Najgorszy jest początek. Nie wciąga. Narracja i tempo nie zachęcają. Jesteś blisko by dać sobie spokój.
Ale potem coś zaskakuje. Zaczyna się wszystko wzajemnie ze sobą uzupełniać.
Francuzom udało się to co się zwykle nie udaje Amerykanom, gdy próbują opowiadać o podróży w czasie - udało się stworzyć historię spójną. I w dodatku bardzo prostą, unikając mielizn związanych z paradoksami. Historia jest tak poprowadzona, że w zasadzie do niczego nie można się przyczepić. Ładnie na siebie wątki nachodzą. Jedna "ścieżka czasu" płynnie zastępuje drugą.
Wady? Na pewno wstęp. Można się doczepić do tempa, narracji, klimatu. Nie jest to film akcji, nie ocieka błyskotliwością dialogów czy realizacji technicznej. Jest to prosty film. Myślę, że niektórych może znudzić. Ale ja kupuję tę historię. Przekonała mnie...