Nie ma w nim tych irytujących Hirshów i Goldblumów, ani tych debilnych wątków "miłosnych" przeznaczonych dla nastolatków. Poza tym, to całkiem przyzwoicie jak na "Asylum" skrojony film, z nie najgorszymi efektami (niebo a ziemia w porównaniu np. do "Gatoroida"). Aż się dziwię, dlaczego tego filmu nie ma na Filmwebie. Film Asylum jest może bez większego polotu, ale przynajmniej nie sprawia wrażenia, że został stworzony wyłącznie dla skaczących szczeniaków z erekcją.
Gdyby ktoś się interesował: "Independents' Day" (2016), można tu i ówdzie obejrzeć z dobrym lektorem, a nie z tym głupim polskim dubbingiem...