widziałam dawno temu i wciąż pamiętam jakie wywarł wrażenie. Jeden z najlepszych filmów świata, SZKODA, że go nie powtarzają, a codziennie, do upodlenia widzów maglują szmiry typu "Jak rozpętałem II wojnę...."
generalnie świat filmowy to świat zboczeńców, świat perwersji (ci co go tworzą) tu nie ma wyjątku. To natężenie seksualności przeszło swoją granice, a szkoda. Końcówka jak dla mnie 100 % debilizmu i fi*ciej fantazji.S. Penn jak zwykle gra sie bie- fi*ta na wierzchu.Żałosne.
To zdecydowanie mniej "dramat" a bardziej "czarna komedia". Momentami przezabawny film - ale
trzyma konwencję, żadnej błazenady. Scenariusz inteligentny.
Dawno się tak dobrze nie bawiłem oglądając film klasyfikowany jako thriller )
Swietny, narkotyczny film z doskonalymi kreakcjami aktorskimi i tym specyficznym Stone'owym sposobie narracji. Gratka.
podobał mi się, naprawdę kozacki film, pozytywnie poschizowany, z fajnym zakończeniem i ciekawą historią
Przyjemne widowisko,dużo smiesznych tekstow,ciekawe gagi i bardzo interesujące postaci. Niby cały film nic się nie dzieje a i tak obraz stona potrafi wciągnąć
Wciągający od pierwszej minuty , brutalny , trzymający w napięciu do końca , zaskakujący i niosący przesłanie.A także świetny klimat , rewelacyjne dialogi i zdjęcia oraz genialne role Seana Penna , Nicka Nolte'a i Joaquina Phoenixa.Po prostu doskonała robota panie Stone.Serdecznie polecam każdemu.
Stone świetnie połączył w tym filmie kilka konwencji kina. Fajnie i przyjemnie się to ogląda.
Nie ma to jak banda tylko złych kombinatorów w jednym filmie. Czy bark Happy endu to nie jest przypadkiem Happy end?
oglądałem go jeszcze w ubiegłym tysiącleciu ;) na vhs.
Oglądnąłem go ponownie kilka lat temu i nie zmieniam zdania. Cudo.
Ten klimacik to rewelacja.
oglądając początek nigdy bym nie pomyślał że tak się skończy ... bardzo dobry film pomimo tego że już paroletni ....
widzialem go juz kilka razy, pomimo lopez... ale nawet ona nie zepsula ogolnego wrazenia, swietny film!
da się od razu odczuć, dochodzi senne miasteczko, przerysowani bohaterowie, z reguły drobne rzezimieszki z ironicznym odpowiednim humorem przypominaja postaci z Coenowskich produkcji, koncówka troszke przekombinowana.
w którym lopez pokazała na co na prawdę ją stać jako aktorkę, więcej takich z jej udziałem, a może co niektórzy zmienią zdanie o pani l.pozdro dla fanów