Bardzo dobre, mocne kino, może czasami trochę typowego amerykańskiego kina, ale robi
wrażenie. Nie ma tutaj rzeźni, krwawej masakry - dzięki bogu, bo to z filmu robi kicz.

Gdy się chce potrząsnąć widzem, a nie umie się tego zrobić opowiadając historię, to można potrząść obrazem. Trzęsło tak, że nie wiedziałem, czy się ekran popsuł, czy część nerwów wzrokowych odmówiła współpracy i poszła spać. Do dziś mam tiki. Film nie dość, że mało wciągający i nudny, to powinien być opatrzony...

Ciągła styczność ze złem może skrzywić percepcję i właśnie o tym jest ten film. Dewiacja, patologia najgorszego gatunku - aby zrozumieć sposób myślenia i postępowania takich ludzi trzeba samemu odrobinę się "ubabrać". Bardzo sugestywna scena, w której Erroll śledzi i bije prześladowcę. W tym świecie koszmaru nie ma...

Film nie jest ani zły, ani bardzo dobry- mieści się dokładnie pośrodku. Do mrocznej i przerażającej atmosfery filmu należy dodać przewidywalną fabułę. Film raczej nie zaskoczy, ale może trochę wystraszyć wrażliwszego widza.

Film mnie zadziwił. Jak można z tak ciekawej historii zrobić coś tak nudnego? Dialogi
wymuszone i pseudofilozoficzne. Zachowania głównych bohaterów nieadekwatne do
sytuacji i przesadnie emocjonalne. Najbardziej dynamiczne sceny to te, w których
pokazywano jadący samochód.

Tematyka filmu jest brutalna, ale świetnie się to ogląda. Mroczna i przerażająca atmosfera, przypomina trochę "Osiem milimetrów", "Siedem" i "Obietnicę". Bardzo dobrze zagrał Gere - ten jego bohater...

Lub też aktorka - trudno powiedzieć. Za dużo płacze i uważa, że przestępcy seksualni to małe dzieci albo emeryci i tak ich traktuje. Naprawdę nie rozumiem dlaczego tak się burzyła i patrzyła na niego z niesmakiem kiedy Erol obił mordę jednemu czy drugiemu. Tak jakby oni byli ofiarami Babbage'a, a on ich och jakim...

Fatalna narracja. Twórcy tak chcieli być oryginalni, że przedobrzyli i przypalili "potrawę".

Proszę poważnych ludzi o nie oglądanie tego gniotu. Nie marnujcie swojego czasu. Film jest strasznie bezsensowny, z początku można jeszcze przymknąć oko na nie które głupoty (no bo przecież to film amerykański), ale po jakimś czasie człowiek zaczyna się już denerwować jak widzi takie nasycenie niedoskonałości postaci,...

Film jest bardzo słaby, począwszy od fabuły, kończąc na aktorach. Z ekranu wieje nudą, którą reżyser chce przykryć drastycznymi scenami i kawałkami ciał. Nawet to nie wywołuje jakichś większych emocji, bo wszystko już było - chociażby w <piłach>. Historia nie wciąga, kończy się jak większość tego tyou filmów - szkoda...

ale dający do myślenia.

Wow, robi wrażenie. Tak właśnie powinni działać pracownicy odpowiednich instytucji. W odróżnieniu od wielu opisów tego filmu, gość był tylko kuratorem, ale nie zasłaniał się niemocą (jak choćby często nasza kochana policja) i działał skutecznie. Przez to ochronił wielu ludzi i zapobiegł wielu ofiarom. Czułbym się dużo...

Richard Gere to dobry aktor i tutaj to kolejny raz pokazał, co do filmu może nie idealny ale ogólnie bardzo prawdziwy, dający do myślenia, budzący emocje i co by nie mówić smutny...

Niektórzy uważają, że uścisk dłoni powstał jako gest pokoju, pokazujący iż człowiek nie ma w ręku broni.W końcu gdy wszystkie strony chcą się porozumieć i mają czyste intencje co stoi na przeszkodzie aby Ludzie mogli się porozumieć?

W praktyce wygląda to często gorzej gdyż,Ludzie nie mają często czystych intencji...

Koszmarny. Czegoś podobnego nie widziałem.

Myślę że każdy kto ma takie dewiacje i upodobania powinien być w sumie usypiany profilaktycznie

Uważam że to dobry film, który pokazuje jak człowiek zmienia się pod wpływem trudnych doświadczeń, nie zazdroszcze głównemu bohaterowi pracy, przy tych zezwierzęconych ludziach, z którymi ma do czynienia, sam staje się drapieżnikiem...

Powiem szczerze ,że zaskoczyła mnie gra nie tyle dwojga głównych aktorów
Gere - Danes co ........... [ S P O I L E R ] ........psychopatycznych morderców
Russella Sams'a a zwłaszcza KaDee Strickland !!!
I o ile Gere walczy nie tyle ze zboczonymi zwyrodnialcami jako ich kurator to
bardziej chyba walczy ze samym...

Film niezły, choć rzeczywiście czegoś zabrakło.Co się samo ciśnie w tym filmie, resocjalizacja jest mitem.