Psychiatra się nagle znalazł...

ja nie jestem katoliczką, tak jak większość katolików;), ale przyjmuję taką możliwość, że jest coś od nas potężniejszego, niezbadanego. Słyszałam historie z egzorcyzmów, kiedy to osoba opętana mówiła egzorcyście o jego grzechach, o czym wiedzieć nie mogła. jeśli by to była prawda, to jednak przerażająca. Plus moja dobra koleżanka opowiadała mi o dziwnych rzeczach, jakie się działy po śmierci jej ojca w jej domu. Natomiast w tych czasach to jest tak, że księża wspópracują z psychiatrami, cokolwiek by takiej osobie nie było- ktoś pomoże :) Wierzę w życie po życiu(niekoniecznie niebo- piekło- czyściec), a przynajmniej chcę wierzyć, że nie zeżrą mnie robaki i na tym koniec. Ale nie lubię kościoła, jestem do wielu spraw nastawiona sceptycznie, większość katolików to moim zdaniem stado, któremu jakoś średnio idzie życie wg ich Boga Chrystusa. Bo fragmenty pierwszego testamentu są ostrzejsze od koranu.

Znacie może grę (zakład) Pascala?
- Wierzysz w Boga - Bóg istnieje - Zyskujesz wszystko
- Nie wierzysz w Boga - Bóg istnieje - Tracisz wszystko
- Wierzysz w Boga - Bóg nie istnieje - Nie tracisz nic

A inna wiara lub przekonanie religijne nie jest powodem do obrażania innych.
Miłego nawrócenia : )

próbowano mnie w ten sposób indoktrynować już wcześniej, bezskutecznie ;) jeśli istnieje jakiś bóg, który miałby nas po śmierci z czegokolwiek rozliczać, to raczej z tego, jakimi byliśmy ludźmi, a nie ile 'ojcze nasz' odklepaliśmy, albo czy wierzyliśmy w Chrystusa, Allaha czy drzewo ;-)

Bo Pascal zapomniał dodać:
- Wierzysz w Boga - Inny Bóg istnieje - masz w dupe.

1. są różne choroby psychiczne. Umysł człowieka jest najbardziej skomplikowana materią z jaką mamy doczynienia i nie można generalizować, że jesli czyjas ciotka jest chora psychicznie i nie wydawała z siebie dziwnych dzwięków i nie rzucała się z łóżka na podłogę to oznacza, że inni którzy to robią nie mogę być już chorzy psychicznie.
2. To, że nie potrafimy czegos dzisiaj logicznie wytłumaczyć ,nie musi swiadczyć koniecznie o tym, że Bóg istnieje. Nie palimy już czarownic na stosach, wiemy, że przyczyną dżumy są bakterie przenoszone przez szczury, a nie kara boska i nie uważamy, że ludzie leworęczni są dziećmi diabła...

3. W sredniowieczu WSZYSCY ludzie, których obecnie klasyfikujemy jako umysłowo chorych, byli wg Koscioła uznawani za opętanych. Podejrzewam, że nasi prapra(praprapra...) wnukowie będą znali przyczyny, objawy i nazwę choroby na którą cierpiała Anneliese.

Oczywiście masz rację, choć nie bardzo wiem w jaki sposób jest to powiązane z moim postem.

w żaden :P było to bardziej nawiązanie do całego tematu, niż do Twojego postu. :)

Zgadzam się z Twoim tokiem myślenia...Jak miło posłuchać mądrych słów...

Wierzysz w boga - Bóg istnieje - Zyskujesz wszystko
Nie wierzysz w boga - Bóg istnieje - Zyskujesz wszystko

Bóg karzący za to, że ktoś go kwestionuje jest po prostu dużym dzieckiem. Posiadającym ego, naiwnym śmieciem. Nie mógłby stworzyć nawet wieży z klocków lego, a co tu mówić o nieskończonej przestrzeni wypełnionej złożonymi oddziaływaniami.

" Nie wierzę w opętanie"-a Diabeł patrzy i sie cieszy.Najlepszy materiał dla niego-przypomnij sobie to gdy np. ty badz ktos z twoich bliskich bedzie śmiertelnie chory.Powodzenia.Pozdrawiam.

Jak nieistniejąca istota może posiadać narząd wzrokowy i oddawać emocje?

Powiem Ci tak - to, że nie wierzysz w diabła nie znaczy, że on nie istnieje.
Są luzie, którzy nie wierzą w to, że świat jest realny, uważaja że żyjemy w czymś na kształt matrixa - funkcjonują i zapewne mają się dobrze, ale czy to oznacza, że świata realnego nie ma?
Możesz sobie w niego nie wierzyć, bądź pewien, że sprawiasz mu tym radochę.

Wiem, że nie znaczy, bo jego nieistnienie wykazuje mechanika kwantowa, neurologia i antropologia.

Solipsyzm jest bardziej racjonalny od sugerowania się podaniami pastuchów z ekipy brązu, nie potrafiąc wskazać ANI JEDNEGO powodu, dla którego wspomniane podania mają być lepsze w tysięcznej procenta od innych. Dla podmiotu nie do obalenia, a przede wszystkim jest jeden, jakiś problem światopoglądowy z głowy.

No i ponawiam pytanie, jak nieistniejąca istota może oddawać emocje?

z calym szacunkiem, ale wytlumacz mi w jaki sposob mechanika kwantowa, neurologia i antropologia wykazuja nieistnienie Boga?
Jestem nie wierzacy, studiowalem fizyke, wiec to co napisales nie ma zbytniego sensu.
No ale czekam na jakies wyjasnienie, bo narazie podales argument bez uzasadnienia :)

Mechanika kwantowa nie przewiduje dualizmu i transcendencji. Neurologia nie wykazuje tego per se, ale właśnie przez fakt, że to nigdy nie jest permanentne i niepokazujące się bez otoczenia krzyżyków, wciąż bez pokazania czarno na białym, metodą naukową, że to jest nad-biologiczne, można po prostu wnioskować, ile te opętania i mistyczne przeżycia są warte. W antropologii to zwykła obserwacja powstawania mitów w kulturach, żeby nie zauważać ile te pierdoły biorą od siebie i w jakich warunkach się kształtują, trzeba być ślepym. Żeby uważać, że któreś jest więcej warte od drugiego - głupim.

ALe przeiwduje dualizm, jak najbardziej, wystarczy spojrzec jak swiatlo moze byc czastka i fala. Wielu naukowcow nie wyklucza istnienia sily wyzszej ale nigdy nie poajwily sie slowa o bogu na chmurce. Nigdy nie wiadomo w jaki sposob powstal wszechswiat, mowie o wielkim wybuchu( a raczej o tym co bylo przed). Oczywiscie wszystkie brednie o starym gosciu co slucha modlitw jest bez sensu, ale nie mozna wykluczyc jakiejs sily wyzszej, tylko dlatego ze nie mozna tego udownic ani zaprzeczyc.
W opetania i ja nie wierze, ani w parade kolegow ze skrzydlami i rogami gdzies tam. Nie wykluczam po prostu ze cos moglo wszystko zapoczatkowac.

Nie dualizm korpuskularno-falowy, tylko dualizm ontologiczny.

Aha, ja nie jestem ateistą, pisałem o nieistnieniu "szatana".

To twoja sprawa - mogę ci tylko współczuć ;-)

Czy Bóg jest jedynym dopuszczalnym wytłumaczeniem ?? Jak głupi człowiek czegoś nie rozumie to od razu BÓG, albo SZATAN...no ale skoro 5-8% mózgu człowiek wykorzystuje to czego się spodziewać ;)

Gdzieś po necie hula stronka, gdzie są umieszczone taśmy z nagrań tej nieszczęsnej dziewczyny - POLECAM bo wrażenia są niesamowite ;)

Znam je i słyszę w nich wyraźny dwugłos - jak tak umiesz, to zgłoś się do mnie - przydałby mi się duet, a mam mało pieniędzy..

Czyli uważasz że ten "dwugłos" to dzieło boga/szatana ?? No proszę Cię...szatanem czy bogiem to straszono w średniowieczu ;)
A jak masz mało pieniędzy to do roboty się weź a nie na filmwebie siedzisz :)

Ja zgadzam się w pełni z Hrabia_Dracula i również z niektórymi tu osobami , myślę ze nie muszę tu nic więcej dodawać. Anneliese Michel była chora psychicznie .Nawet jest to potwierdzone a kościół od razu oczywiście interpretuje sobie to ba swój sposób. Uważam ludzi wierzących za słabe jednostki które same nie były by w stanie sobie poradzić ( muszą w coś wierzyć ) . I oczywiście by nie musieć tłumaczyć wielu rzeczy lub ponosząc konsekwencji, chrześcijanie zwalają to na boga lub szatana . Śmieje się nie raz z ludzi którzy wierzą że w filmie tym znajduję się osoba opętana . No chyba ze dla nich opętanie to dla nas choroba psychiczna :D

Nie wiem czy mogę oceniać ten film, bo oglądałam go w fragmentach na lekcji religii. Ogólnie film nie podobał mi się, a raczej fragmenty które widziałam. Bardziej interesujący byłby jeśli nie wypowiadały się tylko osoby wierzące, ale też jacyś profesorowie, którzy nie wierzą w opentanie. Film pozostawiłby wtedy odbiorcy pewną aleternatywę. Zbyt mocno dało się odczuć, że film chce przekonać, że ta dziewczyna była opętana, co mnie nieco irytowało.

Osobiście myślę, że to była choroba psychiczna. Ktoś napisał, że pokonywała bariery fizyczne jakich przy zdrowych zmysłach nie była by wstanie pokonać. Tylko, że kiedyś usłyszałam, że facet po wypadku ze złamaną nogą przeszedł wiele wiele kilometrów od miejsca wypadku.
Słyszałam też od kogoś (chociaż sądze, że to trochę nierealne ), że jakaś kobieta podniosła samochód by ratować własne dziecko.
Najwyraźniej mamy więcej siły niż sądzimy, ale na codzień jej niewykorzystujemy.

A i mam pytanie. Najbardziej mnie zaciekawił fragment, w którym egzorcyści odpędzali kaina i lucyfera.
Ale czy Kain to nie jest postać, która tak naprawdę nie żyła. Czy to nie była tylko przypowieść?

Ona była chora psychicznie,od brania leków stan nie musi się polepszać może być odwrotnie tak jak w tym przypadku dlatego jej rodzice i chłopak zostali skazani na pół roku więzienia a nie był to zwykły proces,przegrany przez obrońce który bronił nazistów w procesie Norymberskim.100 godzin nagrań które nic nie wyjaśniają.W nagraniach opętana zwraca się głównie do kościoła.Egzorcyści zwracają się również do Hitlera , a co do Kaina, to symbol zazdrości i bratobójczości a wiec to czysto fikcyjna postać.Ogółem osoba która posiadała rodzinę mocno wierzącą która nie godziła się na córkę która jest nawiedzona przez diabła wezwała egzorcyste który doprowadził do okaleczenia i do śmierci.Jan Paweł 2 przeprowadził egzorcyzm na włoskiej dziewczynie która zmarła i przyczynił się do jej śmierci kościół ma za dużą moc w świetle prawa.

"Bardziej interesujący byłby jeśli nie wypowiadały się tylko osoby wierzące, ale też jacyś profesorowie, którzy nie wierzą w opentanie." - przecież to film propagandowy.

Bóg nie istnieje, ale diabły w czarnych sukienkach i owszem.
Polecam kawałek Public Image pt. Annalisa http://www.youtube.com/watch?v=rF9KAeFP8cY

Niektóre teksty są tak żałośnie zabawne, że nie mam pytań :)
Pozdrawiam - wierząca i praktykująca Katoliczka.

Na tym właśnie polega zwycięstwo szatana - że ludzie nie wierzą, że on istnieje.

A czy nie jest to zarazem klęska Boga?

Nie, bo Bóg już dawno zwyciężył. Na krzyżu.

to twoje zdanie wiec nie mow ze go nie ma ;///

Przestańcie się w końcu kłócić.
To do niewierzących w Boga:
Nie musicie obrażać wierzących. To, że macie inne poglądy nie znaczy, że macie wyzywać chrześcijan. Piszecie, że katolicy są głupi i nietolerancyjni, a ja widzę, że to wy nie pozwalacie im wyrazić swojego zdana.

Więc bardzo proszę o nie obrażanie innych i pozdrawiam. :)

Wracając do Anneliese. Faktycznie. Niektóre objawy wskazują na chorobę psychiczną, ale zmiażdżenie jabłka jedną ręką to niedorzeczność. Nie wierze żeby osoba chora psychicznie mogła dokonać takiego "cudu". Na jakiejś stronie czytałem, że kopała szklankę z wodą, a ona się nie wylewała. Możliwe, że te wszystkie moce nadprzyrodzone wymyśliła prasa, ale ja wierze, że naprawdę była opętana.

To przynajmniej moje zdanie. Pozdrawiam i życze miłej dyskusji. ;p

Osoby w ekstermalnych sytuacjach przerzucaly samochody, skakaly na kilka metrów a ty nie wierzysz w zmiażdzenie jablka jedna reka..

Zauważ że nikt tego nie nagral procz samych dzwieków... Powiedzmy sobie szczerze - Jaka wartosc maja slowa ksiedza? To powinien zbadac jakis naukowiec czy cos..

Nie wierze, żeby jakikolwiek człowiek mógł rzucać samochodami ;). Może jeszcze jedną ręką podnosił 500 kg?

Chwestia wiary to jest mitoogia judaochrzescijanska, skandynawska czy grecka a to iz czlowiek przerzucil samochód to fakt.. Byly przypadki skoków na kilka metrów, przerzucaniu bez trudu ladunku który wazyl kilkaset kilogramów..

Akuraat podniesienie 500 kg jedna reka pod adrenalina to nic trudnego... Człwoei kmzoe bardzo wiele rzeczy..

Zreszta ja sie poprawnoscia polityczna, pogladamy, szacunkiem do pogladów moge co najwyzej podetrzec.. Ktos kto wierzy w jakiegos Bustwa ale nie jest w stnaie uwierzyc ile moze czlowiek to najzwyklejszy debil i tyle..

Rzucać nie. Ale są naukowo udokumentowane informacje na temat wielu takich zdarzeń. Największym skrótem wynika to z nagłego, gigantycznego skoku adrenaliny, który pozwala na krótką chwilę pokonać bariery stawiane przez własny organizm. Generalnie rzecz biorąc naukowcy spierają się o to, bo nie ma realnej możliwości zbadania takie sytuacji, a potrzebny skok adrenaliny działa niszcząco na organizm i sztuczne próby sprokurowania takiego "ataku" najpewnie skończyłyby się rozległym zawałem jeśli nie wręcz rozsadzeniem serca.

Termin naukowy to "histerical strenght" warto poczytać i potem samemu zdecydować czy się w to wierzy czy nie.

Cofając się do poprzedniego postu:

Masz rację niewierzący nie powinni obrażać wierzących. Ale nie można zapominać, że zwykle to wierzący obrażają niewierzących, a także wierzących w co innego niż oni sami.

Do tego akurat zmiażdzenie ręką jabłka nie jest niczym nadzwyczajnym. Generalnie do zmiażdzenia twardego, świeżego jabłka potrzeba siły nacisku mniejszej niż 70kg/cm^3 czyli mniejszej niż maksymalna siła zgryzu człowieka. Warto jednak pamiętać, że jabłka mają różną świeżość i gęstość przez co jedno jabłko wymaga tych 70kg, a inne można zmiażdzyć naciskiem rzędu 5kg/cm3 co jest wartością naprawdę niską i osiągalną nawet przez dziecko. W każdym razie nie jest to żadna niedorzeczność ani rzecz niewykonalna:)

Nie, to niewierzący częściej obrażają wierzących. Przynajmniej w tym temacie. Mimo wszystko, może skacze adrenalina, jest się wstanie zrobić dziwne rzeczy, ale żeby mieć aż tyle siły, żeby podnosić 500 kg jedną ręką? Nie wiem jak wy, ale ja w to nie wierzę (nie chcę nikogo obrazić, wyrażam tylko swoje zdanie).

Nie mówimy tu koniecznie o jednej ręce (btw udokumentowane przypadki mówią nie o 500k a nieraz i 1400, tylko na trochę innej zasadzie). Pamiętaj, że podnosząc taki tonowy samochodzik, chodzi o uniesienie jego części czyli zaledwie ułamka ciężaru.
Anyway nie wiem jak można wierzyć choćby w Boga a nie wierzyć w tak proste rzeczy i doszukiwać się w nich sił nadprzyrodzonych.

Więc po co oglądasz film o egzorcyzmach? -,-

Bzdury.