Oglądać nie radzę.
Chyba że tylko dlatego, by zobaczyć klęske braci Farrelly.
(Może jestem chory, ale mi ta bląd laska by pasowała. Nie wiem, co ten kretyn do niej miał.)
Gość jest faktycznie smutasem albo po prostu starym kawalerem -laska zabawna i tyle.
Film z moich koszmarów - taki tytuł być powinien. Aż szkoda to komentować, niektóre sceny miały być niby zabawne, a były obrzydliwe.
Nie. Nie jesteś chory. Wszystko z Tobą ok. Bardziej się martwię o tego gościa którego można opisać w następujących przymiotnikach: pierdoła, palant, cham, frajer bez jaj, patologiczny kłamca, eunuch i do tego skończony dupek. Blond laska trochę roztrzepana ale w pozytywnym sensie jak dla mnie i do tego świetnie wygląda. Film powinien nosić tytuł: "Facet z kobiecych koszmarów"