Film ogólnie spoko, ale jedno mnie dręczy. Czy ten gówniarz nie mógł się kąpać sam? Wyglądał już na dość dużego, a tu kilka scen jak ktoś go pucuje.
w post apokaliptycznym świecie 'wstyd' nie istnieje wzajemna pomoc jest wręcz wymagana. Eee na co ja w.g.l odpowiadam głupie pytanie zadałeś :D
No do sokratejskich to ono nie należało. Jednak dziwne to było w tym filmie. Tak tylko z głupia frant zapytałem.
I nie chodziło mi o wstyd tylko, że ten dzieciak był na tyle duży, że mógł się myć sam. Dobra. Wiem, że się bez sensu czepiam.
Cholera wie czemu, może od małego go tak przyzwyczaili, że go kąpią. Z resztą, nie zwróciłem w ogóle na to uwagi w filmie.
A nie pomysleliście o tym, że to jest rodzaj ciepłego kontaktu ojciec-dziecko? Każdego dnia walczą o przetrwanie, walczą ze zmęczeniem, głodem, kanibalizmem, więc wspólna kąpiel może być budowaniem pozytywnych relacji versus "nie płacz, musisz być twardy i przetrwać". Pomijam już fakt, że w sytuacji w jakiej byli nie oddalali się od siebie w zasadzie nawet na krok, że o trudności z doszorowaniem pleców czy innych trudno dostępnych miejsc nie wspomnę. W ramach eksperymentu spróbujcie uwalić się naprawdę porządnie tak, żeby brud przeżarł skórę, a potem się doszorujcie bez niczyjej pomocy. Powodzenia!
jak nauczycielka w liceum powiedziała tak do kumpla zapytał się jej "jaki ma pani rozmiar biustu?"
zrobiła zaciesz i powiedziała "skoro nie będziesz mógł zasnąć bez tej informacji to ci odpowiem " D ileś tam ...
kumpel odebrał to jako zaproszenie na "zaliczenie przedmiotu u niej na zapleczu "
Mały nie wyglądał jakby miał praktykę w samodzielnym myciu :) Ja się w ogóle dziwię, że nie wrzeszczał w tej wannie.
Facet pielęgnował syna - to my żyjemy w dziwnych czasach, w których taka scena wzbudziła Twoje wątpliwości.
Nie wzbudziło to moich wątpliwości. Wydało mi się to po prostu śmieszne, bo przedstawiało tego młodego tak nieporadnego jak małe dziecko. Z resztą nie jest to, aż tak istotne w tym filmie.
Szkoda, że na FilmWebie nie można "lajkować", bo mam na to wielką ochotę:). Gdy oglądałam tem fim też mnie to zastanowiło. I w ogóle dziwiło mnie, że zamieast próbować wychować dziecko na zaradnego twardziela to zrobili z niego jakiegoś mazgaja. Nie trzeba się non-stop tulić i myć razem by czuć wzajene wsparcie:/
Wiesz, w pierwszej scenie kąpieli, kiedy myje go Matka, wydaję mi się, że jest dość mały. Natomiast w drugiej scenie pokrywała go taka warstwa brudu, że najpewniej potrzebował pomocy.
Żeby tylko kąpać ... najbardziej irytująca kwestia w tym filmie to właśnie ten nieszczęsny dzieciak. Nie mógłby być taką małą pipą będąc wychowanym w takim świecie, gdzie albo jesz, albo jesteś zjadany - albo rodzice chowali go nie wiem gdzie i skrzywdzili po całości, gdyż prosta selekcja wyeliminowałaby go natychmiast.