jestem po seansie filmu,świeżo po przeczytaniu ksiązkowego pierwowzoru i musze przyznać ze film zdecydowanie oddaje klimat książki, mozna sie czepiać paru rzeczy ale jest ok, co do gry aktorskiej tez nie mozna mieć zastrzeżeń, młody zagrał dobrze a Viggo w rewelacyjnej formie daje mocne 8/10
A to dobre, awatary mamy podobne, też jestem z 81-wszego, ale kompletnie nie zgadzam się z Twoją opinią ;)
Dlaczego? Dlatego: http://www.filmweb.pl/topic/1308049/Czy+to+by%C5%82+Happyend.html
masz racje co do naszych avatarów, loża szyderców sie kłania :-)
także masz racje co do pewnych elementów filmu, mi bardzo brakowało realiów głodowania, co w książce jest bardzo mocno podkreślone, zdumiała mnie też scena ze zszywaczem, mogli jednak pokazać jak sobie zszywa rane nicią, co im szkodziło skoro wcześniej mozna było wywnioskować ze jest lekarzem ze sceny z facetem z ciężarówki
brakowało mi fragmentu kiedy ojciec był na statku i znalazł pistolet sygnałowy i mogli by dodać tą scene z noworotkiem, to by był bardzo mocny akcent we filmie
podsumowując: myśle ze ten film moze sie i tak podobać, szczególnie tym którzy nie czytali książki, ponieważ w miare realnie przedstawia katastrofe i zachowanie ludzi...
oglądałem jakiś czas temu "Book of Eli" i ten film jest dla mnie totalnym nieporozumieniem