Juz dawno nie ogladalem dobrego gangsterskiego kina. Mendes wyrasta na naprawde wielkiego rezysera...hmm, on juz nim jest. Ma dwa znakomite filmy na koncie, jestem pelen podizwu dla tego goscia. "Road to Perdition" ma swietne zdjecia, obsade, muzyke i oczywiscie scenariusz. I po obejrzeniu filmu wiadomo od razu jakie sceny zapadna widzowi w pamieci... np. strzelanina w deszczu (cholernie dobra scena). I kiedy bylem w kinie to musze przyznac ze pod sam koniec z deczka podskoczylem :)