Mym zdaniem do roli Vegsa nadawałby się Mascherano z L'pool, ma już podobnej wielkości zakola, tylko włosów troche brakuje , ale to by mu jakąś perułke dokleili i po kłopocie. xD
Do roli Vegety jedynie Christian Bale.Koleś ma talent i potrafi robić
grozne miny.LOL
Jeszcze raz powtarzam! Vegeta nigdy nie był wredny!!!! Wredny to jest
gnom co kradnie dzieciom cukierki, strzela do ludzi z procy i zatyka
rury wydechowe korkiem (taki abstrakcyjny przykład ;]).
Vegeta był po prostu zły a to różnica! Zawsze był pewny siebie(czasem aż
za bardzo), dumny do tego stopnia, iż nie potrafił przyjąć porażki ani
nawet tego, że Goku darował mu życie. Jedyne co się w nim zmienia z
biegiem czasu to to, że przechodzi na stronę dobra i przybywa mu
muskulatury(co nie oznacza, że na początku był chuderlakiem bo to
nieprawda. Napakowany i olbrzymi nappa nie był dla niego żadnym
wyzwaniem co świadczy chyba o jego sile). Jest wiele cech, którymi można
by opisać Vegete na początku: zły, egoistyczny, mściwy, okrutny, ale na
pewno nie wredny.Co do kurdupla to również pozwolę się nie zgodzić ;]
Vegeta był średniego wzrostu, ale że Goku był wysoki to na jego tle
wszyscy oceniają niesłusznie Vegete. Do kurdupli zaliczają się np.
Krilan czy Oolong.
Pozdrawiam
Właśnie że był wredny bo do złego to mu dużo brakowało. Odwołując się do
wrednego gnoma. Czyż Vegeta nie zdobywał nowych zabaweczek dla swojego
pana i władcy Freezy? On nie był zły...on to musiał robić. Gdyby nie
Freeza to nasz kochany książę niewielkiego wzrostu pewnie by nawet tyłka
z Plant[późniejsza Vegeta] nie ruszył. I początkowo to ta zbroja cała na
nim sterczała...więc był chudzina w porównaniu z
późniejszą[mrrrrrrr]wersją.A Nappa to był dureń...niech spoczywa w
pokoju. Widzisz w przypadku Vegety dużą rolę odegrała kwestia
wychowania. Jemu wbito do głowy że musi być najlepszy bo jest księciem i
koniec. Chociaż wracając do odcinków w których zginął jego
ojciec..dochodzę do wniosku że całe jego postępowanie późniejsze i to
wielkie zacięcie to nie zło tylko czysta niczym nieskrępowana chęć
zemsty. Ile z nas fanów pamięta jak bardzo młody Vegeta płakał w chwili
śmierci ojca?
Wredny, zły... Proponuję kompromisowo uznać, że Książę miał po prostu trudny charakter XD.
Jak koleżanka wyżej powiedziała, charakter spaczyło mu wychowanie w przekonaniu, ze jest najlepszy i późniejsze zdegradowanie do roli podrzędnego żołnierza w armii Frezera. Dodajmy jeszcze szczuptę okrucienstwa i garść bestialstwa (nie wiem czy pamiętacie scenę, w której w drodze na ziemię beztrosko konsumował sobie rękę przedstawiciela jakiejś podbitej rasy), a jeszcze będzie można przyklaskać jego naruszonemu poczuciu dobra.
Arookun, ale przecież nawet już po osiadnięciu na stałe na Ziemi, V. nie szczędził sobie drwienia z reszty albo strzelania fochów. To niewystarczajacy powód, do nazywania go tym słowem na w.?
Jeszcze tego brakowało !
Już dość zniszczyli mi obraz Goku i Piccolo(blee) by pozwolić im niszczyć wizerunek Vegety !
PS. Nikt nie będzie potrafił naśladować Vegety on jest niepowtarzalny.