Nie wiem co Pani Karolina z Korwinów Piotrowska widziała takiego fenomenalnego w grze Pani Grochowskiej? Naprawdę. Nie mam pojęcia. Podobnie rzecz się ma z "fantastycznym kinem gatunkowym". Tego dzieła nie da się oglądać na trzeźwo, a ponieważ alco odstawiłem już dość dawno temu, toteż nie dotrwałem do końca. Aktorstwo na poziomie niższym niż w teatrzyku przedszkolnym. Igor, pracownik służb specjalnych (co prawda tzw. zabiórkowy) to już kompletne kuriozum. Długo można wymieniać, ale... po co? Radzę omijać szerokim łukiem. Jedynie układy taneczne podczas mordobić jakoś się bronią. Dla mnie film na poziomie późnego Seagala. Dobranoc Państwu.