Lubię tematy post-apokaliptyczne, dlatego z chęcią sięgnąłem [może raczej ściągnąłem]
po/ten film.
Świetny obraz ze względu na generowane komputerowo widoki, zniszczone autostrady,
opuszczone miasta, charakterystyczny, szary filtr -> to wszystko nie zdziwiłbym się, gdyby
Fallout 3 był jedną z ważniejszych inspiracji dla autorów filmu, niektóre podobieństwa, aż
walą po oczach.
Ciekawe przygody, mocne sceny, poprzeplatane reminescencjami głównego bohatera
[kompletnie z dupy].
Dobry kawał kina. I CO ?!
I jajco. Nie ma tu przemyśleń, głębokich refleksji, problemów szarpiących głównego
bohatera... joke, jest, przedstawiony w strasznie infantylny sposób, i serce mi się kroi
kiedy widzę narzekających na ten film Bergmanowców, czy z drugiej strony->
zachwyconych romantyków, którzy płaczą nawet przy "Świat Według Bundych".
Nie ma cudów, film jest płaski jak 13tka [LCD], za to sama niepokojąca aura jaka nam
towarzyszy przy oglądaniu filmu - gut.
Jak już kogoś jarają takie klimaty-> Polecam Ostatni Brzeg- wypłaczesz się jak bóbr, a i
post-apokalipsa się znajdzie.
"Nie ma tu przemyśleń, głębokich refleksji, problemów szarpiących głównego bohatera..."
Bo i po co?
Przyznam szczerze, że się z Tobą zgadzam. Twórcy zmarnowali ten film. Mogło wyjść coś wielkiego, pięknego, a jest to tylko przeciętny, niewyróżniający się niczym szczególnym film bez refleksji. Osobiście jestem ogromnym fanem książkowego pierwowzoru, dlatego mocno się zawiodłem, bo książka jest znacznie lepsza. Ale jak ktoś oglądał ten film, nie czytając książki, to... źle zrobił. Bardzo. Ale mogło mu się spodobać, mimo wszystko.
Nie wiem, jakie filmy ogladasz, ale chyba przejmujace szczere kino nie jest dla ciebie. "Droga" to jeden z najlepszych filmów jakie widziałem dotychczas, a oglądam bardzo wiele, od kina artystycznego po czysto rozrywkowe.
Polecam prawdziwe recenzje:
http://www.imdb.com/title/tt0898367/reviews
Zakladam ze znasz angielski w stopniu dobrym.
Nie lubię być niemiły, ale być niemiły muszę.
"Nie wiem, jakie filmy ogladasz, "
Jesteś tak głupi, czy tylko udajesz?
Po to mam profil na filmweb coby Czesiek, albo Wiesiek wiedział jakie filmy oglądał. Profil na filmweb jest między innymi po to aby wiedzieć "jakie filmy oglądasz", aby wiedzieć z kim mamy do czynienia w trakcie dyskusji. Czy z zakomplesionym bergmanistom, czy zdystansowanym i brzydkim Lynchowcem, czy może "oglądam bardzo wiele" guy'a z Tenacious D w favorkach.
Droga może być jednym z Twoich ulubionych filmów.
Jednak jeżeli Droga jest jednym z najlepszych filmów jakie dotychczas widziałeś - to świadczy o tym jak mało filmów w życiu widziałeś, albo jak biedny masz gust.
SPOILER
Scena umierającego ojca, odchodzącej matki- już bardziej przejmująca była śmierć Mufasy w Królu Lwie. Sprawdź wspominany "Ostatni Brzeg", jak tak bardzo jarają Ciebie takie ckliwe i wzruszające tematy. ale zara, przecież to jest mówiłem . whatever.
FIlmweb jest po to aby wiedzieć z jakim filmem (nie człowiekiem) mamy do czynienia, nie z jakim człowiekiem. Ciebie jednak tenże portal demaskuje doskonale, przez takie wypowiedzi jak ta powyżej. Szeroko pojęte kino kochamy kochamy za emocje jakie na nas wywiera, wiec pytam jakim prawem oceniasz ludzi za to, że nazywają te emocje. Nie podoba się film, opisz go szczerze, ale nie krytykuj ludzi którym się podobał. Ale czegóż można spodziewać się po człowieku, który na filmweb wchodzi po to cyt. "aby wiedzieć z kim mamy do czynienia w trakcie dyskusji" Idz misiaczku na forum onetu i tam wylewaj gorzkie żale filmoznawco od siedmiu boleści.
"serce mi się kroi kiedy widzę narzekających na ten film Bergmanowców, czy z drugiej strony->
zachwyconych romantyków, którzy płaczą nawet przy "Świat Według Bundych" - kur.a co za bufon!!!
Kolega ma możliwość sprawdzenia jakie filmy oglądam, jednak już na wstępie rzuca "nie wiem jakie filmy oglądasz", więc wtf ? Czy tak trudno zrozumieć Ci śmieszność tej sytuacji, czy mam Ci wstawić definicję legalną słowa "między innymi" ? Stary, nie potrafisz czytać. Prawem takim, że mogę. Nie oceniam ludzi, że nazywają emocje... co za głupie sformułowanie swoją drogą.
Film opisałem szczerze. Mam prawo krytykować ludzi którym się podobał. Nie wchodzę na filmweb tylko po to aby wiedzieć z kim mam do czynienia w trakcie dyskusji, tak przynajmniej można wywnioskować z Twojej wypowiedzi :).
Odnoszę wrażenie, że wypiłeś kilka piwek i po prostu doszukujesz się we mnie bufona, coby zaspokoić swoją potrzebę czynienia dobra, stawiając się obronię słabszych i gorszych merytorycznie. No way dawg.
Przyznaj sie kolezgo, ze zalozyles ten temat glownie po to, aby miec na kim potrollowac hmm? Szkoda, ze ludzie maja sklonnosci do dokarmiania takich trolli swoimi odpowiedziami. Skonczmy prosze ta jalowa dyskusje z tym oto panem i przejdzmy dalej.