ah ten lynch .... cóż, przyznam że widziałem dopiero wczoraj... no i byłem zaskoczony, nie pozytywnie, nie negatywnie,, bo jakosciowo film spelnil moje oczekiwania, ale spodziewalem sie... po prostu czegos innego... film ma w sobie wiele z twin peaks [myzyka, dziwne postaci, kilka scen] i do tego jest trochę krwi i ta czarownica... ah Lynch wlasnie takim scenami jak ta czarownica i takimi postaciami jak wszystkie w tym filmie [ poza dwoma glownymi] mnie uwodzi. :)nie widze drugiego dna raczej... film jest jak wiekszosc filmow lyncha... skomplikowany w sowjej prostocie, jest sztuka dla sztuki ktora ma setki przekazow jesli komus chce sie szukac, to taki przekaz w braku przekazu... nierealny realizm [??]
sam nie wiem... film mi sie podbal, daje 8/10. zwiodl mnie tylko Cage... wg mnie zagrał przecietnie. w ogóle w tym filmie gra aktorska troche taka teatralna jest... ale moze tak mialo byc? ogolnie ciekawa fabula choc jakby potem pogubiona i kilka rewelacyjnych scen. film dla fanow dziwactwa Lyncha