Zastanawiam się tylko jak by ludzie na niego zareagowali gdyby nie był polski. Bo ta nagonka
zaczyna mnie powoli irytować. Bądz co bądz, sama często mówie, ze nie było się czego spodziewać
bo to polski film. Od razu mówie, ze filmu jeszcze nie obejrzałam, ale wypowiadam się na temat
zwiastunu. Ludzie, tak szczerze, co własciwie wam się nie podoba aż tak strasznie?! Film wiadomo,
wibitnym dzielem nie będzie, ale jako luźny film ujdzie koło dupy i juz nie przesadzajmy, ze jest taki
opropny tfutfu.
Film miałby przynajmniej 6 z kawałkiem, gdyby nie duza ilosc osob ktore dają mu jedynkę bo to
polski film...
Bieżąca ocena tego "dzieła" jest i tak dosyć wysoka.
Gdyby nie dziewczynki w wieku 11-16 które dają mu 10 to byłby drugi "Gulczas" pod względem oceny.
nie twierdze ze to dzieło ale bez przesady. Nie rózni się niczym od amerykanskich komedyjek, ale nie zasługuje na mieszanie z błotem.
Hmmm identyczną treść ma amerykańska komedia
http://www.filmweb.pl/film/Ilu+mia%C5%82a%C5%9B+facet%C3%B3w%3F-2011-513964
Ocena: 6.3
:)
Ludzie ktorzy mieszaja go z blotem dostali nagle cos czego sie nie spodziewali.dostali melancholijny film, klimatyczny bez happy endu w i h pojeciu. Stad ich frustracja. Ale napewno duzo osob ktore na poczatku sie wkurzylo wynioslo z niego wiecej niz ze sztampowej komedii romantycznej. A ocena pewnie bedzie powoli rosnac. Najbardziej wkurzyli sie walentynkowicze. A film o ktorym mowicie ma chyba happy end klasyczny..
W końcu jakaś mądra wypowiedź, pod którą mogę się podpisać. Film nie został przeze mnie obejrzany, dlatego że to totalnie nie są to moje klimaty. Uważam jednak, że ocena jest pewnie mocno przesadzona, dlatego że "produkcja-polska" działa na niektórych jak płachta na byka i bez zbędnych zastanowień decydują się jechać po filmie równo. Co innego, chujowe( bo tylko tak można je nazwać w większości)"produkcje-usa", wtedy ocena automatycznie idzie w górę, bo przecież "amerykany umiom lepiej", a to że są jeszcze poziom niżej od polskiej kinematografii ( o ile jeszcze jest taka możliwość hehe ), to już mało ważne.
Ja też nie należe do fanów komedii romantycznych ale jak zobaczyłam ocene i ten filmik pseudodziennikarza (http ://kultura.gazeta.pl/kultura/10,127932,15449872,To_Jest_Kino___Facet__nie_potrze bny_od_zaraz___Zbiorowa.html) to sie troszkę zirytowałam. Bo gorsze od słabych polskich filmów są już tylko pseudointeligentni ludzie którzy mieszają z gównem wszystko, bo to wygląda tak inteligentnie.
Jak można oceniać film po trailerze? :)))))))
I ok, niech nie będzie wybitnym dziełem! Niech będzie taki sobie, i niech zbiera oceny trochę wyższe niż do tej pory- ale w przypadku tego filmu jest to niemożliwe , naprawdę. Skąd wiesz, że ludzie dają ocenę 1 tylko dlatego że to polski film? Ja już sama nie wiem czy to prowokacja. Polecam film obejrzeć i ocenić zgodnie z własnym sumieniem.
nie oceniam filmu po trailerze tylko trailer, który jakby nie było o filmie świadczy, a że widziałam miliony takich trailerów wiem czego sie spodziewac.
Film obejrzałam i nie ma niespodzianki, żadne wybitne dzieło ale nie zasługuje na ten lincz. I owszem wiem, ze tak ludzie dają, bo słyszałam nawet w kinie takie teksty, albo na forum tutaj. Ludzie przychodzą do kina z miną "boże na co ja ide, jestem taka gwiazdą, ze nie powinienem oglądać tej polskiej chołoty" .
Oceniam na 6. nie jest zły, luźny, niewymagający dramacik.
Jak dla mnie zwiastun i w nim muzyka, świetne i pierwszy raz od dawna mam ochotę zobaczyć polską komedią romantyczną.
Według Ciebie nie zasługuje na licz, a według innych tak. Dla mnie film bardzo słaby, ale absolutnie nie dlatego, że polski. Tylko na jednym polskim się podobnie umęczyłam i był to Francuski Numer.
a w ogole po co sie wypowiadasz jak go nie obejrzalas ... jesli chcesz porozmawiac to wpierw go ogladnij :P Pozdrawiam , masz racje co do filmow amerykanskich ale co poradze, ze tamte maja jakis watek ,a ten zaden :P
napisałam wyżej ze obejrzałam i bez zaskoczenia żyje i mam sie dobrze, a film nie jest jakąś wielką katastrofą.
'wątek' jak to piszesz ma, ale zerżnięty z "Ilu facetów miałaś" - dlatego moim zdaniem jest to chała!
A nie powiem,bo tajemnica he he ;]
Dwa poprzednie dni były słoneczne,to też można było się opalić,ale dzisiaj to przesadzili...
Chyba postarałbym się o jak najbardziej naturalne miejsce z możliwych.Tam gdzie cisza byłaby muzyką,bez widowni..W sumie takie miejsce to istnieje jedynie w mojej głowie lub w jakiejś małej miejscowości,w której to płynie sobie spokojnie rzeka...Nie szukałbym oryginalnego sposobu,bo zahaczałoby to o kicz.To byłaby bardziej wędrówka z zabarwieniem flirtu niż typowa randka. Mniej więcej tak to widzę.