest piękna.

Agatonik

Ludzie często są ignorantami mają gdzieś wojny choćby za sąsiednią granicą, obchodzi ich tylko własny los więc wojną zaczną się przejmować dopóki sami nie będą musieli poszukiwać czystej wody i żywności, jednak ignorancja choć czyni nas pośrednio winnymi nie czyni nas bezpośrednio zbrodniarzami (jakakolwiek opinia na temat trwającej wojny i tak nic nie zmieni). Istnieje pewna granica między czynem a biernością i nie każdy czyn można równoważyć, bo co innego pociągnąć za spust, a co innego mordować kogoś ostrym narzędziem i nie będę osądzał czy powolne mordowanie jest bardziej złe od wieloletniego bicia i poniżania, ale myślę że ten film nie traktuje generalnie o ludzkim okrucieństwie lecz o szczególnych indywidualnych przypadkach. Sadyzm jest skrajnym przejawem przemocy więc wielu ludzi może być obojętnych na złe rzeczy ale nie na okrucieństwo, to że np. ludzie mają gdzieś wojnę w Syrii jest powodem tego że sami żyją w czasach pokoju i nie widzą okrucieństwa na co dzień, ale jest też czynnik moralny. Często słysząc opinię na temat wojny w Syrii słyszałem "a niech się pozabijają" bo w końcu żadna strona tego konfliktu nie jest święta nie dba o dobro cywilów a zbrodnie których dokonują jest podyktowane ich doktryną, zaś postać Jack'a to typowy psychopata który nie potrzebuje doktryny, sprawy za którą zabija, pretekstu do zbrodni, zabije bezbronne dziecko czy kobietę bo to najłatwiejsza ofiara która nie potrafi się bronić, a jedyną motywacją do tego jest fascynacja zbrodnią i towarzyszące temu uczucia i to ludzi najbardziej szokuje i przeraża, inne zbrodnie potrafimy sobie jakoś wytłumaczyć, bo tam trwa woja, bo sąsiad pije bo dzieciak był bity (ignorancja przechodzi w przyzwyczajenie i obojętność) ale kiedy spokojny sąsiad płacący podatki, kłaniający się innym sąsiadom, wychodzący na spacer z niebitym psem może zabić z zimną krwią naszych bliskich trudno być obojętnym. Kiedy jesteś świadkiem przemocy niezależnie czy ją ignorujesz czy nie, wiesz czego możesz się spodziewać, wiesz np. że to nie twoja sprawa i jak nie będziesz się mieszać nic ci nie będzie (to taki komfort psychiczny który ludzie sobie wypracowali jako mechanizm obronny, świadoma ocena sytuacji) lecz nie wiesz co siedzi w głowie drugiej osoby, i to właśnie ludzi przeraża najbardziej tak myślę, choć ludzie są różni jedni dokonują zbrodni, inni pomogą (ofierze lub oprawcy) a jeszcze inni się przyglądają i nie dlatego że są okrutni. Wszyscy jesteśmy ludźmi i posiadamy lęk przed czymś, wielu ludzi boi się konsekwencji.

użytkownik usunięty
Harry9010

"To że byli dyktatorzy a już ich nie ma to najlepszy przykład zamiany świata w którym coraz mniej toleruje się zbrodnię".

Bynajmniej nie chcę Cię urazić, bo intencje masz dobre, ale to co piszesz dowodzi, że żyjesz chyba w jakimś wyparciu. Świat nie tylko zbrodnię toleruje, ale się wręcz na niej opiera. My po prostu mamy chwilowe szczęście, że tego bezpośrednio nie doświadczamy, swój udział w niej i dla niej faktyczne poparcie maskując jedynie 'humanistyczną" hipokryzją, która dawno już przebiła wszelkie granice. Przebudzenie będzie więc straszne.

Zgadzam się czytając mój powyższy komentarz powinieneś dojść raczej do tych samych wniosków, oficjalnie nie toleruje się zbrodni bo myślę że większość ludzi z natury jest dobra i wypiera się przemocy jednak jak wspominałem psychika ludzka jest skomplikowana są rejony na świecie gdzie przemoc zawsze była i stała się
już normą zaś w bardziej cywilizowanych krajach ludzie nie chcą w tym uczestniczyć więc całkowicie ignorują przemoc co w efekcie jest zamykaniem oczu, w Europie nie ma już Hitlera, Stalina i innych dyktatorów III rzesza została pokonana zaś związek radziecki upadł więc moglibyśmy powiedzieć że zło ostatecznie przegrało, ale jedni dyktatorzy odchodzą a pojawiają się kolejni, Europa poczyniła duży postęp w tym kierunku jednak na świecie są rejony głównie trzeciego świata gdzie radykalne poglądy nadal mają się dobrze, systemy totalitarne nadal istnieją i dokonują się rozmaite zbrodnie więc na świecie nadal toleruje się zbrodnie, choć wiodące najbardziej rozwinięte kraje zachodu również nie pozostają bez winy ich działania przyjęły inną formę, mniej jawną i zachowawczą ale w Europie już nie uświadczymy drugiego Hitlera czy Stalina.

użytkownik usunięty
Harry9010

Widzę, że dalej wypierasz ;-) Nie ma absolutnie żadnego znaczenia, co twierdzi się "oficjalnie". Nie ma też żadnej większości czy mniejszości ludzi, bo wszyscy są identyczni. Różne są tylko warunki w których żyją i indywidualny poziom aspiracji, który rzutuje ma mechanizmy przystosowania i formę ich brutalizacji. Ludzie zaś są, jacy są. Gdybyś jednak chciał mierzyć nas sztuczną miarą etyki, to z natury jesteśmy źli, a nie dobrzy. Żeby to zrozumieć, musisz zrozumieć siebie, a to raczej jest proces niż jednorazowa konstatacja. Kiedy to się stanie, skończą się też złudzenia. Zrozum mnie proszę dobrze; nie twierdzę, że od razu musisz pójść w ślady masowego mordercy. Na początek zadowolił byś się zapewne tylko kilkoma osobami ;-)

Jeżeli myślisz, że Hitler w czasie sprawowania władzy był postrzegany tak jak obecnie, to bardzo się mylisz. Jedyny powód dla którego jest dzisiaj symbolem zła jest taki, że przegrał. Sądzisz też, że ZSRR był "imperium zła". Niewątpliwie nie był imperium zbyt przyjaznym ;-) do tego nam geograficznie bliskim, natomiast poza poziomem zamożności nie różnił się za wiele od "imperium dobra", które go pokonało, ani od wszystkich innych imperiów w dziejach świata. Z braku innych opcji oczywiście lepiej być niewolnikiem sowiciej wynagradzanym (jak obecnie), niż trzymanym w ryzach wyłącznie kijem.

Nie zacieraj rąk, że w Europie poczynił się jakiś postęp i nie ma już w niej "Hitlera". Był on produktem swoich czasów i zrodziło go tamto zapotrzebowanie społeczne. Obecna sytuacja dojrzewa do tego, by przyćmić swoim rozmachem minione wydarzenia i zrodzić aktualnego "następcę". A może po prostu zostaniemy wyrżnięci jak stado baranów, bez sprzeciwu. Nie wiem. Żaden scenariusz mi nie odpowiada, bo choć jestem zły z natury ;-) wolę wieść spokojne życie zamiast gnić w okopie.

Właśnie warunki w których człowiek dorasta i się rozwija czyni nas różnymi, więc nie można wszystkich traktować jednakowo, zgodzę się z tym że człowiek się przystosowuje np. w czasie wojny nawet pacyfista mógłby zacząć zabijać i kraść aby przetrwać bo instynkt przetrwania bywa silniejszy niż idee jednak ludzka moralność zawsze bywa inna jedni odczuwają wyrzuty sumienia inni nie. Hitler jest uważany za uosobienie zła nie dlatego że historia tak go rozliczyła a dlatego że zawsze był uważny za złego tak na prawdę, owszem był postrzegany inaczej ale głównie przez Niemców i nawet oni nie byli do końca świadomi jak daleko może sięgać jego władza i przewidzieć skutki jego polityki, dopiero po wojnie gdy odkryto obozy śmierci wszyscy zdali sobie sprawę jak daleko były realizowane jego postanowienia, na zachodzie zawsze uważano Hitlera za element wrogi zagrażający pokojowi problem w tym że go traktowano zbyt dyplomatycznie i nie zdawano sobie sprawy w jaki sposób zacznie realizować swoją antysemicką politykę. Historia nas doświadczyła i wyciągnięto odpowiednie wnioski pomimo że nadal żyjemy w niespokojnych czasach (kryzys finansowy, kryzys migracyjny) to głos rozsądku zwyciężył i żaden polityk nie może bezkarnie głosić radykalne poglądy, w krajach trzeciego świata codziennie ktoś ginie a w Europie gdy dojdzie do ataku terrorystycznego wszyscy przeżywają szok bo u nas to nie jest codziennością i choć może to zabrzmi dziwnie to jest pewien postęp bo to efekty życia wieloletniego pokoju ten brak poczucia zagrożenia czy obawy o przyszłość, nie twierdzę że ten stan rzeczy utrzyma się na zawsze i istnieje ryzyko kolejnego kryzysu humanitarnego, jednak nie bawmy się w proroków.

użytkownik usunięty
Harry9010

- Sam sobie potwierdziłeś to, co Ci napisałem, że i owszem, warunki czynią nas różnymi. Do czasu.
- Zapewniam Cię uroczyście, że gdyby Niemcy wygrały II WŚ, to dzisiaj byś śpiewał wzniośle Deutschland, Deutschland über alles, über alles in der Welt, maszerując po nocach z pochodniami i portretem Hitlera, największego bohatera wszech czasów...
- Nużą mnie opowiastki o obozach śmierci, o których nikt nic nie wiedział. Dzisiaj też są obozy śmierci, niewolnictwo i wyzysk na nieprawdopodobną skalę itp. Co z tym robisz ? Nic nie robisz, bo masz to w dupie. Idziesz do sklepu i kupujesz produkty powstałe z czyjegoś nieszczęścia. Nie bajaj tu więc o niemieckich obozach śmierci...
- Nie pisz proszę, że wyciągnięto jakieś wnioski i że "żaden polityk nie może bezkarnie głosić radykalne poglądy" bo poglądy wszystkich włodarzy EU są skrajne i w prostej linii prowadzą do rzezi. Tak samo poglądy Putina, Trumpa, kogokolwiek.
- Nie bawimy się w żadnych proroków, bo to dzieje się obecnie, to nie żadne novum, tylko normalny bieg historii. Stoimy tylko tym razem po jej kiepskiej stronie. Dokładnie jednak wiadomo, co będzie dalej.

ocenił(a) film na 1
Harry9010

Jak ja się z Tobą zgadzam.. Weszłam tutaj, ponieważ dziś trafiłam na artykuł w większym serwisie informacyjnym, właśnie o tym, że ludzie opuszczali sale kinowe z powodu drastycznych scen. Myślę, że nikt nie ma prawa oceniać tego typu wyborów, ponieważ to wszystko jest indywidualną kwestią każdego z nas i może też dotyczyć różnej tematyki, niekoniecznie drastycznych scen. Ostatnio złapałam się na tym, że dość mocno zachwalany film - mnie zbulwersował brakiem wrażliwości i znieczulicą wobec problemu alkoholowego gł. bohatera. Jak widać, zawsze może nas coś zaskoczyć, nawet nie w innych, ale w nas samych (naszych reakcjach). Pozdrawiam.

Harry9010

Dyktatorzy są, byli i prawdopodobnie będą. Nie miej złudzeń.

Ertix_Poke

Nie mam złudzeń jeśli prześledzisz późniejsze moje komentarze w tej dyskusji sprostowałem co nieco, zabawne że pisałem to wszystko 3-4 lata temu pewne rzeczy nieco zrewidowałem od tamtego czasu a tekst o "niespokojnych czasach" wywołał śmiech politowania.

Agatonik

Nie wydaje mi sie, zeby ludzie wychodzili z tego kina, bo film jest "za mocny" xd raczej dlatego, bo moze jest gownem

GamoraRuss

G... em napewno nie jest, ale po wszystkich kontrowersjach o których słyszałam, trochę zawodzi. Nie zmienia to faktu że film wciąga.

ocenił(a) film na 6
GamoraRuss

Bo ja wiem. Osobiście byłem przy wychodzeniu z kina ludzi na seansach Caraxa, Reygadasa, czy Tarra;) Na festiwalach wychodzenie, czy buczenie to też coś więcej, niż tylko nie podoba się, więc idę.

tocomnieinteresuje

Na takich festiwalach to normalka przeciez. Jesli ktos nie byl gotowy na taki film, to to normalne, ze nie chce go kontynuowac i sobie wychodzi.

GamoraRuss

Należy zaliczyć seans. Ten schemat zachowań prezentowanych w filmie, dobrze by sobie utrwalić i zakodować w pamięci.
Z filmu wynika, że można mieć czyjeś życie za gówno.

ocenił(a) film na 7
Agatonik

serio kogoś zszokowało że uciął noge kaczuszce XD

ocenił(a) film na 3
marcin_lendzion

A myślisz, że dlaczego ta scena była nakręcona?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones