......................................................
Nie przepadam za ekranizacjami komiksóe, ale "Elektra" naoprawdę robi wrażenie... Taka lekka, ciekawa, nierealna.... :) Myślę, że 7/10 to dobra ocena :) Pozdrawiam
Chyba jakiś żart... Ja wystawiłem "Elektrze" 3/10... A szkoda, bo pomysł był dobry... Niestety twórcy filmu go zepsuli...
Po pierwsze - Mogli wymyślić, że Elektra została odratowana w czasie reanimacji czy coś takiego, a nie, że próba reanimacji nie powiodła się, a Elektra została wskrzeszona przez tego ślepego dziada...
Po drugie - Efekty specjalne są tu jeszcze gorsze niż w beznadziejnym "Ghost Rider"...
i wreszcie po trzecie - Aktorstwo w tym filmie stoi na marnym poziomie... Nawet Jennifer Garner, która w "Daredevilu" była bardzo dobra, w "Elektrze" zagrała słabo...
A! I jeszcze coś! O ile dobrze pamiętam matkę Elektry zabili ludzie Kingpina, a nie jakieś demony :|...
Yymmm no przecież matkę Elektry zabił ten chińczyk którego zabiła pod koniec....
A motyw z tym demonem było do tego że jako mała dziewczynka musiała przeżyć szok widząc faceta z samurajskim mieczem mordującego jej mame...tak więc jak to dzieci nie??
Potem sobie przypomniała go....