musze przyznac ze fanka filmow gangsterskich nie jestem , ale ten mnie milo zaskoczyl, nie bylo takiej typowej strzelanki , wrecz byla muzyka zamiast dzwieku karabinu...do tego historia nawiazuje nie tylko do czasow prohibicji ale rowniez do problemow rodzinnych niezaleznie od czasow w jakich sie dzieje , bo czyz nie jest tak czesto ze ojciec jest tak zapracowany ze nawet nie wie co lubia jego dzieci ?o czym marza ,w czym sa dobrzy?