W dzisiejszych czasach pewnie nikt już nie czyta, tylko ściąga filmiki z netu. Ja jednak książeczkę sobie zakupiłam i uwaga... CZYTAM ją. Book całkiem całkiem... Lubię tego typu książki i filmy...
P.S. Kto oglądał inne filmy na podstawie powieści tej autorki (Jane Auste). No wiecie... Rozważna i romantyczna, Emma itp...
Cześć, ja czytałam książkę, nawet dwa razy... Obejrzałam film i muszę szczerze powiedzieć, że mi się podobał. Jak każda adaptacja nie jest do końca wierny książce, ale muszę przyznać, że pewnie z chęcią obejrzę go jeszcze nie raz.
Czytalam całkiem niedawno, jestem zauroczona i mam zamiar przeczytać wszystkie dzieła tej autorki - nawet sprawiłam sobie kolekcję jej książek. Masz rację, mało kto czyta w dzisiejszych czasach książki, zwłaszcza wsród moich rówiesników, dwudziesto-, dwudziestokilkulatków. A kiedy mówię, że poświęciłam weekend na czytanie książki reagują śmiechem. Myśle, że to wynika w dużej mierze z tego, że większość jest zniechecona szkolnymi lekturami, które juz dawno powinny przejść do lamusa. Każdy kto czytał w szkole "Zbrodnię i karę" wie, że gdyby było więcej tego typu lektur: interesujących, z ciekawą fabuła i jednocześnie oddających klimat literatury tamtych czasów wiecej młodziezy siegało by po ksiązki i robiło by to z satyfwakcja a nie przymusem.
Książki Jane Austen są jakby to rzec ... wielce zajmujące :P Uwielbiam te powieści, choć na początku są trochę nudnawe, ale potem akcja się rozkręca wierzcie mi.. przynajmniej na tyle na ile to możliwe w tego typu książkach ;)
Prócz Opactwa obejrzałam wszelkie możliwe ekranizacje na podstawie książki Jane Austen. I tak jak zawsze uważam że najlepiej przeczytać książkę aby później porównać ją z filmem. Raz, popełniłam błąd i pierw obejrzałam Perswazje a potem trudno było mi zabrać się do książki. Nie przeczę, że Rozważna i Romantyczna nie była łatwą książką ale za to ekranizacja była genialna! Lekko zawiodłam się na Mansfield Park. Czytając książkę utwierdziłam się w przekonaniu że ekranizacja będzie jej ukoronowaniem. Jakież było moje zdziwienie o obejrzeniu filmu. Powszechnie wiadomo że nie wszystko musi zgadzać się z książką jednak troszkę inaczej sobie to wyobrażałam ;) Na pewno za złą jej nie mogę nazwać. Ale mogła być lepsza...
Wracając do Dumy (bo zapomniałam ;) z pewnością jest moją ulubioną książką podobnie jak Mansfiel Park ;)
książka była świetna!!! zwłaszcza komentarze p bennet, po prostu rozbrajające. jane austen była świetną pisarką.
"DiU" jest moją ulubioną książką, a Jane Austen autorką. Uwielbiam tę książkę- rewelacyjnie wykreowane postacie, każda z charakterem (nawet Mary :),cały koloryt historyczny, który tak uwielbiam (bo ja w ogóle powinnam sie urodzić w wiktoriańskiej Anglii :), no i wiadomo...mój Pan Darcy... Ach, można się rozmarzyć, ja Go po prostu kocham i zawsze kochać będę... Jane potrafiła stworzyć takich bohaterów, ze aż płakać się chce, że takich facetów już nie ma... Bo takich, jak Darcy i Knightley (pomijając epokę oczywiście)już nie ma :(! :)Prócz tego jest Pan Bennet,Lizzy, Pani Bennet, pan Collins -mój ulubieniec:D... Długo by pisać... Ale polecam Wam szczególnie przeczytanie "DiU" w oryginale. Czyta się świetnie, na prawdę język "wchodzi" lekko i przyjemnie... Kto nie czytał, ten nie zdaje sobie sprawy, jaką frajdę może sprawić przeczytanie DiU po angielsku... Chociaż zwykle, jak to mówię wśród znajomych, to dziwnie się na mnie patrzą...Ale ja to kocham :D
Według mnie książka jest świetna, chyba najlepsza jaką w życiu czytałam. Mnóstwo różnorodnych postaci, wiele uczuć i straszne zamieszanie... poprostu nie mogłam się oderwać. Choć film DiU z '05 jest bardziej interpretacją książki niż jej odzwierciedleniem tak jak wersja z '95. W filmie niestety pominięto kilka wątków, które były bardzo interesujące w u Jane Austen. Teraz czytam Emme i choć nie jest tak genielna jak DiU bardzo dobrze się ją czyta. Osobiście też kocham Pana Darcy'ego, bardzo żałuję, że nie żyją w XXI w. faceci z takim charakterem.