Książki nie czytałem a w filmie nie powiedziane było na ten temat zbyt wiele.
W książce również. Tłem wydrzeń jest umierający świat. Co się wydarzyło tak naprawdę nie ma znaczenia dla fabuły.
Z przebiegu filmu i wygladu zniszczen (suche, spalone drzewa) wnioskuje ze byl to meteoryt a po nim ogromny pozar, ktory zniszczyl ziemie.
Aktywność sejsmiczna?
Mi to wygladalo na drgania ziemi wynikajace z walacych sie wielkich, suchych drzew.
Socjalizm... socjalizm
Dodatkowo ludzie też zaczęli wcześniej wymierać pod wpływem tęczowej propagandy - przestali żyć zgodnie z naturą i oto efekty...
Tak. I wreszcie nastąpił prawicowy raj bez homoseksualistów i kontroli państwa. Przetrwają najsilniejsi, a najsłabsi odpadną. Aż chciałoby się tam żyć, co?
Gdyby tylko Słońce powróciło, rośliny odżyły i pojawiły się od nowa zwierzęta... to byłby raj - żaden fiskus nie zabiera ci owoców twej pracy by je zmarnotrawić przez niewydolne instytucje państwowe...
Jeżeli cywilizacja miałaby się odrodzić to mam nadzieję, że nie byłaby taką socjalistyczną jak obecnie.
Mógłbyś wyciąć drzewo na swojej działce bez zezwolenia....
Gdyby były podatki to pogłówny, a pieniądze z podatku pogłównego szły by tylko na wojsko, policję i sądownictwo.
Brak przymusowych ubezpieczeń... (brak ZUSu)
Na emeryturę sam byś sobie odkładał; sam decydowałbyś czy w ogóle chcesz iść na jakąś emeryturę i kiedy...
Brak zasiłków na nierobów... Płacenie obecnie kilkaset zł miesięcznie za "nic nierobienie" rozleniwia i nie motywuje do pracy.
Mógłbyś pić na umór, palić zioło czy ćpać cośtam i nikt by się w to nie wtrącał bo to byłaby wyłącznie twoja sprawa...
Pieniądz nabrałby prawdziwej wartości i byłby stabilniejszy, np. tzw. parytet złota. W czasie kryzysu pieniądz nie traciłby tak na wartości jak teraz - obecnie to tylko kawałek papieru z "gwarancjami" rządu.
Nie musiałbyś mieć obowiązku wyrobienia i noszenia dowodu osobistego...
można jeszcze wiele wymieniać...
W kraju nie socjalistycznym
Mógłbym kupić w sklepie za małe jabłko (obecnie unia reguluje rozmiary jabłek dopuszczonych do sprzedaży)...
Mógłbym kupić tradycyjną żarówkę 100 Watową...
Mógłbym kupić w aptece termometr rtęciowy...
Mógłbym się bawić ołowianymi żołnierzykami...
Ślimak nie byłby rybą...
Nie byłoby rządowych akcji antynikotynowych za setki milionów euro i jednoczesnego dotowania plantacji tytoniu ! (takie absurdy są w ue)
Właściciel baru decydowałby o tym czy można palić tytoń na terenie lokalu...
Małżeństwem określałoby się związek mężczyzny i kobiety - tak jak mówi definicja od wieków.
Homoseksualiści jakby chcieli dzieci to musieliby sobie zrobić. W naturze koń z koniem źrebaka nie mają.
Nie narzucałoby się tolerancji innych ludzi...
Poprawność polityczna i "tolerancja" nie łamałyby podstawowaych praw człowieka jak to było w USA gdy sąd skazał fotografa bo ten nie chciał przyjąć zamówienia od pary lesbijek by ten fotografował ich ślub. Fotograf odmówił bo jego światopogląd (dokłądniej religia) nie godziły się z tym, lesbijki go pozwały o dyskryminację i koleś przegrał w sądzie.
Mógłbym sprzedać samochód wart 10 000 zł, za 20 zł i żaden fiskus by się nie przyczepił tego by płacić tzw. "podatek od wzbogacenia" - obecnie fiskus sam wycenia wartość auta i nalicza należny podatek.
Mógłbym kupić zakopiańskiego oscypka o dowolnym kształcie (obecnie kształt oscypków jest regulowany)...
Banany mogłby być proste... (do niedawna w UE był wymogi krzywizny banana)
Mojego ukochanego pieska który zdechł mógłbym zakopać w ogródku... (obecnie trzeba przekazać go do utylizacji specjalnemu ośrodkowi)...
Dalej wyiczać jakie absurdy powstają obecnie w socjalistycznych głowach ?
Dobra dobra. Już się tak nie produkuj. Ja znam te wszystkie "absurdy" które tak wymieniacie.
Świat od razu byłby sto razy lepszy, gdybyś tylko mógł pochować pieska w ogrodzie.
A czy wiesz, że to z krzywizną banana to mit?
Żebyś wiedział, że świat byłby dużo lepszy. Mam dość mówienia co jest dla mnie dobre, co mogę a czego nie mogę zrobić ze sobą i swoim majątkiem.
Piesek zakopany w ogrodzie to nie tona odpadów radioaktywnych by komuś zagrażał taki czyn.
Co do banana: tzw. "norma bananaowa" (z 1994 roku) mówiła, ze długość banana powinna wynosić 14 cm, a minimalny dopuszczalny stopień nachylenia 27 mm.
Jak już wspomniałem dopiero niedawno Unia (podobno) poluzowała te przepisy w dobie kryzysu gospodarczego, aby klient sam mógł sobie wybrać owoc.