To czego szukałeś włączając fast 5 czy eagle eye? Że będzie to osiem i pół czy może skazani na shawshank? To nie są filmy po których siadasz i o których przez jeszcze jakiś czas myślisz. To są filmy akcji, które masz obejrzeć nie nudząc się i bez najmniejszego wysiłku intelektualnego dobrze spędzić przy nich czas. W swoim gatunku uważam iż są to filmy bardzo dobre, nic im na pewno nie brakuje - jedna wielka bajka, ale o to właśnie chodzi, może to najzwyczajniej nie twój gust.

Jest masa elementów które można ocenić obiektywnie. Ten film nie umywa się do innych ze swojej kategorii: "Star trek","Die Hard 4.0", "Tropa de Elite", "Avatar". To są filmy sensacyjne, Si-Fi, które kładą takie gnioty na łopatki. Eagle Eye był bardzo cienki nawet jeśli pod uwagę weźmiemy tylko rok 2008.

Widzę, że dalsza dyskusja nie ma najmniejszego sensu, skoro ty porównujesz Star Trek czy Avatara do Eagle eye to ja odpadam. Tylko taka mała rada ode mnie - zanim zabierzesz się za ocenianie filmów, najpierw naucz się rozróżniać gatunki.

Ten film miał być filmem rozrywkowym. Co więcej, miał to być nie głupi film rozrywkowy. Więc co Cię tak boli, że porównuje filmy które są z tego samego działu? Czym tak bardzo różni się wymienione przeze mnie filmy że 'ta dyskusja nie ma sensu'? Nie ma znaczenia czy przyrównam ten film do 'Jumper' czy do 'Salt' bo oba tytuły reprezentują produkcyjno-reżeserskie dno, co powoduje że pomimo różnego typu można je swobodnie wrzucić do jednego wora bo żaden z nich nie ma swojej tożsamości. Co z tego że jeden jest Si-Fi a drugi to Sens? Robisz raban jakbym porównywał klasyki typu "Aliens" z "Die Hard" te filmy należą również do różnych typów ale co najważniejsze oba są unikalne, posiadają własną tożsamość, oba są diametralnie różne nie tylko ze względu na typ ale co za tym idzie ze względu na sposób nakręcenia, zastosowane elementy sztuki filmowej, unikalną reżyserię. Takich filmów nie ma dużo więc nie wiem co Cię tak ukuło?