Facet kilka wcześniej stworzył arcydzieło - Uwolnienie. Sequel innego arcydzieła, Egzorcysty - czołówki najlepszych horrorów ever choć aż tak wcale nie zaraz najlepszego, do tego mu jednak brakuje ( ledwie już rok później Tobe Hooper zrobi film o klasę lepszy, dalece głębszy, a dwa lata potem Egzorcystę przewyższy Spielberg ), wyszedł na produkt tak wysilony jak sequele do Szczęk. To był materiał na jeden film.
Wbrew wszystkim film nie jest jednak aż tak zły. Zjadliwy średniak. Jednak już wspomniany Hooper zrobił lepszy sequel do swego arcydzieła.