ktore zrobily na mnie wrazenie.Po raz pierwszy ogladalem ten film w 90tym,albo 91szym roku,chyba na warszawskich konfrontacjach jako 17sto letni chlopak.Pozniej wracalem do niego wielokrotnie,ale dla mnie dwie sceny sa nie do zapomnienia.
1.Gdy Sailor rozwala leb pacjentowi naslanemu przez matke Luli.
2.Wypadek na pustyni,w ktorym umierajaca dziewczyna martwi sie chyba o szminke i o to,ze matka ja "zabije" jak jej nie znajdzie.