Nie dosć że twórcy uśmiercili całą faunę, florę i większość ludzkości na Ziemi, to jeszcze nie wyjaśnili co się właściwie stało. Nie uznaję bełkotu "to nie ma znaczenia dla historii", bo moim zdaniem jak coś się dzieje to wymaga wyjaśnienia przyczyn. I jeszcze odarli bohaterów z całej nadziei, czyniąc podróż ojca i dziecka bezsensowną. To "Ludzkie Dzieci" w porównaniu z tym filmidłem to arcydzieło, bo daje nadzieję. Tam ponownie doszło do narodzin dziecka, a główny bohater poświęcił życie żeby zapewnić mu bezpieczeństwo. I tak się powinno robić postapo, ludzkość ma kłopoty, ale potrafi się z nich wygrzebć. A dla tego "dzieła" 3/10, tylko za Aragorna :)