To ja tylko krótko: uważałem, że rozsądne kino akcji umarło (albo może przysnęło na dobrą chwilę). Nie przypominam sobie filmu z ostatnich lat, który w dobrej formie podałby szybką i wartką akcję, sensowną tajemnicę oraz ogólną wysoką jakość. Karmią nas przestylizowanymi filmami bez tego czegoś, co sprawia, ze po seansie mamy wrażenie, że nie tylko naoglądaliśmy się ładnych wybuchów, ale też że było tam coś poza tym.
W EE akcja jest bardzo dobra, bardzo widowiskowa, satysfakcjonująca, fabuła się rozwija, a my chcemy wiedzieć, jak to się skończy.
Polecam ten film, warto się z nim zapoznać. Jak napisałem powyżej - byłem po prostu bardzo usatysfakcjonowany tym, co zobaczyłem - nie tylko efektami specjalnymi, ale tez po prostu bardzo żywą akcją w naprawdę wysokiej jakości. 9/10
Lubisz kino akcji oraz spiski? Masz dość tandety? Uważasz, że kino akcji umarło? Obejrzyj Eagle Eye! Polecam, 9/10
Tylko jedna ważną rzecz - Shia jest oczywiscie odgrywa główną postać i robi to rewelacyjnie. Dźwiga ten film na swoich barkach i robi to sprawnie i rzeczowo. Z tego też byłem zadowolony. Od teraz nie będę się obawiał oglądać filmów z nim ;)
Racja Shia poradził sobie świetnie w tej roli co mnie nieźle zszokowało ( wcześniej znałam go z serialu " świat nonsensów..." który oglądałam jak byłam mała) sądziłam że to kolejna " gwiazdka" a tu takie pozytywne rozczarowanie :)
Racja. Dużo osób mówi że jest beznadziejny i wkurzający ale dla mnie jest rewelacyjny :)
to prawda,shia jest świetnym aktorem,ale wielu ocenia go tylko po wyglądzie,komentując,że to kolejny przystojniak i tyle.nie zgadzam się,chłopak wspaniale ukazuje emocje i uczucia w każdym filmie,baw i wzrusza,przynajmniej moim zdaniem.
Też oceniłam ten film na 9/10.Są filmy akcji ambitne i filmy akcji. Ten zdecydowanie nie jest film ambitnym, tzn niczego nie uczy, niczego nie wnosi (w końcu od dawna wiadomo czym może grozić postęp w jakiejkolwiek dziedzinie:D) i nie ma się nad czym zastanawiać czyli nie szukamy głębi. Natomiast zwykłe filmy akcji dzielę na tandetę i te bardzo dobre. Tandetne filmy akcji, to te, które przedstawiają nam tą samą historię w inny sposób... jednym słowem zostaję poczęstowana tematem dobrze mi znanym:D Tu dostałam może i lekko oklepany temat jak na sensację, ale... wielkie ALE! Bardzo dobrze zagrany film, świetna muzyka, rewelacyjne efekty specjalne, świetnie zrealizowany pomysł a do tego nie nudziłam się ani przez chwilę. Brakowało mi filmu sensacyjnego czy też filmu akcji, gdzie przez cały czas będę siedziała jak na szpilkach:D Nie zostałam zbombardowana głupotą:D To był miłe przeżycie:D
To też rzeczywiscie dość ważne - nie było bombardowania głupotą. Co prawda jest tam dość dużo scen "niewiarygodnych", ale nie mówimy przy nich - taa, jasne, a świstak siedzi. We wszystko da się uwierzyć.
Za wyjątkiem sceny, gdzie urywają się druty wysokiego napięcia (na co pewnie jest wyjaśnienie) to na cała resztę mam odpowiedzi:D
Szkoda tylko, że nie zostało to wyjaśnione:D ALe co tam.... trochę niewiedzy nikogo nie zabiło:D
LaraNotsil : "Nie zostałam zbombardowana głupotą:D" (...) "Za wyjątkiem sceny, gdzie urywają się druty wysokiego napięcia (na co pewnie jest wyjaśnienie) to na cała resztę mam odpowiedzi"
Twoja wypowiedź ma sens i mi się podobała, właśnie do powyższego fragmentu. Z Twoimi argumentami w większości się zgadzam. Zauważasz przynajmniej tę jedną, oczywistą nawet dla słabo rozgarniętych we współczesnej technice widzów głupotę. Ale jest ich niestety więcej. Dlatego nie podoba się ten film aż tak bardzo ludziom bardziej zorientowanym we współczesnym świecie i technice jak podoba się np. dzieciom, które o świecie aż tyle nie wiedzą i tych "głupot" nie dostrzegają z taką łatwością. Cechują się bardzo nikłą dozą krytyki. Można im wmówić niemal wszystko. Niestety jak widać niektórym dorosłym widzom też...
Czy doszukiwanie się usilnych wyjaśnień na rażące widza nonsensy ma sens? Są tacy, którzy będą bronić faktu istnienia krasnoludków, bo widzieli film o krasnoludkach. Ja jednak nie określiłbym postępowania takiej osoby mianem poważnego.
Film oglądałem już ponad póltora roku temu, więc pamiętam obecnie jedynie zarys fabuły. Ale przykładowo diana6echo podała poniżej kilka przykładów niedorzeczności:
"no sorry, ale zdejmowanie odcisków palców z dymiącego jeszcze truchła?
Identyfikacja twarzy z 3 pikseli????
fajne, efektowne, przyznaję, niemniej śmieszne i niedorzeczne..
Tak samo jak to, że każda kamera jest podłączona do narodowego systemu monitoringu".
ja miałam dylemat z ocenieniem tego filmu, bo z jednej strony bardzo mi się podobał i prawdopodobnie z miłą chęcią jeszcze kilka razy do niego wrócę, ale z drugiej masa głupot i niedorzeczności w połączeniu z ujawnieniem 'głównego złego' w połowie filmu.. nie.. po prostu nie.. to by było nie fair.. źle bym się z tym czuła ;)
nie mniej, jedyne co bym zmieniła to zakończenie
nie to, że mam obsesję na punkcie śmierci czy nieszczęścia, ale wg mnie lepiej by było gdyby Jerry został zastrzelony :>
ja się prawie poryczałam jak zobaczyłam tą scenę, ale niestety wszystko musiało być cacy i dobry musiał przeżyć.. no come on... to by było coś.
chyba zaraz pozwolę sobie na tą grzeszną przyjemność i jeszcze raz obejrzę ten film.. tak jak Transformery, wiesz, że to kiepskie filmy, a jednak sprawiają człowiekowi frajdę :D
Ja nie dopatrzyłam się głupoty w tym filmie. Co do Transrormersów... jest to (1 i 2) film, który sprawia mi ból i rani me serce.
no sorry, ale zdejmowanie odcisków palców z dymiącego jeszcze truchła? a identyfikacja twarzy z 3 pikseli?
fajne, efektowne, przyznaję, niemniej śmieszne i niedorzeczne.. tak samo jak to, że każda kamera jest podłączona do narodowego systemu monitoringu :>
a Transformerów 2 nie widziałam jeszcze, ale z tego co wiem, to jest tam to samo co w jedynce tyle że więcej - ot, kolejny blockbuster
2 jest trochę śmieszniejsza:D Po drugie bierzesz na wszystko za poważnie. Nie przeszkadza Ci fakt istnienia suepr komputera (tej kuli) a przeszkadza Ci fakt ściagania odcinsków czy podłaczenia kamer:D
taaa.. tyle, że Eagle Eye miał być chyba bardziej prawdopodobnym techno-thrillerem niż tamta bajka o kosmicznych robotach zmieniających się w samochody ;)
dalem 8/10. Jeden z lepszych filmow akcji jaki ostatnio widzialem. Bardzo szybka, wartka akcja, momentami za szybka? Wiele sie dzieje i nie sposob sie nudzic. Dobrej akcji i napiecia nie niszczyla stutacja miedzy glownymi bohaterami, nie rodzi sie miedzy nimi wielkie uczucie, nie kochaja sie, nawet do konca nie ufaja sobie, jak to ostatnio w filmie bywa(nie ma sensaji bez scen erotycznych i jakiegos uczucia miedzy bohaterami) A tutaj po prostu nie ma na to czasu :) Na pewno do tego filmu jeszcze wroce, kto nie widzial- polecam.
Ogólnie zgadzam się z opiniami na temat tego filmu. Byłem ekstremalnie mile zaskoczony jak go obejrzałem (bo podchodziłem sceptycznie). Z tymi niedorzecznościami nie jest tak źle. Chociaż ta akcja z drutami to naprawdę lekkie przegięcie. A co do zdejmowania odcisków, to przy samej koncepcji Arii jest cholernie prawdziwe:P
nie spodziewałam się, że będzie gorsze niż transformers ;]
beznadziejny film ...
Zgadzam się - Jerry powinien zginąć. Było by... ciekawiej... bardziej realnie. Nie wiem jak to opisać ale było by lepiej
Może. Ponad 7 miliardów ludzi a raptem 3000 tygrysów. Jakoś więcej mam współczucia dla rozjechanej żaby :)
Myślę, ze w temacie powinno być "Lubisz kino akcji SF oraz spiski?".
Typowe kino sensacyjne powinno być bardziej prawdopodobne, a przynajmniej mieć trochę bardziej typowego przeciwnika, niż ten filmowy. Fani "Gorączki", "Leona", czy "Szklanej ..." mogą poczuć się oszukani.
Szczęście, że lubię i akcję i SF i spiski, to obejrzałem z przyjemnością. :)
Dodanie tego s-f zdradza coś z fabuły, a przecież do pewnego punktu tajemnica jest całkowicie tajemnicza ;)
Ale skoro już to napisałeś, to słusznie, masz rację.
Coś zdradza, ale nie wszystko. Równie dobrze wszystko to może mieć z początku związek z podróżami w czasie, technologią kosmiczną, sztuczną inteligencją, czy chipami w mózgu.
PS.
Ja rozwiązania w tym stylu zacząłem być pewny podczas pościgu za Cayenne. Ten punkt znajduje się dosyć wcześnie w tym filmie. :)
A ja niestety nie podzielam waszego zdania. Film był w miarę. Do plusów na pewno można zaliczyć grę głównego bohatera, efekty całkiem przyjemnie się oglądało, muzyka była pasująca do filmu, nie wyróżniała się niczym ale było ok. Do minusów i tego jest niestety więcej trzeba zaliczyć pomysł. To już niestety było. Oglądając ten film miałem cały czas wrażenie że patrzę na inną wersję filmu Ja, Robot. Główny przeciwnik był wręcz identyczny, jedynie szczegóły były pozmieniane. Do tego przewidywalność. No i tutaj po raz kolejny niewiele rzeczy nas może zaskoczyć. To że komputer jest tym kto prowadzi naszych głównych bohaterów i jest jednocześnie głównym przeciwnikiem w filmie można przewidzieć dosyć wcześnie. Kolejny minus to przesadzenie z niektórymi rzeczami. Ogólny dostęp super komputera do wszystkiego co znajduje się w USA jest według mnie pomysłem niezbyt udanym. Do tego po prostu super śmieszna scena jak nagle urywają się linie wysokiego napięcia i spadają na gościa... mistrzostwo.
Bardzo też niepodobała mi się końcówka filmu. Ogólnie scena w Białym Domu była bardzo fajna. Ale to że Jerry przeżył było już jak dla mnie przynajmniej robieniem happy endu na siłę.
Film momentami nudny ale tego nie będę już zaliczał do minusów.
Zdecydowanie wolę typowe kino sensacyjne o którym Khaosth pisał wcześniej.
w pełni się z todą zgadzam też oceniłem ten film 9/10 z początku podchodziłem do tego filmu sceptycznie al e po obejrzeniu jego uważam że jest świetny dużo lepszy niż się spodziewałem
bardzo dobrze poprowadzona akcja, to nie jest film typu "jak na siłę uszczęśliwić widza", tylko film z ciekawym pomysłem i dający też do myślenia, polecam
mi film aż do zakończenia podobał się nawet bardzo, świetne efekty, czasami nawet logiczne ciągi zdarzeń. ale gdy zobaczyłam końcową scenę, nie mówiąc już o (SPOILER) tym, że jerry w końcu był żywy to na dodatek jeszcze wyglądało na to, że wątek miłosny się tam rozwija - myślałam, że padnę. zdecydowanie zepsuli tym film, wolałabym, żeby jerry zginął w białym domu i odznaczyli go pośmiertnie, nie cierpię za to amerykańskich produkcji.
pewnie dają takie zakończenia w myśl powiedzenia-" i żyli długo i szczęśliwie"
ogólnie film mi się spodobał, fajne kino akcji, chętnie obejrzałem do końca
Parę dni temu obejrzałem ponownie i nawet znając przewrotkę fabularną i tak bawiłem się zacnie.
Tempo tego filmu jest niesamowite, przynajmniej do połowy czapki z głów za rozwój wypadków. Potem jest trochę gorzej, w sumie główną tajemnicę podtrzymałbym prawie do samego końca, ale tak też jest dobrze.
[spoiler]
Jedyny zarzut taki jak wcześniej - zakończenie jest odpowiednie, ale pointa jaka następuje potem psuje genialne wrażenia z całości.
On powinien tam umrzeć, powinna być krotka sekwencja zdjęć i dopowiedzenie historii lub nawet plansze z samym tekstem, prędkie napisy końcowe i pozostawienie widza z kropelką śliny skapującej z kąciku rozdziawionej gęby...
Jak wspaniałe byłoby zakończenie w którym niemal każdy pozytywny bohater ginie, a jednak i tak mamy happy end?
Niestety przeżył, a do tego rozkładająca tkliwa scena na sam koniec, to już było bardzo rozczarowujące, bo film trzyma się od takiej sztampy z daleka.
[spoiler]
Niemniej to kapitalne kino wartkiej i efektownej akcji, większość tych kraks, wybuchów, dźwig itd to były prawdziwe efekty specjalne, a nie komputerowe animacje.
To wciąż tylko film akcji, ale patrząc na współczesną konkurencję to film bardzo wyjątkowy, a na pewno bez pudła trafiający w moje gusta.
Ocena nadal 9/10
co do sceny końcowej się zgadzam,ale nie co do uśmiercenia głównego bohatera.poza tym dziwi mnie ocena,wjednym miejscu widzę 8/10,a u dołu jest 9/10.
Obniżyłem ocenę, po ponownym seansie mogę zmienić jeszcze raz, choć niżej 7 pewnie nie, to w końcu dobry akcyjniak jest. Z czasem spojrzenie na filmy się zmienia.
nie odpowiedziałeś na moje pytanie do końca.wczuj się przez chwilę w rolę filmowego ojca i powiedz,czy poświęciłbyś obu synów dla lepszego zakończenia-myślę,że nie.mam dziecko i myśl o choćby najmniejszym jego zagrożeniu jest straszna,zrozumiesz,jak będziesz rodzicem,bo raczej teraz nim nie jesteś,tak wynika z twojej opinii.
W większości się zgadzam.
Myślałem że dostanę piątkowego przeciętniaka a to naprawdę porządne kino akcji.
P.S. Co do transformersów, dwójka jest dużo gorsza od jedynki.