Ale nie było źle. Nieźle się ubawiłam. Spodziewałam się czegoś gorszego. W końcu to kolejna amerykańska komedyjka, do trgo z Benem Stillerem w roli głównej. Mimo to film niezły. A ja za takimi naprawdę nie przepadam.
bylem w nowy rok i moze dlatego ale po 1,5 godziny troche sie juz wiercilem na fotelu, moze troche za dluga jak na tego typu komedie? Stiller spoko, dosc niewybredne sceny lozkowe i poglebiajaca sie wiedza o swojej zonie... to chyba dosc smieszne motywy, ale jak pewnie napiszecie- jest takich 1000 .... dla mnie NIEZŁY