a niby co miał zrobić? popieścić czy zabić? -_-

Człowieku, takimi wulgaryzmami możesz się do swoich kolegów zwracać a nie na forum pisać.

Mogę pisać tak do kogo chcę, a zwłaszcza do kogoś kto na to zasługuje. I na tym koniec tematu.

Za taki języczek w przyszłości możesz źle skończyć, więc łaskawie się ogarnij.

Powiedziałem, koniec tematu.

A więc to Ty jesteś od kończenia tematów? Wydawało mi się, że administratorzy ;)

Hehe, miałem na myśli koniec tematu jeśli chodzi o dyskusję ze mną ;]

Mavelius, uwierz, że powinno go spalić dużo bardziej. Zwłaszcza, że po takich słupach spokojnie idzie po 110kV. Jestem elektrykiem w przemyśle ciężkim i wiem, co potrafi zrobić "tylko" 400 czy 500V, nie wspominając o podstacjach na 24kV. Znam gościa któremu zwykłe 290V (jedna z faz 500) spaliła w ciągu 10 sekund palce. Razem z kośćmi. Nie mów czy mogło czy nie. Wg mnie (tym bardziej, że stał na ziemi) nie powinno z niego nic zostać.
Pozdrawiam

W jednej, dwóch sekundach miało by spalić całego człowieka na pył?

Najpewniej. Przy napięciu 230V i natężeniu prądu 300mA (sic!), prąd elektryczny potrafi zabić człowieka. 110kV z zabezpieczeniami rzędu np 315kA to pikuś. Zwykły akumulator samochodowy potrafi dość mocno przypalić. Samo napięcie tak naprawdę nie musi być wysokie do zwęglenia, zależy jaki prąd w amperach (A) może przepłynąć przez ciało fizyczne. Wracając do aku samochodowego 12V, ale prąd chwilowy do wytworzenia to np 300A. Ślimaczka tym zwęglisz i to dość szybko. Nawet względem autopsji proszę, zaufaj mi, ślimak też żyjątko i nie próbuj. Dlatego uważam, że jest to możliwe. Zwykłe maszyny przemysłu ciężkiego mają zabezpieczenia nadprądowe po 160, 200 a nawet i 315A. Duże, jak np złożone prostownice sztuk stalowych główne 2-4 kA. A taka linia jak w filmie (sądząc po wysokości konstrukcji przesyłowej i izolatorach jakie się oberwały) zasila kilka zakładów + kilka osiedli więc zabezpieczenia linii muszą wytrzymywać wielokrotnie większe obciążenia. Zupełnie nie chcę się mądrzyć, nie po to tu jestem. Mam chwilę i chciałem się podzielić swoim zdaniem i przemyśleniami. :)
Bardziej ciekawi mnie jak jakiś tam komputer mógł zdalnie uszkodzić taką linię w miejscu izolatora ?

Wiesz, dla mnie to co piszesz to czarna magia, ale nadal uważam, że to fikcja. Zwęglić tak, ale nie spylić. A co z piorunem? Nie słyszałem żeby po kimś całkowicie ślad zaginął po uderzeniu.

Wyobraź sobie rzekę, szerokość to napięcie, prąd to ilość wody. A pioruny tak jak rzeki, są przeróżne. Jest wiele przypadków, kiedy piorun właściwie nic nie zrobił człowiekowi. Dlaczego? Ponieważ sam się w dużej mierze rozładował w czasie "lotu". A do tego wyładowania tego typu trwają naprawdę krótko, dużo mniej niż sekunda. Są też oczywiście przypadki gdzie piorun spali drzewo czy człowieka. Są po prostu różne. :)

PS człowiek w większości składa się z wody, a prądem wytwarza się ciepło. Jak w człowieku braknie wody, przestaje płynąć. To co zostaje z człowieka bez wody zostanie po porażeniu prądem (jeśli będzie płynął nieprzerwanie). Chyba, że (to co jest prawdopodobne) zapali się jego ubranie... Wtedy to już wiadomo, pali się i pali dopóty dopóki ma tlen i co się palić. Wtedy już w ogóle mało co zostaje z człowieka chyba. Nie wiem, spalonego doszczętnie nie widzialem. Ale wiem, że po kremacji jest mało człowieka generalnie...

Ale kiedy FBI przybyło na miejsce zdarzenia było widać że koleś się zwęglił, przecież oglądali jego spaloną dłoń i wyjęli z ucha odbiornik.

Jest parę innych nielogicznych fragmentów jak np. to jakim cudem ARIA przerwała kable DOKŁADNIE W TYM MIEJSCU. Mimo to mną jako miłośnikiem teorii spiskowych film pozamiatał :)

Dobra rozgryzłem cię trollu, chcesz mnie zniżyć do swojego poziomu i zniszczyć doświadczeniem. Nie będę ci więcej odpisywać bo to poniżej mojej godności dyskutować z takimi ludźmi, którzy potrafią tylko obrażać. Serio przejrzyj tą dyskusję poczynając od swojego pierwszego postu, a może zrozumiesz o co mi chodzi. Jeśli nie to mogę ci tylko współczuć. Mimo wszystko pozdrawiam.

Maveliusie, idio... - Ty wiesz co ;-) Widzę, że jakiś nadgorliwiec zablokował naszą dyskusję więc nie odniosę się do wcześniejszych wątków bo ich nie pamiętam. Coś mi tam świta, że zbłaźniłeś się mizerną znajomością fizyki i logiki dzięki czemu nazwałem Cię idio.. ups, upośledzonym intelektualnie ;-) Poprawność polityczna nie pozwala na Filmwebie używać wyrazów dowolnie dlatego musisz się zadowolić dwuczłonowym określeniem zamiast prostego i i dosadnego określenia człowieka o spojrzeniu i inteligencji krasuli ;-)