Jeden zimowy dzień z życia wiejskiego chłopca. Jego życie od rówieśnika z miasta różni się właśnie tytułową drogą do i ze szkoły. Ile obowiązków, oprócz szkolnych, spoczywa na jego małych barkach! Jeszcze przed świtem zanosi siano do obory i wodę dla bydła. Reżyser (Grzegorz Skurski) zestawił ujęcia jego pracy z nauką wiersza. Wydobył w ten sposób kontrast między poetycką opowieścią o zmieniających się porach roku i darach poszczególnych miesięcy a surowością życia dziecka na wsi. "Pachnące miesiące" z wiersza skontrastowano ze zdjęciami z obory, "błękit nieba" z zimowym świtem. Chłopiec pokonuje drogę do szkoły przez zasypane śniegiem pola i ledwo oświetlone drogi. Droga powrotna nie jest lżejsza. Po powrocie najpierw wykonuje swoje obowiązki w gospodarstwie, dopiero potem siada do lekcji. Twórcy filmu nie pokazali w jego otoczeniu żadnego dorosłego, poza nauczycielką.