Film dla każdego, a przede wszystkim dla wszystkich polityków, bo uczy jak kochac wszystkich i wszystko na około. Naprawdę niesamowity film, polecam, czekam na dalszy ciąg, po prostu Morgan Freeman jako Bóg jest niesamowity. To dowód na to, że amerykańskie kino też może byc genialne, bo wielu uważa, że takowym byc nie moze. God save the USA;P