hmm.. film nietuzinkowy, aczkolwiek fabuła bardzo prosta, dostałam go pod choinkę, muszę powiedzieć że to bardzo trafiony prezent:) dziękuję:)
bardzo podobała mi się gra Patrici Clarkson - no i oczywiście Petera Dinklage'a, autentyczność rysowała się na ich twarzach i naprawdę można było to zauważyć. Scena na torach faktycznie robi wrażenie, ale mnie osobiście najbardziej poruszyła ta, kiedy Fin staje na stole i wypowiada słowa 'oto jestem! patrzcie', poczułam się jakbym siedziała tam przy tych stołach i patrzyła w jego oczy, niezapomniane wrażenie.
Film zasługuje według mnie na jedną ocenę: 10/10
Heh, najlepiej oglądać o 2 w nocy po Pasterce :D