Bez gadania. Doskonałe połączenie kina komediowego z filmami szpiegowskimi. Praktycznie cały czas można było się śmiać. Dobrze sprawdzili się główni aktorzy. Od dzisiaj lubię Steve'a Carrela i Annę Hathaway :D
Czuje dokladnie to samo :)
Powiem jedno: scena pocalunku agenta 86 z agentem 23 powinna przejsc do historii xD