Duma i uprzedzenie

Pride & Prejudice
2005
7,7 176 tys. ocen
7,7 10 1 175814
7,1 36 krytyków
Duma i uprzedzenie
powrót do forum filmu Duma i uprzedzenie

Przeczytałam Dumę i Uprzedzenie - Jane Austen 3 razy i jestem w niej zakochana (oczywiście chodzi o książkę) Film też jest piękny, pełen romantyzmu. Ja czekam na nową wersje Rozważnej i romantycznej. Polecam film i książke ;)

ocenił(a) film na 1
milka1244

To chyba nie tą ksiażkę czytałaś, oszukali cię, między okładki z tym tytułem wsadzili cóś innego. Bo np. w książce nie występuje żadna pyskata i szczerząca na okrągło zęby Lizzy, która na dodatek szlaja się w bieliżnie po polach z jakimś wystraszonym dupkiem, który nie wiadomo dlaczego ma takie samo nazwisko jak Darcy z książki. W tamtych czasach uznano by ją za dziwkę. Nie znalazłam też w ksiażce nic o biegających po dworze w Lonbourn świniach, ani o kałuży z gnojówką przed dworem. Ten film jest denny, nie ma w nim nic z klimatu książki. Ja ci polecam serial BBC z 1995.

ocenił(a) film na 10
roxana33

Cóż, wydaje mi się, że to zależy:
Po pierwsze - od wyobraźni. Ja, czytając książkę, wobrażałam sobie wiele rzeczy podobnie jak w filmie.
Po drugie - od znajomości czasów. Ja nie jestem niestety zbyt dobrze rozeznana w tamtych latach, więc mogę mieć różne pojęcie niż Ty, bo możliwe, że wiesz o wiele więcej i masz rację.
Po trzecie - od tego, co pierwsze się widziało. Ja widziałam film jako pierwszy i później serial nie spodobał mi się tak jak film.
Pozdrawiam, Keira
PS Nie myśl, że wolę film dlatego, że gra w nim moja ulubiona aktorka. Właśnie po obejrzeniu "Dumy..." oraz "Domina" zaczęłam ją lubić - nie na odwrót.

Elie_i_Keira_13

ja ją polubiłam z filmu piraci z karaibów. Najpierw obejrzałam film potem przeczytałam książke, na sam koniec obejrzałam serial. każdy jest inny, choć książka opowiada raczej że panował tam porządek i tak dalej, natomiast film oddawał prawdziwe czasy jakie wtedy panowały, a serial byl podobny bardzo do książki więc razem skomponowane te trzy źródła, dają niesamowite przeżycia i odczucia. W książce tak jak ty, wyobrażałam sobie jak to mogło wyglądać. Pozdrawiam :***

milka1244

Jeżeli naprawdę myślisz, że ten film "oddawał prawdziwe czasy jakie wtedy panowały" to powinnaś spać w nocy a nie na lekcjach historii... a serial ma o niebo lepszy klimat, no i jest wierniejszy książce (z tego co słyszałem bo książki niestety nie czytałem, lubię raczej inny typ literatury)

ocenił(a) film na 7
MPm

Jak możesz wiedzieć, czy film oddał czy też nie nastrój książki, skoro jej nie czytałeś? Sam sobie zaprzeczasz. Możesz powiedzieć, że serial różni się od filmu (jeśli oczywiście je oglądałeś), nic więcej. Żeby twoja opinia była wiarygodna radzę jednak książkę przeczytać i nie zapominać, ze film jest adaptacją a serial ekranizacją, a to ogromna różnica.

undula

Nie mówię wcale, że film oddał czy też nie nastrój książki, tylko, że miał lepszy klimat. Czytanie ze zrozumieniem to rzecz niezmiernie ważna, a jak widać w naszym społeczeństwie kuleje...

undula

Znaczy się lepszy klimat to miał serial niż film (żeby już nie było nieporozumień)

ocenił(a) film na 7
MPm

Tak czy siak nie możesz twierdzić, że serial wierniej odwzorowywał książkę niż film póki jej nie przeczytasz.

ocenił(a) film na 7
roxana33

Droga Roxano, wróć proszę uwagę, że "DiU" z 2005 to ADAPTACJA, a nie ekranizacja. Jeśli nie rozumiesz różnicy między tymi terminami, to ci ją wytłumaczę. Otóż, wg "słownika terminów literackich" adaptacja to przeróbka utworu literackiego mająca na celu przystosowanie go do potrzeb nowych odbiorców bądź do innych niż pierwotnie środków rozpowszechniania. Zaś ekranizacja, wg tego samego słownika, to wierne przeniesienie na ekran filmowy widowiska scenicznego. W szerszym sensie: filmowa przeróbka literackiego utworu fabularnego, dramatycznego lub epickiego. Tyle tytułem wyjaśnienia.
Serial również nie jest doskonale wierny książce (ja tam nie znalazłam fragmentu ze skokiem Darcy'ego do jeziora, chociaż powieść czytałam kilkanaście razy. To chyba nie możliwe, żeby mi się zlepiły kartki:) )
Do autorki tematu: serial oczywiście zobaczyć można (do kupienia w empiku), ale trzeba mieć dużo czasu i cierpliwości (wszystkie odcinki razem trwają jakieś 5 godzin), a poza tym wybitne dzieło to moim skromnym zdaniem nie jest. Nie muszę chyba dodawać, że dużo bardziej wolę film.
Jeśli chodzi o "RiR", to z zeszłym, albo już w tym roku weszła nowa wersja od BBC. Nie mogę ci nic więcej powiedzieć na ten temat, bo jej nie widziałam. Jak dla mnie wersja z 1995 r jest najlepszą adaptacją/ekranizacją powieści J.Austen, jaka powstała dotychczas.

ocenił(a) film na 1
undula

A ja o niebo wolę serial. W rzeczy samej; w książce nie ma sceny ze skokiem Darcy'ego do jeziorka. Uważam tę scenę za zbędną, ale nie wpływa ona w żaden sposób na klimat, czy treść. Natomiast nie znoszę "adaptacji", które wypaczają klimat, a nawet zmieniają treść ksiażki. Niech sobie jeden z drugim napisze coś własnego, a nie podpiera się cudzym nazwiskiem i dziełem. Przecież w tym filmie Keira od pierwszej chwili przewraca oczami i szczerzy się do Darcy'ego. Gdzie tu tytułowe uprzedzenie? Sam Darcy sprawia wrażenie wystraszonego, a nie dumnego, a Bingley to jakiś idiota. Dwor w Longbourn to chlew z biegającymi świniami, a pan Bennet to nie "oryginalna mieszanina bystrej inteligencji i dziwactwa", ale zaniedbany stary dziad. Pozwolisz też, że na temat tego, czy serial BBC to wybitne dzieło, będę miała inne zdanie. Zgodne zresztą z ogólnie panującą opinią. Serial zrobił gwiazdę zarówno z Firtha, jak i z Ehle. Film natomiast jest raczej przedmiotem uwielbienia małolat, które mają w nosie treść, najchętniej widziałyby Lizzy w mini i kilka razy w łóżku z Darcym. PS.Powieść również czytałam wielokrotnie, właściwie to czytam ją co kilka dni. Mam ją zresztą własną, podobnie jak serial BBC. Nawet to nieudane filmidło też mam :)

milka1244

a ja jestem poprostu anonimową maniaczka DiU, film obejrzałam kilkanaście razy, serial oglądam drugi raz, wraz z powtórkami, książkę będe czytać od następnęgo tygodnia( postanowiłam kupić, gdyz inaczej nie ma sensu zaczynać czytać)i jestem poprostu zachwycona. Podoba mi sie każdy najdrobniejszy szczegół i juz nie wyobrażam sobie zycia bez NIEJ :):):) pozdrawiam wszystkich miłośników Jane Austen

ocenił(a) film na 9
Kiniulka15_3

Roxana rozumiem twoją złość, wszyscy byśmy chcieli żeby film ten był idealnie zgodny z Książką, niestety tak nie jest. Wydaje mi się że zbyt surowo go oceniasz. Tak ,jest tam trochę zbędnych rzeczy ale mimo tego ta piękna muzyka i krajobrazy zachwyca. Myślę że gdyby nie widok Longbourn i bardziej dokładne zakończenie to nie byłoby się do czego czepiać. Co do Keiry to dostała nominacje wiec jej gra aktorska została doceniona, wdg mnie zagrała dobrze, przecież to prawda że była inna niż wszystkie dziewczęta, miała bystry umysł i często mówiła do pana Darcego z ironią , wręcz prześmiewczo.
Moja rada , poprostu nie oglądaj już tego filmu i nie będziesz się bulwersować :) A książka jest wspaniała..