Mam synka w wieku młodego bohatera. Bardzo emocjonalnie podchodzę do książek i
filmów tego typu. Wiedziałam, że bedzie ciezko, ale nie spodziewałam sie, ze az tak. Może
gdyby nie łudzące podobieństwo wyglądu i charakteru do mojego dziecka, byłoby mi
łatwiej...?
Piorunujące wrażenie... Niesamowicie oddana atmosfera beznadziei w postapokalipsie...
Ten obsesyjny strach o wlasne dziecko...
Modlić się tylko, żeby nic podobnego nie miało miejsca, bo wyjdzie prawdziwa natura ludzka
tak, jak pokazana w tym filmie, a dowodem na to niech będzie twórczość T.Borowskiego o
obozach koncentracyjnych...