To jest oparte na powieści Cheryl Strayed ;)

Tak, zgadza się, ale to nie zmienia faktu, że film jest ewidentnie wystylizowany na pseud "Into the wild 2".

najpierw obejrzyj potem ocen ,ja stwierdzam ze sa to dwa podobne aczkolwiek rozne filmy

Równie dobrze można powiedzieć, że to popłuczyny po Waldenie (książka).

Z takim podejściem to nawet się za to nie zabieraj. ;]

oczywiscie wczoraj bylem na premierze i nie ma co porownywac "Wild" z "Into the Wild" ,po pierwsze ten pierwszy jest na podstawie ksiazki natomiast "Into the Wild " to historia z zycia wzieta , tak wiec nie ma co porownywac fimow.Co do filmow to Into jest dla mnie jednym z lepszych filmow jakie widzialem a Wild jest mozna powiedziec dobry, polecam pzdr

Oba filmy to ekranizacje książek i obydwie historie są prawdziwe. Ja czytałam książkę i zarówno ona jak i film mi się podobały. Kino drogi ma to do siebie, że filmy z tej kategorii są do siebie podobne, ale ważny jest kontekst i szczegóły. W każdym razie polecam :)

figo fago kawa marago obejrzalem i nie jestem takiego zdania

Wild jest na podstawie książki... ale tą książkę napisała kobieta która przeszła Pacific Trail - pisała pamiętnik... własną historię. Jest to więc historia prawdziwa tak samo jak Into the Wild. Historie są zupełnie inne, inne są cele inne są powody. Jak dwie osoby wędrują po bezdrożach to zaraz to samo? Eh

przeciez ja nic takiego nie napisalem ?! wrecz przeciwnie

Tak ogólnie pisałam :]
Mi się akurat Into the Wild nie zabardzo podobało... to do mnie bardziej przemówiło. Może, dlatego, że baba :P Ale bardziej jestem w stanie zrozumieć historię, która motywuje ją do wędrówki (Wild) w porównaniu do Into the Wild.

hehe ogolnie , widocznie przez pomylke kliknelas pod moja wypowiedzia ok no probs ;) a co tu rozumiec ? motywacja do wedrowki moze byc rozna nawet z kapelusza lub z kosmosu , z reszta w obydwu filmach bohaterowie maja zryte berety przez starych pzdr

Trochę tak... Zgoda rodzice w jakiś sposób są ich motywacją do wędrówki. Ale w Into the Wild - wędrówka ma być sposobem na życie, a w Wild ma być czasem leczenia, ma się skończyć.

motywacja to raczej nie bo to slowo oznacza mozna powiedziec cos pozytywnego jakis bodziec a np w Into rodzice mieli zryte banie na maksa tak wiec nie wiem dlaczego uzylas to slowo? z drugiej strony zalezy jak na to patrzec ale w Into to tez byl jakis rodzaj leczenia a co taym idzie sposob na zycie wydaje mi sie ze oba watki sa bardzo do siebie podobne niz nam sie wydaje

W "Into..." główny bohater też po pewnym czasie zdaje sobie sprawę, że jednak chciałby żyć wśród ludzi. Ten moment w którym wspomina dziadka, który go "adoptował", dziewczynę- początkującą country pieśniarkę i postanawia wrócić do ludzi (ale nie do rodziny). Tylko roztopy i nieznajomość terenu powstrzymują go przed powrotem. No i wiemy jak się to wszystko ostatecznie skończyło...

wystarczy ze kazdy spojrzy na twoj nickname I od razu wyrobi sobie o tobie opinie....
widzisz, w podobny sposob ty patrzysz na ten film. Jesli lubiles Into the Wild, ten film tez ci sie spodoba

Trafiłeś w samo sedno lepiej bym tego nie ujęła :)

Wczoraj widziałam film i faktycznie dużo słabszy od "Into the Wild". Jakoś do mnie nie przemówiła ta historia, sposób jej pokazania. Może książka jest ciekawa ( nie czytałam), ale film średni...

Ja jestem ciekawa filmu. Napewno się wybiorę. I właśnie to co dla Ciebie jest "wadą" dla mnie jest zaletą. "Into the Wild" to jeden z moich ulubionych filmów. Choć ulubiony to złe słowo, bo tak wstrząsnęła mną ta historia, że drugi raz chyba nie oglądnę. Natomiast to, że główny bohater był mężczyzną mi - kobiecie utrudniało zrozumienie niektórych jego reakcji i motywów. Dlatego cieszę się na opowieść drogi oczami kobiety. Czy jest dobry to zobaczę i wtedy ocenię.

może nie jest to kalka, ale podobieństwa faktycznie są...
http://notatnikkulturalny.blogspot.com/2015/02/dzika-droga-i-wszystko-za-zycie-c zyli.html

Wydaje mi się dosyć krzywdzące porównywanie tych dwóch filmów. Dla każdego z nich. To, że mają wspólny temat samotnej wędrówki, nie oznacza że są takie same. Bohaterami kierują kompletnie inne przesłanki.