Jak na tamte czasy mozna rzec, że film jest rewelacyjny, choć dziś na wielu nie zrobi większego wrażenia. Jestem pewna, że gdybym żyła w latach 70 nie była bym w stanie obejrzec tego filmu, bo umarła bym na zawał :p Efekty specjalne też rewelacyjnie zrobione, oczywiście jak na 73 rok ;) Oceniając wzrokiem przeszłości daje 9. Gdyby wyszedł obecnie dała bym 5
Oglądałem ten film wielokrotnie i wiem że Regan została opętana przez demona, szatana, diabła lub jak chcesz.
Film jak na tamte lata mógł naprawdę porazić widza, ale w dzisiejszym czasach, filmy są moim zdaniem bardziej przerażające... ale takie mam subiektywne odczucie... moi wszyscy znajomi zachwalali ten horror, że mega straszy, a mnie wcale nie przestraszył (jedynie mnie przeraziły wstawki twarzy demona i figurka Pazuzu w pokoju Regan)... Ja wpierw przeczytałam tę powieść i muszę przyznać, że mnie bardziej przeraziła, niż film. Uwielbiam się bać a książka- zwłaszcza przed snem rozbudzała moją wyobraźnię i włosy ;) ale każdy ma swoje gusta :)
W dzisiejszych czasach filmy są bardziej krwawe a nie przerażające. Chociaż ostatnio dane mi było obejrzeć parę nowych, dobrych produkcji jak: Obecność, Kolekcjoner, Sinister (chociaż tutaj było słabiej, niż przypuszczałem).
Cóż za wyczerpujący komentarz, głowa nie boli od takich ciężkich wyrażeń i zwrotów?
Cóż za wyczerpujący komentarz, głowa nie boli od takich ciężkich wyrażeń i zwrotów?
Alez robi, robi wrazenie i to jakie! I po tym poznac genialny film. Nadgryzienie zebem czasu wcale nie przeszkadza a wrecz przeciwnie, dodaje smaczku temu wyjatkowemu klimatowi jaki ten film posiada. Wspolczesne horrory moze i maja mega wypasione efekty ale tej specyficznej aury im brak.
Oglądałem "Egzorcystę" (Director's Cut, żeby nie było) przedwczoraj. Muszę przyznać że nawet 41 lat od premiery potrafi znakomicie budować napięcie. Wbrew pozorom oparł się próbie czasu i wielu dzisiejszych reżyserów kina grozy wciąż może uczyć się właśnie z tego filmu, jak kreować atmosferę strachu bez ładowania masy efektów specjalnych (których w "Egzorcyście" aż tak wiele nie jest). Osobiście jednak nie uważam go za najlepszy horror, jaki nakręcono. Z resztą nie da się jednoznacznie wskazać takiego filmu, bo każdy ma swój indywidualny typ lub co najmniej kilka takich typów.
W zasadzie ciężko się przyczepić do czegokolwiek tutaj, ponieważ wszystko, co w mocnym kinie grozy powinno być zawarte, jest na miejscu. Jedynym mankamentem filmu może być właściwie jego długość - na spokojnie mógłby być krótszy chociaż o te 5 - 10 minut (kilku scen mogło by nie być).