Faktycznie Giliam czy Burtona mogli czerpać z tego filmu inspiracje. Fabuła może nie zachwyca, ale nudno na pewno nie jest. Scenografia i animacje - bajeczne, by nie powiedzieć bajkowe.
Bardzo udany film, do tego w odroznieniu od fracuskiej czy brytyjskiej nowej fali - zabawny, o ile oczywiscie ktos gustuje w tzw. czeskim humorze.
Fabula, opisana zostala dokladnie w innym poscie, jest zreszta tylko pretekstem do swietnych scen i pomyslow laczacych sceny fabularne z animacyjnymi. Dodatkowy atut -...
Złote Wrota oraz nagroda za reżyserię na festiwalu w San
Francisco w 1964 roku. Czarno - biały film utrzymany w formie
groteski historycznej. Narratorem jest stary błazen, autor kroniki,
naoczny świadek wydarzeń, o których jest mowa w filmie. Twórcom
udało się połączyć - jak pisał recenzent - "prawdziwy koloryt...