Film dobry. Nie przekonało mnie jego "przesłanie". Ale muzyka była znakomita. To bez wątpienia najmocniejsza część filmu. Tom Hanks - sprawdził się w roli twardziela ze spluwą, a to, że zabił Newmana - szok! (swoją drogą jedna z najlepszych scen filmu) .Film może był trochę lepszy niż myślę, ale po Mendesie spodziewałem się czegoś naprawdę niesamowitego (w końcu dopiero drugi raz za kamerą - poczekam).