Ciężko go teraz ocenić. 20 lat temu zasługiwał pewnie nawet na 8, 40 - na 10. Teraz? Czułam się jakbym oglądała 'Straszny film'... Już nie straszy, nie jest realistyczny, jest przestarzały, momentami wręcz śmieszny. Być może nie potrafię go docenić ale nie umiem dać mu wyższej oceny tylko dlatego że jest stary, jest klasykiem no i wtedy nie było możliwości. Nie podobał mi się. Ale wygląd tej dziewczynki to masakra.
Też popełniłem ten błąd że wcześniej obejrzałem Straszny Film a dopiero później Egzorcystę, efekt był taki że przy scenach z tą dziewczynką po prostu się śmiałem. Podejrzewam że te 25 lat temu musiał robić większe wrażenie.
A ja go doceniam cały czas tak samo na 8/10 jest genialny i ponadczasowy a w obecnych czasach gdy Watykan odnotował w 2010 roku 500 000 opętań powinien dać do myślenia ...
Interesuję się tą tematyką. Polecam między innymi książkę Czarny sakrament.
http://www.empik.com/czarny-sakrament,prod58801307,ksiazka-p?gclid=CIT_tdDgpbMCF UhZ3godCjkAaA
Z tymi opętaniami to jest tak,że jak nie znamy chorób psychicznych oraz możliwości mózgu,to wszystko wiedzący Kościół mówi,że to opętania.Bzdura.Kościół musi czuć władzę nad ludźmi(z tego też powodu została powołana instytucja kościoła a ich zdanie jest traktowane przez wiernych jak papieska bulla.
Jak to skąd? z naszej klasy i facebooka oraz innych debilnych portali dla wielkiej masy bezmyślnego bydła,do którego,jeśli wierzyć statystykom należy ponad miliard młodzieży na całym świecie
"Nasrane pod sufitem" jak to powiedziałeś to macie Wy, i nie możecie przyjąć do wiadomości że jest inaczej bo macie już tak mózgi zlansowane tym wszystkim.
Co prawda to prawda. A prawda jest taka że 85% ludzi na świecie nie myśli, 15% przejrzało na oczy ;)
Ja mam niestety odmienne odczucia. Film nie przetrwał próby czasu, ciężko się przejąć, wystraszyć przy sekwencjach teoretycznie najstraszniejszych, teraz raczej wywołuje uśmiech na twarzy. Inaczej sytuacja ma się na przykład z Omenem, ten zdecydowanie ciągle cholernie mocno oddziałuje na widza, mimo tych kilkudziesięciu lat.
Film doskonale przeszedł próbę czasu, i straszy dziś tak samo jak 40 lat temu. Jest kilka powodów dla których ten film może wydać się śmieszny:
1. Jeżeli poogląda się żałosna parodię z Śmiesznego filmu
2. Człowiek ma uszkodzony mózg
3. Jeżeli ogląda się w dzień
4. Człowiek jest niewyspany
Egzorcystę musi się oglądać w nocy, będąc wypoczętym i skupionym na filmie oraz nie znając dosłownie żadnych spoilerów z tego filmu - tak zresztą powinno oglądać każdy film, a horrory szczególnie.
No i tak właśnie było. Oglądałem w nocy, sam, szczerze mówiąc nawet nie kojarzyłem żadnych scen 'Strasznego Filmu' nawiązujących do 'Egzorcysty'. Ta zielona maź którą pluła ta dziewczynka przypominała mi jakieś produkcje klasy B, z resztą w każdej scenie z nią miałem takie wrażenie, ten jej skrzeczący głos, unoszenie się, przekręcanie głowy, panie. Jak sobie to przypominam to się uśmiecham. Teraz w zasadzie myślę o tym filmie na zasadzie komedii.
32 lata później powstały 'Egzorcyzmy Emily Rose' i wybaczcie, ale one wypadają o niebo lepiej i muszę zaznaczyć, że nie chodzi mi tu o możliwości techniczne, które przecież jednak diametralnie się zmieniły, ale o zakres przerysowania, wiarygodność, klimat.
Mam ogólnie wrażenie, że 'Egzorcystę' nazywa się arcydziełem, czy filmem kultowym bardziej dla zasady niż dla samej wartości filmu, którego największą zaletą była jednak innowacyjność w kwestii podejścia do tematu horroru, a sam film był też przecież później taką chrześcijańską tubą na 'mających wątpliwości'...
Sam byłem ciekaw opinii wielu osób bo dopiero niedawno zobaczyłem 1 raz Egzorcystę i jak najbardziej je rozumiem. Perfekcjne wykonanie techniczne filmu jak na tamte czasy robi wrażenie. Gra aktorska jest bardzo dobra, Ellen Burstyn w roli matki przezywającej ogromny dramat sprawdza się doskonale. Jason Miller w roli ekscentrycznego księdza, który ma wątpliwości co do własnej wiary zagrał chyba swoją najlepszą rolę. Von Sydow czy Lee J.Cobb jak zawsze na wysokim poziomie. Młodziutka Linda Blair jako opętana dziewczynka gra wybitnie. Właśnie - opętana dziewczynka. Ja cały czas mimo drastycznej zmiany wyglądu pamiętałem, że jest to dziewczynka - może dla Ciebie był to potwór który wypluwał zieloną maź, obracał głowę o 360 stopni i domagał się o przelecenie go. Z takim podejściem to faktycznie może być śmiesznie. Film bądź co bądź zmusza do refleksji i bynajmniej nie tylko tych wierzących. Można jak najbardziej interpretować wydarzenia z Egzorcysty jako brutalne przerwanie spokojnego życia rodziny. Jest też ciekawe spostrzeżenie na temat świata lekarzy, którzy na wszystko mają wytłumaczenie medyczne mimo że wciąż nie są pewni. A wówczas nie może być tylko mowy o filmie "który ma pokazać obliczę szatana i stara się komunikować: zacznijcie wierzyć bo piekło naprawdę istnieje".
Ciężko go teraz ocenić. 20 lat temu zasługiwał pewnie nawet na 8, 40 - na 10.
no 20 moze i tak .. ale 40 lat temu (btw nie wiem czemu nie umiecie odejmowac) jak najbardzije 10 - w kinach bylo troche zgonow na atak serca i przedwczesnych porodow w USA przy premierze w 1973 r
Nie wiem czy jest sens oceniania filmu przez pryzmat czasu. To bez sensu. Ten to film to już żywa legenda. Zapoczątkował filmy tego typu. Omawia ważne zagadnienie jakim jest opętanie. Czas nie odbierze mu klimatu.
Realizm? O czym ty piszesz. Chyba nie czytasz o takich zjawiskach. Ja akurat czytam i to dużo. Mimo, że film jest na podstawie książki to zjawiska paranormalne w nim występujące stanowią pewien procent symptomów opętania.
Jestem tego zdania co Tomucho. Według mnie film się nie zestarzał i daje do myślenia.
Można po tym filmie się zastanowić czy jednak wszystko w XXI wieku da się wytłumaczyć nauką.
Takie zjawisko jak opętanie może zadać klina niektórym zatwardziałym sceptykom.
Słucham? :D Chcesz mi powiedzieć, że naprawdę wierzysz w tak zwane "opętania", bo... tak jest we filmie?
Żadnych udokumentowanych przypadków "opętań" w medycynie nie ma, więc rozumiem, że swoją wiedzę opierasz właśnie o film, który, muszę Cię zmartwić, jest tylko fikcją.
Nie słuchaj bo tylko piszę do Ciebie :)
Nie wierzę, bo....tak jest w filmie lecz wierzę bo interesuję się tą tematyką od bardzo dawna. Ten film to tylko mały wycinek zagadnienia bo istotnie niektóre symptomy opętania są w nim zawarte.
Nie zmartwiłeś mnie drogi zulu. Czytałem książkę Egzorcysta, więc zdaję sobie sprawę, że nie został ten film oparty na faktach.
Udokumentowane przypadki? Procedura jest taka. Mamy niepokojący przypadek. Bada go psychiatra. Orzeka co danemu delikwentowi dolega. Bywa też tak, że psychiatra nie wie co dolega pacjentowi, więc taki ktoś trafia do egzorcysty. I wtedy rytuał potrafi pomóc.
A poza tym udokumentowanym przypadkiem jest przypadek Anneliese Michel, która badali naukowcy.
Czyli rozumiem, że swoją niezachwianą wiarę w latające talerze i rzyganie gwoździami opierasz o to, co przeczytałeś w internecie?
Ja też kiedyś czytałem komiksy o spidermanie, jednak nie oznacza to, że on naprawdę istnieje.
Podaj mi wypowiedź JEDNEGO psychiatry, który wierzy w istnienie 'opętań' jako zjawiska paranormalnego http://strefatajemnic.onet.pl/duchy/opetanie-wedlug-psychiatry,1,5181396,artykul .html
'Opętanie' to zwykła choroba psychiczna, która dotyka osoby bardzo wierzące (ateisci jakos nie sa lakomym kaskiem dla demonow), egzorcyzmy pomagaja na zasadzie efektu placebo. Kazdy psychiatra ci to powie. Wiesz gdzie jest najwiecej opetan w europie? W polsce i włoszech, czyli najbardziej zdewocialych krajach, w ateistycznych czechach czy francji takie zjawisko nie wystepuje.
Rece opadaja po prostu jak czytam takie wypowiedzi jak twoje, w sredniowieczu kazda chorobe leczono poprzez palenie delikwenta na stosie, zeby wypedzic z niego szatana, ale teraz jestesmy na wyzszym poziomie rozwoju i potrafimy diagnozowac choroby. Jak widac rozwoj technologiczny nie idzie w parze z rozwojem mentalnym.
Przykladem Anneliese Michel sobie strzelasz w stope, bo księża zostali skazania za spowodowanie jej smierci.
Jeszcze ostatnia mysl na koniec, kolego. Zrozum, ze religia to biznes. I to bardzo dochodowy. Dlatego okreslonym ludziom zalezy, zeby ciemne masy wierzyly w zycie pozaziemskie i dawaly forse na tace. Dlatego rozpowszechnia sie historie o lazeniu po suficie, zeby dzialac na wyobraznie i zastraszac ludzi. Niesteety, ale w religii zawsze chodzilo o pieniadze i wladze.
Zostali skazani NIESŁUSZNIE. Jak masz coś czytać z neta to rób to ze zrozumieniem. Lekarze orzekli, że zmarła w wyniku brania dużej dawki jakiegoś leku. Gdzie tu wina księży? Oni zalecali szprycowanie tej dziewczyny czy psychiatrzy?
"Podaj mi wypowiedź JEDNEGO psychiatry, który wierzy w istnienie 'opętań' jako zjawiska paranormalnego"
Odbijam. Simone Morabito. Profesor medycyny.
A tak w ogóle. Podaj mi nazwisko chociaż jednego psychiatry, który wyjaśni gadanie obcymi językami, czytanie w myślach, ponad ludzką siłę w stosunku do ciała itd.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale opętanie jako zjawisko nie występuje tylko w krajach chrześcijańskich.
Widzę, że się nie dogadamy. Ty cały czas wierzysz w gadanie obcymi językami, czytanie w myślach i ponadludzką siłę bo tak przeczytałeś w internecie. Byłeś kiedyś przy czymś takim? Widziałeś jakieś nagranie takiego zjawiska? Nie, nie widziałeś, bo ono nie istnieje. Co roku podobno Watykan odnotowuje pierdyliard przypadków opetan przez szatana, a nie potrafi jednego przypadku nagrać i udowodnić całemu światu, że jednak mają rację.
Gdyby choc jeden taki przypadek wystapil od razu zostalby odnotowany w klasyfikacjach medycznych - a nic takiego nie ma.
Egzorcyzmów się nie nagrywa. Wyjątkiem jest chyba tylko Anneliesie Michiel.
O ile głosy można podważać o tyle potworną siłę już nie.
Jaką potworną siłę? Kto? Gdzie? Kiedy? Gdzie jest dokumentacja medyczna przypadku?
Młoda dziewczyna przy audiencji JP II zaczęła się zachowywać jakby była opętana.
Nie dało jej rady kilku mężczyzn. Nawet Pudzian, który waży 100 kilo nie dałby rady być nie obezwładniony przez grupę dorosłych facetów.
Znane dzienniki trąbiły o tym wydarzeniu.
Chcesz dokumentację? Zadzwoń do Rzymu. Niestety Ci nie pomogę. Nawet nie znam kierunkowego.
http://nickycruz.ovh.org/niezwykly_przypadek.html
http://kulturalnie.waw.pl/artykuly/325/matt-baglio-obrzed.-tajemnice-wspolczesny ch-egzorcystow-wydawnictwo-znak.html Zakładam, że nawet nie czytając tej książki uznasz, że to ściema :)
Tak jak mówiłem, nie ma o czym gadać. Wierz dalej we wszystko o czym trąbią dzienniki i co kto wypisuje w książkach. Pozdrawiam.
Pewnie. Bo lepiej klepać ogólnikowe farmazony w odpowiedzi. Do tej pory jakoś nikt nie napisał, że dziewczyna która zaatakowała JP II była obłąkana.
Pozdrawiam.
Hehe kolejny zniszczony fan Palikota. Tak pojechałeś kolesiowi po rajtach, że aż się chłopaczek zamknął w sobie. Brawo.
Dziękuję za uznanie tasmański diable :D
A tak na marginesie: jeżeli ktoś traktuje w sposób zaślepiony naukę jako swojego bożka to może się solidnie przejechać.
Skoro to co trąbią w dziennikach jest dla ciebie mało wiarygodne to obejrzyj sobie filmy w których były główny egzorcysta Watykanu Gabriele Amorth wypowiada się o opętaniach i wszystkim co jest z tym związane !
zgadzam się całkowicie,co do religii z Tobą,jednak proszę się nie wypowiadać o życiu pozaziemskim,które jest lub zostanie ujawnione oficjalnie kiedyś,jestem astronomem i pasjonatem zjawiska ufo od ponad 30 lat i nie lubię jak dyletanci wypowiadają się na tematy im obce a z Twojej wypowiedzi wynika,że zarówno religie jak i obce formy życia wrzucasz do jednego wora.Od dawna w kręgach naukowych wiadomo i nie jest to może aż tak powszechnie artykułowane jakby się chciało-jest pewność,ze jesteśmy odwiedzani od bardzo dawna nie przez jedną ale co najmniej kilkanaście ras kosmicznych.Przykład z Emilcina czy Goliny wyklucza jakiekolwiek oszustwo,biorąc jedynie pod lupę nasze podwórko.Przykąłdów odwiedzania nas prze jakieś obce formy życia jest mnóstwo lecz są osoby,którym gdyby nawet ufo wylądowało pod nosem w ogródku dalej doszukiwali by się ziemskiej ręki.Z tego punktu widzenia uważam,że mimo iż co do religii i jej sterowaniem ludźmi masz całkowitą rację,to jednak w niektórych poglądach poza nimi jesteś taki sam jak wspomniane włochy i polska w opętaniu.
Ale ja w ogóle nie mówiłem nic o kosmitach... mówiąc o "życiu pozaziemskim" miałem na myśli życie pozagrobowe, boga, duchy, demony, zjawy czy inne szatany. Fakt, może nieodpowiedniego zwrotu użyłem i można to dwojako odczytać. Mówiąc o latających talerzach też nie miałem na myśli UFO, tylko normalne talerze, który mają latać dookoła przy odprawianiu egzorcyzmów.
Widzę, że kolejny fan Palikota z mocno przeoranym łbem. Jakbyś choć trochę ruszył pustą łepetyną i poczytał o opętaniach a także o niemożności wytłumaczenia niektórych przypadków, zarówno przez psychiatrię jak i medycynę, to nie wypisywałbyś takich smętnych pierdów.
P.S. Anneliese Michel była Niemką a skoroś taki 'mondry' to powinieneś widzieć, że Niemcy są obecnie jednym z najbardziej zlaicyzowanych krajów w Europie. Czytaj, edukuj się a dopiero później wypowiadaj pusty ignorancie.
"Procedura jest taka. Mamy niepokojący przypadek. Bada go psychiatra. Orzeka co danemu delikwentowi dolega. Bywa też tak, że psychiatra nie wie co dolega pacjentowi, więc taki ktoś trafia do egzorcysty." - I tutaj się z Tobą zgodzę w 100% ponieważ jest to znane mi z autopsji ;) Trzy lata temu trafiłem sobie do szpitala psychiatrycznego z powodu zaburzeń osobowości po traumatycznych przeżyciach itp. (długie strasznie rozpoznanie). Spędziłem tam 2 równe miesiące i co? I nic. Ordynator w/w szpitala rozłożyła ręce i po bardzo wyczerpującej rozmowie, namówiła mnie na spotkanie z egzorcystą. Reszty nie chcę mi się opowiadać, lecz procedura właśnie taka jest jak napisałeś ;)
http://niewiarygodne.pl/gid,12654643,img,12655134,kat,1017185,title,Wstrzasajace -przypadki-opetania-przez-diabla,galeriazdjecie.html?smgajticaid=6102f9
Masz jakiekolwiek pojęcie o religii? jak powstała, jakie pytania sobie bardzo dawno temu ludzie zadawali? znasz historię? Sądząc po tych wszystkich "dowodach" o których tu wypisujesz to chyba nie. I raczej nie prędko się o tym dowiesz.
P.S. Jeśli byś chciał wiedzieć czy przeczytałem jakąś książkę nt. opętań. To tak przeczytałem. I jest pewna grupa ludzi, którzy będą wymyślać przeróżne rzeczy żeby tacy ludzie jak Ty uwierzyli w te wierutne bzdury. Pozdrawiam.
Tak, mam pojęcie o religii.
Tak, znam dobrze historię nie tylko świata ale i poszczególnych krajów.
To, że są to "wierutne bzdury" to jest Twoje subiektywne zdanie chłopcze. Więc albo pisz konkretne przekonujące dowody, że wszystkie książki o opętaniach typu "Obrzęd" czy dzieła księdza Amortha to "wierutne bzdury" albo....nie chrzań więcej.
Pozdrawiam.
Tych konkretnie przekonywujących dowodów jest wiele, nie starczyło by tu na nie miejsca. Co do opętań, występują tylko u ludzi głęboko wierzących (najczęściej są to dziewczęta, dość inteligentne jak na swój wiek, a jak wiemy płeć żeńska jest podatna na różne przepowiednie, wróżki, karty tarota) w szatana (a jeśli w niego wierzysz, wierzysz i w boga). Więc zadajmy sobie pytanie czego tak jest? Nasuwa mi się jedno logiczne wytłumaczenie tego zjawiska, podam przykład: skąd u ludzi bierze się schizofrenia? Ci ludzie nie pamiętają później co się z nimi działo, co robili ostatnio. W książkach o "opętaniach", psychiatrzy i psycholodzy są opłacani przez Kościół żeby stwierdzali na potrzeby takich książek/dokumentów że "nie spotkali się z takim zjawiskiem" itd. itp. Pieniądz jest wszechmogący ;)
Co do możliwości ludzkiego mózgu nie będę się wypowiadał bo wciąż nie jest on w 100% odkryty (podświadomość, świadomość, sny, skąd się bierze, jak powstaje), z resztą nie jestem specjalistą na ten temat. Możemy tak polemizować na ten temat do usranej śmierci więc zakończmy to.
Argument średnio przekonujący.
Zjawisko opętania występuje w różnych religiach i na różnych kontynentach. W buddyzmie nie ma szatana oraz Boga.
Ponadto są liczni świadkowie (pewnie też przekupieni i to z całą pewnością opus dei), którzy twierdzą, iż osoby opętane czytały w myślach, mówiły różnymi językami oraz posiadały nadludzką siłę. Są to objawy schizofrenii?
Czy możesz podać proszę konkretny dowód na to, że niektórzy lekarze są opłacani przez Kościół?
Nie czas i miejsce na takiego typu dyskusje. Ty będziesz bronił swoich racji, a ja swoich, dlatego ta rozmowa nie ma większego sensu. Co do ostatniego pytania: Nie, nie mogę podać konkretnego dowodu, nie jestem detektywem zajmującym się takiego typu sprawami (o ile na świecie w ogóle taki ktoś jest :)) Tak samo jak nie ma konkretnego, logicznego dowodu na to że istnieje bóg jaki jest znany w wielu religiach, oprócz w buddyzmie która wg mnie jest najmądrzejszą religią (chociaż nie powinna być tak nazywana) bo skupia się na człowieku i jego sile (Chińczycy to jednak jeden z najinteligentniejszych narodów na świecie). Jeśli nie ma dowodów na istnienie czegoś, to tego czegoś nie ma. Proste.
@post niżej
Nie oglądałem, nie interesuje mnie to.
Z niektórymi się nie dogadasz. Zgadzam się z Tobą w 100 %. Jestem katolikiem i co z tego ? Trzeba być OBIEKTYWNYM.
Zjawisko opętania zostało potwierdzone wielokrotnie w wielu religiach (nie tylko odłamach chrześcijaństwa).
Wiele razy naukowcy nie potrafili stwierdzić co dało nadludzką siłę, umiejętności (obce języki etc) itd. Bo nie potrafili.
Są rzeczy których nasze umysły nie są w stanie zrozumieć i być może to nawet dobrze.
Śmiać mi się chce jak czytam wypowiedzi "zatwardziałych" ateistów. Podkreślam - obiektywność. Pierdzielenie ze to dotyka tylko "młode katoliczki" itp. jest na poziomie gimbazy. Temat rzeka - trzeba znać historię religii, mieć WIEDZĘ na ten temat a nie opierać się tylko i wyłącznie na swoich przemyśleniach i wierzeniach.