Bardzo sobie cenię Davida Lyncha, a Dzikość serca uważam za jego najlepszy obraz. Połączenie kina drogi, melodramatu, kryminału i thrillera dla jednych okazało się mieszanką niestrawną, dla drugich - genialną. Znowu galeria ciekawych popieprzonych postaci drugoplanowych i lynchowa symbolika, Sailor śpiewający Elvisa, zła wiedźma i dobra wróżka plus mózg na podłodze. Uważany za najbrutalniejszy film Lyncha, świetne kreacje Nicolasa Cage'a, Laury Dern i Williama Dafoe.