PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399746}

Drive

2011
7,2 229 tys. ocen
7,2 10 1 228547
7,4 90 krytyków
Drive
powrót do forum filmu Drive

O co biega...

ocenił(a) film na 3

Jeszcze nie zdarzyło mi się dodać komentarza na filmwebie, ale ten film coś we mnie poruszył.
Tak bardzo przereklamowanej i nadinterpretowanej produkcji jeszcze nie widziałem. Domyślam
się że zostanę zwyzywany od "idiotów", "przygłupów" i "twoich/moich/cudzych starych", bo niestety
do tego głównie służy ten portal, ale bardzo bym prosił ludzi, którzy potrafią złożyć dwa zdania nie
posiłkując się inwektywami, o wytłumaczenie mi tego "dzieła".

ocenił(a) film na 10
chipokryta

Wcale nie zostaniesz wyzwany, fani Drive to nie tylko yntelygenckie trolle, co to się mądrzą, ze pojęli owe dzieło. Ten film nie jest do zrozumienia, jest do poczucia. Albo ten klimat, ta stylistyka Ci podpasuje, albo nie. Na pewno wśród Twoich zarzutów są: niedomówiona i kliszowa fabuła, niewyraźna gra aktorska, brak akcji, przerysowana przemoc czy nieciekawe postaci. A widzisz, dla mnie to wszystko zalety, które skłądają się na film, który jak żaden oddziałał na mnie w tej dekadzie. Sam nie wiem, dlaczego - moze właśnie ten psotmodernizm do mnie trafia, ale Drive naprawdę pokazał mi nowe spojrzenie na kino. To film zaskakujący i sztampowy jednocześnie, romantyczny i brutalny, ckliwy i błyskotliwy, wreszcie - genialny lub bezwartościowy. To tak w 2 zdaniach:)

ocenił(a) film na 3
laxman

Na wstępie dziękuję za sensowną i artykułowaną odpowiedź :)
Co do zarzutów to trafiłeś w sumie w dziesiątkę. Nie mam nic przeciwko zabawie formą, czy nawet jej przeroście nad treścią, ale nie przesadzajmy sam minimalizm nie zawsze wystarczy aby przykuć uwagę na dłużej. Co do gry aktorskiej to Gossling po raz kolejny pokazał że jemu wystarczy wyglądać, jakakolwiek mimika twarzy jest już dla niego zbyt dużym wysiłkiem. W każdym bądź razie dziękuję raz jeszcze i to tyle z mojej strony :)

ocenił(a) film na 9
chipokryta

Mimika zawsze jest twarzy. Nie ma mimiki ciała ;) Anyway, ja się zgadzam z laxmanem, chciałam tylko dodać, że moim zdaniem bardzo ograniczona gra aktorska była tutaj zamierzona - dzięki temu każda, nawet minimalna reakcja głównego bohatera była bardziej wymowna. Poza tym w wielu poradnikach dotyczących mowy ciała i mimiki mówią, że całkowite zapanowanie nad jednym i drugim jest niemal niemożliwe - tym bardziej powinno być to uznane za plus (chociaż to kwestia bardzo subiektywna; wiem, że tego samego argumentu nie użyłabym w stosunku do Kristen Stewart na przykład ;)).

ocenił(a) film na 10
Ksantypka

Oczywiście masz rację. Gosling może sobie pozwolić na taki minimalizm bo ma swoja pozycję i po prostu talent i wizerunek mu na to pozwala. Kristen przeciwnie - najpierw powinna dostać jakąś extraweryczną rolę, by pokazać, że potrafi grać cąłą sobą, krzykliwie. Ona już nie wyjdzie podjerzewam ze swojej szuflady marnej aktorki.

ocenił(a) film na 4
laxman

Ja po obejrzeniu filmu do końca byłam też mocno rozczarowana, ale bardziej moją reakcja niż samym filmem. Z jednej strony wydawał mi się nudny i niezbyt dobrze zagrany ale z drugiej cały film miałam wrażenie że źle go odbieram i oczekuje "czegoś wiecej" choć nie powinnam. Lubię kino niekonwencjonalne, czasem minimalistyczne ale tego filmu w moim odczuciu nie można w taki sposob zakwalifikować, gdyż jest on raczej próbą stworzenia kinowego hitu, który w czasie tworzenia został zniekształcony i niestety efekt finałowy nie został zamierzanyn hitem tylko swego rodzaju syntezą:
bardzo dobrym filmem dla znawców a dla całej, szary reszty populacji jest nudny i niezrozumiały.

ocenił(a) film na 10
ollusskaa

Słuszny wniosek. Dobrze, że są tacy użytkownicy, jak Ty i założyciel tematu, którzy chcą podyskutować i poznać zdanie drugiej strony. Liczę, ze kiedyś dasz jeszcze filmowi szansę i bardziej Ci podejdzie:)

ocenił(a) film na 9
chipokryta

Jesteś idiotą!

Nie no, jaj se robię. Ten film jest stylizowany na kino akcji lat 80'tych. JAk ktoś nie lubi/nie rozumie tego klimatu to i film mu się nie spodoba, ot co.

kViatu

"Ten film jest stylizowany na kino akcji lat 80'tych"
Klimatu lat 80-tych jest tutaj góra 10% i to głównie za sprawą muzyki.

ocenił(a) film na 10
chipokryta

Wg mnie to nie film z serii dobry lub nie, tylko po prostu trzeba go "czuć" (jakkolwiek to głupio zabrzmi). Podobnymi filmami są "Martwica mózgu" czy seria "Marte zło" - fanów ma wielu, ale jak nie czujesz tego klimatu kiczowatego-gore to po prostu Ci się nie spodoba. Albo kolejny przykład - stare filmy na VHS, po prostu mają tę magię, nie wszyscy ją czują, ot co. Dla mnie Drive to kult unoszący się w powietrzu, wszystko jest tu idealne - tajemniczy bohater, powolna akcja, ciekawy scenariusz, legendarne już sceny (jak początek z ucieczką po ulicach miasta, akcja w pokoju motelowym, rozwałka Drivera przy muzyce "Oh My Love") niezapomniane teksty, genialna muzyka, klimat, a nawet takie pierdoły jak samochody czy kurtka Goslinga - Refnowi udało się stworzyć coś niepowtarzalnego, a za lata nawet kultowego. Jedni to polubią i będą pamiętać o tym przez wiele lat, drudzy wzruszą ramionami i powiedzą, że nudne. Po prostu trzeba ten film poczuć, tak przynajmniej uważam.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
mateluszek

Żeby film był kultowy nie wystarczy że ktoś półtora roku po premierze stwierdził że jest kultowy. "Kultowe" są Gwiezdne Wojny, kultowe jest Pulp Fiction, nawet wspomniane wyżej Evil Dead jest kultowe. Drive może będzie kultowy za parę-paręnaście lat, choć szczerze w to wątpię. Wszystkie powyższe filmy na swoją pozycję pracowały długo, a Drive mam wrażenie jest sztuką dla sztuki.

mateluszek

Zachowuj się, nie jesteś u siebie.