Film trzyma emocje do konca , ale takie zakończenie tutaj było jak uderzenie w twarz i napompowany balonik pękł z hukiem. Mogło być super wyszedł średniak
Taki był zamysł. Wyszedł średniak nie dlatego, że nie pokazano samego uderzenia, ale dlatego, że film narracyjnie jest zbyt oschły, szczególnie w drugiej części. Wyobrażam sobie jednak inny film, który przejmuje pałeczkę i opowiada ciąg dalszy czyli moment uderzenia i pierwsze minuty (godziny?) reakcji polityków, dowódców, ludności... Także trzymając się realizmu, bo on jest tu kluczowy. Większość rzeczy opowiedziano w zgodzie z realiami, za wyjątkiem skoku z dachu, bo to byłoby niemożliwe.
W internecie znajdziesz informację, jak z grubsza wygląda ewakuacja osób z tzw. łańcucha dowodzenia, w ramach procedury COG (Continuity of Government). Osoba taka, w momencie uruchomienia procedury, nie ma swobody ruchów, jest natychmiast izolowana i przeprowadzona do bezpiecznego miejsca (schronu). Agenci lub żołnierze wykonujący ten rozkaz mają obowiązek "przyklejenia się" do VIP-a. Nie rozmawiają z nim, nie dyskutują, wykonują swoje rozkazy. VIP na tym etapie procedury nie może nic zrobić, poza utrzymywaniem kontaktu telefonicznego-radiowego np. ze STRATCOM. Baker nie mógłby ot tak, ominąć śmigłowca. Zostałby doń wepchnięty. Nie byłby w stanie zrobić nawet kroku w inną stronę. Jednostki wykonujące procedurę COG są szkolone by nie pozwolić VIP-owi na żadne zbaczanie z drogi. Dopuszczalne jest szarpanie, popychanie, ciągnięcie VIP-a lub noszenie go, jeśli z jakichś przyczyn stracił przytomność. Podkreślam: chodzi o osoby z tzw. łańcucha dowodzenia.
Jest taki film, właściwie serial, to Designated Survivor. Przynajmniej pierwszy sezon. Nie wiem na ile jest realistyczny ale przyznam, że początkowo strasznie mnie wciągnął.
No właśnie mi akurat scenariuszowo siedziało do samego końca , ukazanie akcji z trzech perspektyw podobało mi się .Tylko właśnie zabrakło wisienki na torcie i miałem uczucie ogromnego niedosytu, wręcz zażenowania że to tyle...nie o to chyba twórcą chodziło w zamyśle otwartego zakończenia
Ten film jest zenujacy w każdym aspekckie,muzyka mega irytujaca,tanio zrobiony ogolnie a do tego scenariusz nie trzyma sie kupy,oni wszyscy patrza na ekrany i w ogole nie reaguja,jesli jedna rakieta przechwytujaca pudlowala wypuszczamy koleine.Nie mamy planu B kon by sie usmial :D Zreszta takie rakiety sa o wiele szybciej namierzane to wygladalo mega nieprofesjonalnie.
Jal masz pisac tak enigmatycznie to w ogole nie pisz.Moze podaj argumenty jakies.
Film daje w twarz po 20 minutach kiedy cofa się 20 minut i odgrywa jeszcze raz te same dialogi.