Mimo, ze dokladnie wiedzialem na co ide, i nie spodziewalem sie logicznej fabuly bylem przygotowany na wiecej mocniej i niekoniecznie lepiej, wzialem poprawke na amerykanski patos. To i tak bylem rozczarowany. Mimo paru fajnych pomyslow, caly film mocno kuleje szczegolnie nowa obsada ktora jest tragiczna, chyba jedynie chinka wypada w miare naturalnie pozstala mlodziez jest tak kiepska ze az meczaca. Film od calkowitej porazki ratuje stara gwardia w tym naprawde kapitalny Goldblum. Wiemy napewno ze powstanie czesc 3, moze wtedy kiedy juz nie beda musieli ratowac ziemi poraz kolejny, dostaniemy kawal dobrego sf w kosmosie z bitwami gwiezdnymi na miare SW albo ST. Poki co stwierdzam ze wolalbym jeszcze raz isc na 1 do kinia niz obejrzec 2 czesc.
Nie ma zadnej sceny po napisach