Droga do zatracenia

Road to Perdition
2002
7,5 55 tys. ocen
7,5 10 1 55478
7,5 24 krytyków
Droga do zatracenia
powrót do forum filmu Droga do zatracenia

8+/10

ocenił(a) film na 8

Pierwszy film Mendesa, który mam okazję obejrzeć w całości, wcześniej widziałem tylko fragmenty "American Beauty" i bardzo mi się podobało. W każdym razie już mogę oznajmić, że ten pan jest świetnym reżyserem, ale po kolei. Pierwsze co się rzuca w oczy w "Road to Perdition" to rewelacyjna strona wizualna filmu. Zdjęcia Conrada L. Halla są świetne, a kilka ujęć zapamiętuje się na długo (podglądanie morderstw przez dziurę w ścianie, strzelanina w deszczu). Podobnie sprawa wygląda z scenografią oraz bardzo dobrą muzyką Thomasa Newmana (szczególnie polecam główny motyw na fortepianie). Przez cały film przewija się mroczna atmosfera, większość plenerów jest ciemna, często pada deszcz (co chyba jest normą w filmach o latach 30-tych Ameryki ;) ). Pod względem fabularnym również jest dobrze. Historia Michaela i Michaela Jr. jest interesująca i śledzimy bieg wydarzeń z zainteresowaniem. Co prawda można narzekać, że relacje ojciec-syn są trochę zbyt uproszczone i naiwne, ale to drobny mankament. Niestety prawdą jest to, co mówią krytycy o scenariuszu - że nie pozwolił aktorom pokazać swych prawdziwych możliwości. Owszem, poziom aktorski zaprezentowany w "Drodze do zatracenia" jest wysoki, ale nie ma żadnego momentu, abym się zachwycił którymś z aktorów. Główną uwagę przyciągnął u mnie Jude Law oraz Daniel Craig. Ten pierwszy zdobył już wcześniej moją sympatię znakomitą rolą w "Utalentowanym panie Ripleyu", tutaj też stworzył ciekawą postać. Craig również świetny, szczególnie spodobał mi się jego wzrok :P (co śmieszne, spotkałem się z opinią, że to właśnie ci dwaj aktorzy zagrali najgorzej!). Tom Hanks bardzo dobry, aczkolwiek przez scenariusz nie bardzo mógł pokazać widzom swój prawdziwy talent aktorski, podobnie jak Paul Newman (w sumie nie bardzo rozumiem nominacje do Oscara i Złotego Globu, jak już, to bym nominował Craiga) oraz Tyler Hoechlin. Aczkolwiek film i tak jest prawdopodobnie jednym z najlepszych filmów gangsterskich ostatnich lat, a już na pewno jest to najlepsza ekranizacja komiksu obok "Sin City" i "Ghost World". Polecam! 8+/10