nie wiadomo co spowodowało apokalipsę, można się tylko domyslać (wojna nuklearna najprawdopodobniej, ale ja bardziej skłaniam się do teorii ze było to uderze meteorytu, podobne do tego które spowodowało zagładę dinozaurów)... nie jest to w książce powiedziane, ale i nie jest to najważniejsze. Najważniejsze są relacje ojciec syn i ich rozpaczliwe próby zachowania resztek człowieczeństwa w świecie wypranym z człowieczeństwa...

Wojna nuklearna na pewno nie - w końcu gdzież to promieniowanie? I skąd
ciągłe pożary (przynajmniej w książce - filmu nie widziałem)? ;)

No wiesz, autor prozy nie jest naukowcem, pozwolil sobie na troche niejasnosci, pozostawiajac pole do spekulacji czytelnikowi, ot napisal, ze zegary stanely o 1.17 i tyle, moze nie chcial teoretyzowac w kwestiach naukowych i tak ogolnikowo i zarazem tajemniczo przedstawil nam swoja historie, a dlaczego wykluczacie czynnik nuklearny, byc moze byl jednym acz niejedynym powodem katastrofy totalnej, ot jednym z wielu, choc przyznam, ze apokalipsa jadrowa dziala na wyobraznie najmocniej, a motyw z ludzmi w loszku, no wlasnie jak zapasy w spizarni, po prostu wymog tych okropnych czasow jakie nastapily, nas to szokuje, ale kto wie jak sami bysmy sie zachowali w takich warunkach...

"Dlaczego" to bardzo ciekawy temat ;)

Osobiście wykluczam czynnik nuklearny, ponieważ przypuszczam, że nie byłby
on przyczyną zagłady totalnej, tzw. "równowaga strachu" ;)
Może promieniowanie słoneczne? Wyjaśniałoby to wybuchające nagle pożary,
ale z kolei nie zgadzało się z tym, że na świecie jest zimno. Poza tym
warstwa popiołu przysłania niebo.
Meteor? Też prawdopodobne, ale w takim razie skąd pożary? ;)

Tu się zgodzę to temat rzeka. Ale w książce jak i filmie wspomniany był bodajże impuls więc poczęści wojna atomowa jest możliwa. Ciekawi motym z przeszłości kiedy ojciec wygląda przez okno za którym wyraźnie coś płonie i zaczyna nalewać wody do wanny. Znaczy że zdawał sobie sprawę z tego że sytuacja jest poważna. Pytanie tylko co tak naprawdę zobaczył.

Alez oczywiscie, ze to ciekawy pomysl i z checia poczytam wasze teorie, moze i mi sie przejasni jak teraz obejrze wersje pelna "The road", bo rmvb jest mowiac lekko wykastrowana, no i zawsze pozostaja proza...