Prosty, nieskomplikowany, stereotypowy. Hanks, nie dość, że (moim zdaniem) nie pasuje do tej roli to wyczuwalny jest u niego już ten podeszły wiek. Do tego film za zasłoną ojcowskiej miłości i zemsty w jakiś sposób usprawiedliwia mordowanie, a także próbuje przygasić prawdziwą naturę głównego bohatera. Dobrze, że na końcu ginie, bo gdyby wszyscy żyli długo i szczęśliwie to bym się chyba pochlastał. Oczywiście "Droga do Zatracenia" ma też dobre strony z czego wynika moja ocena bo mimo wszystko dałem się nabrać na wszystko co napisałem powyżej. Ode mnie 5/10. Pozdrawiam:)