1) Fantastyczna Czwórka to nie MCU, tylko dzieło Foxa.

2) Jeżeli Ultron rozczarował wpływami (TOP 6 najlepiej zarabiających filmów w historii), to ja dziękuję. Można jedynie napisać, że prognozy wpływów były bardziej optymistyczne. Sam film jest rewelacyjny i na pewno nie zawiódł. Zarzut jest w sumie tylko taki, że Ultrona pokonano za szybko, można go było zrobić silniejszego. Ale poza tym - wielkie kino.

3) Ant-Man okazał się lepszy, niż się spodziewano. Podobnie jak i wpływy.


Także polecam na przyszłość bardziej ogarniać, co się pisze.

Dokładnie.

Ale o co ci chodzi. Fantastyczna 4 to jednak uniwersum Marvela, czy to ważne kto jest dystrybutorem. Pierwszego Thora dystrybuował w USA Paramount, sequel Buena Vista. A Stan Lee jest executive producer zarówno Avengers jak i F4.

To sobie dziękuj i dalej żyj w swoim świecie. W tym prawdziwym producenci muszą być cholernie rozczarowani, gdy droższy sequel traci w USA ponad 26% widzów w stosunku do oryginału. I co, ponad jedna czwarta widzów oryginału wyparowała, bo film był taki wspaniały? Recenzje też były słabsze. Prędkość z jaką film tracił w USA widzów mówi sama za siebie. Wielkie kino? Jak coś jest drogie i hałaśliwe, nie znaczy, że jest wielkie.

Ant-Man okazał się lepszy, niż się spodziewano? No ba, okazał się wszakże lepszy od rozczarowującego Ultrona :D Lepsze recenzje krytyków i wyższe oceny widzów. Wpływy też lepsze niż się spodziewano? Rozmawiałeś z producentem? :D

"Także polecam na przyszłość bardziej ogarniać, co się pisze."

Tak, F4 to KOMIKSOWE uniwersum Marvela, ale nie był to film robiony przez Marvel Studios, czyli studio odpowiedzialne za FILMOWE uniwersum Marvela. F4 zrobiło studio odpowiedzialne za świat X-Menów. Stan Lee występuje w każdym filmie, w którym jest logo Marvela.

Pierwsi Avengersi, oprócz tego, że to świetny film, byli także rewolucją jeżeli chodzi o filmy o superbohaterach. To był pierwszy film, w którym połączono wielu znanych superbohaterów. To, że Age of Ultron zarobił trochę mniej jest spowodowane tym, że nie było to już takie zaskoczenie. Jakość filmu nie miała tu nic do rzeczy. Zawiódł też trochę marketing. W Warszawie nie widziałem prawie wcale plakatów, a taką F4 wszędzie reklamują. Niemniej, 1,4 mld $ to na pewno nie jest rozczarowanie. W najbliższych latach nie ma szans, żeby znalazł się film, który pobije Titanica, nie mówiąc o Avatarze. Rozczarowaniem finansowym to była "Bitwa", która miała uzyskać podobny wynik (około 1,5 mld), a nawet miliarda nie przekroczyła. I w tym przypadku jakość filmu miała znaczenie.

Tak, Ant-Man okazał się lepszy niż się spodziewano. Jego sukces nie jest aż tak widoczny, gdyż bombę zrobili "Strażnicy Galaktyki". Wielka niewiadoma, która wprawiła w zachwyt prawie wszystkich :) Średnia tutaj, czy na IMDB, wszelakie recenzje wskazują na to, że Marvel po raz kolejny odniósł sukces, choć oczywiście nie aż tak duży jak w przypadku Quilla i spółki. Ant-Man nie miał rozbić banku, bo nie ma takiego potencjału. Miał jedynie wprowadzić nową postać - a to jak na razie idzie Marvelowi świetnie.

Tak, dla mnie to wielkie kino, dla ciebie takie być nie musi. Z tym, że ja szanują twoją opinię, a ty mojej nie.

Boże, widzisz i nie grzmisz!

Ja jedynie napisałem swoją opinię, z którą się nie zgodziłeś. Mało tego, sprawiasz wrażenie jakby szlag Cię trafił ze złości, bo twojego Boga Ultrona ktoś nie docenił. A cholera z tym. To tylko film. Nikt tu przecie nie napisał że to ostatnie dziadostwo, beznadziejne pod każdym względem, więc o co bijesz pianę? Napisałeś na moją opinię jadowitą odpowiedź i zakończyłeś ją zdaniem "Także polecam na przyszłość bardziej ogarniać, co się pisze.".

A teraz walisz na zakończenie drugiego postu zdanie "Z tym, że ja szanują twoją opinię, a ty mojej nie."?! Czy naprawdę tego nie widzisz?

Sam słuchaj swoich rad, bo masz problem i z emocjami i z czytaniem ze zrozumieniem.

Jak widzę taki żałosny i nieprawdziwy tytuł tematu, w którym ktoś wypisuje głupoty, to chyba mogę dopisać na końcu: "Także polecam na przyszłość bardziej ogarniać, co się pisze."?

W dwóch postach zbiłem twoje fałszywe stwierdzenia, więc to zdanie jak najbardziej jest aktualne.

Widzę, że dalej nic nie dociera. Jeszcze raz. Uspokój się, uwolnij umysł od negatywnych emocji, na chwilę porzuć swoje bezgraniczne uwielbienie dla swego Boga Ultrona, przy stopach którego chciałbyś się budzić i zasypiać, potem jeszcze raz przeczytaj wyżej wymienione posty, a nóż może wreszcie zrozumiesz.

Dobra, widzę, że masz coś z głową. Żegnam, bo szkoda czasu.

Powodzenia w swoim świecie lub w świecie Marvela, oni kochają takich jak ty :D Nawet widać dlaczego :D

Dla producentów najważniejszy jest rynek amerykański, bo to z USA trafia do nich największy % wpływów. A w Ameryce druga część "Avengers" mocno zawiodła.

OMG, ktoś z mózgiem się wypowiedział, brawo! Zaraz pewno komuś pęknie żyłka w oku, no ale trudno. Cokolwiek ci odpisze, zignoruj. Wiesz, tu możesz napisać, że wpływy w USA spadły o 26%, a w odpowiedzi dowiesz się, że mało plakatów w Warszawie było. I to pomimo, że sequel akurat w Polsce na starcie przebił pierwszą część o ponad 100 tysięcy widzów :D

No, liczyli na więcej w ojczyźnie ;p Ale ja mówiłem ogólnie. A ogólnie raczej nie zawiódł.

Na świecie dobrze się spisał :)

No i o tym mówiłem :)