Poparłbym to podejście, ale najpierw zapytałbym co sądzisz o zmianie tonu opowieści. W sensie, wiem już że przeszkadza ci zmiana w wyglądzie postaci; a co sądzisz o zmianie dziecinnej historyjki o kolesiach z gaciami na wierzchu w silące się na powagę SF?

Dobre pytanie, ale myślę, że od czasu Batmana, którego nakręcił Nolan przyzwyczailiśmy się, że ekranizacje komiksów nie są już dziecinnymi historiami i to raczej sprawdza się ;)

[dźwięk zatrzymującej się płyty gramofonowej]

"-śmy"? ;) No, my się, towarzyszu, jeszcze nie przyzwyczailiśmy ;) Analogicznie mógłbym stwierdzić że w przeciągu ostatnich lat przyzwyczaili"śmy" się, że w wielu filmach (komiksowych i nie tylko) podmienia się kolor skóry aktorom, nie? ;)

Źle się wyraziłem ;) Rozumiem, że nisko oceniłeś film i masz mu wiele do zarzucenia, ja dopiero do kina się wybieram. Tak, po zwiastunie już widać, ze nie będzie to dziecinna historia i to mi nie przeszkadza. Przeszkadza mi to, że zmieniają kolor skóry głównego bohatera. Bo co? Biały był zły?

Dziękuję :) Teraz wszystko jest zrozumiale :)

Żeby nie wszczynać wojenki (łatwo się unoszę :P) powiem tylko tyle: Jordan w tym filmie naprawdę fajnie zagrał, ma taką sympatyczną mordę :) że naprawdę nic a nic nie przeszkadza zmieniony kolor skóry. W końcu nie jest ona ważna dla fabuły (nie gra przecież członka KuKluxKlanu) więc moim zdaniem nie ma o co się spinać. Idź zresztą i się przekonaj :)

Super, a miałbym do Ciebie pytanie, zanim trafię do kina - dlaczego tak wielu ludzi jedzie po Kate? Ja ją uwielbiam, ma coś takiego w sobie, co uwielbiam i co do mnie przemawia.

Hmm bo ja wiem..? Musiałbyś zapytać się ludzi :) Potrafią przecież być niezadowoleni z aktorów np. z powodu tego że zastąpili postać innego koloru :P Osobiście uważam że w tym filmie swoją rolę zagrała poprawnie, na ekranie widziałem ją po raz pierwszy i wypadła tu na pewno lepiej niż Alba w poprzedniej wersji. Najpewniej chodzi tu właśnie o przyzwyczajenie - już gdzieś tutaj czytałem czyjąś wypowiedź w stylu "poprzednia ekipa była jedyna słuszna i basta", ludzie jak się do czegoś przyzwyczają to ciężko ich przekonać że zmiana nie musi być na gorsze. No, ale tutaj to już teoretyzuję, bo nie siedzę w tym temacie zbyt dogłębnie. Ogólnie moim zdaniem wszyscy aktorzy w tym filmie grają poprawnie, nikt nie straszył jakimś koszmarnym drewnem - największy problem moim zdaniem to wiejąca z filmu nuda, a nie którykolwiek z występujących.

O, dzięki za sensowną odpowiedź ;)

A proszę ;) napisz wrażenia z filmu bo ciekaw jestem czy przekonasz się do czarnego Storma :)